Obecna dekoniunktura na rynku trzody chlewnej spowodowana jest niskimi cenami skupu.

- Naszym zadaniem jest podtrzymanie produkcji trzody chlewnej przez najbliższych bardzo trudnych kilka miesięcy. Wierzę, że jednak po tych kilku miesiącach bardzo trudnych nastąpi odbicie cenowe i wtedy ważne jest, abyśmy mieli możliwość powrotu z potencjałem hodowlanym - powiedział na antenie TVP1 Kowalczyk.

Wicepremier podkreślił, że jeśli nie zrobimy nic, aby hodowlę trzody chlewnej w Polsce podtrzymać, to może się okazać, że będzie ona zagrożona. Dodał, że resort pracuje nad systemem wsparcia dla loch, aby hodowlę można było szybko odbudować, gdy poprawi się koniunktura.

- Bez materiału zarodowego to się nie uda, dlatego opracowujemy wsparcie dla loch. (...) System finansowania będzie na tyle istotny, mam nadzieję, że pozwoli na utrzymanie potencjału rozrodczego - stwierdził Kowalczyk.

Wicepremier powiedział też, że trwający obecnie kryzys, związany z niskimi cenami skupu trzody chlewnej, pogłębia afrykański pomór świń.

Dodał, że poza wieloma działaniami pomocowymi dla rolników w związku z ASF, jak m.in. system rekompensat za utracone dochody czy podniesienie stawki za wyłączenie z produkcji trzody chlewnej, ważna jest redukcja populacji dzików.

- Będziemy, prawdopodobnie z ministrem środowiska, proponować nowelizację ustawy, która by (...) zmuszała koła łowieckie do wykonania planów, do wykonania tej redukcji (dzików - PAP). Nie chciałbym wchodzić w szczegóły tej propozycji, ale będą to środki bardzo skuteczne - podkreślił.

Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej Polpig szacuje, że blisko trzy czwarte powierzchni naszego kraju jest w strefach ASF, z czego 30 proc. żywca pochodzi ze stref z ograniczeniami.

W tym roku w Polsce zanotowano 119 ognisk tej choroby.