Kowalski zaznaczył, że dotychczas w Polsce nie były systemowo gromadzone dane dotyczące liczby gospodarstw i liczby świń objętych tzw. tuczem nakładczym. Ale od 6 stycznia 2023 r. obowiązują nowe przepisy w zakresie Systemu Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt, objęły one m.in. opis modelu produkcji świń, co pozwoli na uzyskanie informacji nt. skali tuczu nakładczego w naszym kraju.

Czym jest chów nakładczy?

Chów nakładczy, zwany również tuczem kontraktowym, polega na produkcji trzody chlewnej w oparciu o umowę zawartą przez rolnika z przedsiębiorcą zajmującym się przetwórstwem mięsnym. Rolnik otrzymuje prosię, odpowiednie pasze i gwarancje odbioru tucznika.

W ocenie Instytutu analizach Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarski Żywnościowej, rolnicy biorą udział w systemie tuczu nakładczego, gdyż nie ponoszą ryzyka związanego z cyklicznymi wahaniami cen trzody. Otrzymują stałe wynagrodzenie za pracę wraz z premią za wydajność. Ich dochody są więc w miarę stabilne. Dla wielu rolników jest to jedyny sposób na osiąganie zysków z prowadzenia gospodarstwa rolnego.

Możliwość podjęcia współpracy w ramach tuczu kontraktowego w oparciu o umowy z rolnikami dot. prowadzenia takiej produkcji oferują firmy przetwórcze z kapitałem zagranicznym jak i firmy polskie - poinformował wiceminister. Zaznaczył, że warunki umów zawieranych z rolnikami są przedmiotem postępowań prowadzonych przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Jak mówił Kowalski, troską resortu jest, by w tych umowach "pozycja polskiego producenta nie była zagrożona". W ocenie IERiGŻ chów nakładczy w najbliższych latach stanie się jeszcze bardziej popularny.

Indywidualną decyzją jest, który model rolnik wybierze, ale ministerstwo rolnictwa będzie wspierać raczej model chowu zamkniętego (od urodzenia prosiąt do tucznika przeznaczonego na rzeź), by jak największa ilość prosiąt rodziła się w Polsce - wyjaśnił wiceminister.

Kowalski poinformował też o wsparciu udzielanym przez resort producentom trzody chlewnej. Jest to pomoc dla producentów świń utrzymujących lochy oraz wsparcie grup i organizacji producentów rolnych.

Jakie będzie wsparcie dla producentów trzody chlewnej?

Także w Planie Strategicznym WPR 2023-2027 przewidziano wsparcie dla producentów trzody chlewnej. W ramach interwencji "Inwestycje poprawiające dobrostan bydła i świń" rolnicy, prowadzący chów lub hodowlę świń, będą mogli uzyskać dofinansowanie na inwestycje mające na celu zwiększenie swobody ruchu dla lochy i prosiąt poprzez budowę lub przebudowę kojców czy na stworzenie odpowiedniego mikroklimatu w budynkach inwentarskich, w których utrzymywane są świnie. Maksymalna wysokość pomocy udzielonej jednemu beneficjentowi i na jedno gospodarstwo może wynieść 150 tys. zł - zaznaczył wiceminister.

Uczestniczący w posiedzeniu posłowie zwracali uwagę, że obecnie hodowla trzody chlewnej w Polsce przeżywa regres. Systematycznie spada pogłowie stada świń. Opłacalność produkcji jest zerowa, a nawet ujemna. Jednym z powodów trudnej sytuacji w tym sektorze jest afrykański pomór świń, w wyniku którego nastąpiły znacznie zmiany w hodowli m.in. na korzyść chowu nakładczego.

Poseł Dorota Niedziela (KO) zwróciła uwagę, że chów nakładczy, choć dla części rolników jest korzystny, jest jednak uzależnieniem od zleceniodawcy. Jej zdaniem, resort powinien w większym stopniu wspierać gospodarstwa prowadzące własne hodowle świń, chodzi o " zrównoważenia" rozwoju wszystkich modeli hodowli - przekonywała.

Opinię tą podzieliła dyrektor Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej Polsus Anna Hammermeister, która stwierdziła, że chów nakładczy "spycha na margines polska hodowlę". Zapewniła też, że w Polsce jest dobry materiał hodowlany, ale potrzeba jest większa pomoc dla ferm zarodowych.

Na posiedzeniu podkomisji mówiono też o zachowaniu bezpieczeństwa żywnościowego w kontekście chowu nakładczego (poseł Jan Duda - PiS), o źle skonstruowanych programach pomocowych (Dorota Niedziela - KO), krytykowano wymogi dotyczące ekoschematów (Zbigniew Ziejewski- KP).

Wiceminister Kowalski zaprosił obecnych na posiedzeniu podkomisji na spotkanie w resorcie rolnictwa i omówienie problemów hodowców trzody.