Loszki przeznaczone do reprodukcji nie powinny być zbyt młode, chociażby osiągnęły masę ciała zbliżoną do zalecanej, czyli około 100 kg. Loszka zbyt młoda często nie jest jeszcze fizjologicznie dojrzała do rozpłodu, co spowoduje trudności z zapłodnieniem. W Anglii ubito 1200 loszek w wieku 182 dni, przy masie ciała 89 kg. Tylko u 12 z nich, a więc zaledwie u 1 proc., stwierdzono, że jajniki wskazywały na przebytą owulację. 

Zmiany w normach
Dawniej normy żywienia świń, zalecane polskim rolnikom, przewidywały odrębne żywienie loch młodych, czyli odchowujących pierwszy lub drugi miot. Zważywszy, że lochy odchowują w Polsce średnio tylko 3 mioty, można uznać, że udział loch młodych był i jest w stadach znaczny i należy tę grupę traktować uważniej niż pozostałe lochy. Lochy młode nie zakończyły jeszcze wzrostu swojego organizmu i dlatego bardziej niż starsze reagują negatywnie na wszelkie nieprawidłowości. Podstawowym wskaźnikiem niedoboru może być zmniejszenie masy ciała więcej niż 10 proc. w okresie karmienia prosiąt, co łączy się z wyraźnie złą kondycją loch oraz wydłużonym okresem jałowienia. Obecne normy żywienia świń z 1993 r. wymagają już modyfikacji, które powinny uwzględniać zmieniony genotyp współczesnych ras świń, a także posiadanie bardziej precyzyjnych informacji o potrzebach tej grupy świń w poszczególnych stadiach fizjologicznych.

Normy polskie i duńskie różnią się więc w okresie wysokiej ciąży oraz karmienia prosiąt. Rolnicy francuscy dają lochom w okresie ciąży dodatkowo 700-900 g paszy na sztukę dziennie w stadach, które wyróżniają się korzystnie wynikami w reprodukcji i płodności, w porównaniu ze stadami osiągającymi gorsze rezultaty. Okres wysokiej ciąży (ostanie 24 dni) to czas intensywnego wzrostu płodów. W tym okresie osiągają one dwukrotnie większą masę ciała. Braki składników pokarmowych będą więc miały wpływ na mniejszą masę ciała prosiąt przy urodzeniu. Wiadomo także, jak ważną sprawą jest wysoka masa ciała prosiąt w dniu urodzenia.

W Polsce i Danii różne jest także żywienie loch karmiących prosięta. Dawki pokarmowe są większe w normach duńskich. Podobnie postępują rolnicy francuscy, którzy zwiększają dzienną dawkę pokarmową o 2,4 kg lochom karmiącym w tych fermach, które wyróżniają się korzystnie wynikami w reprodukcji, w porównaniu z fermami osiągającymi gorsze wyniki.

Coraz częściej notuje się jednak u loch brak łaknienia (żerności). Jeżeli nie wynika to, na przykład, ze złej jakości paszy, należy dodać do niej mieszankę ziołową, która polepszy zapach. Niektóre składniki mieszanki ziołowej zawierają substancje pobudzające wydzielanie soku żołądkowego. Wydzielanie kwasu jest możliwe także tylko wówczas, gdy dieta lochy zawiera witaminę B12. Sok żołądkowy jest niezbędny przy przyswajaniu żelaza z paszy. Ten składnik niweluje z kolei powstawanie anemii u loch, a pośrednio także u prosiąt.

Kontrola dawki
Sprawdzianem prawidłowego żywienia loch są zawsze wyniki ich użytkowości rozpłodowej oraz zdrowotność i kondycja. Jak już wspomniano, ważnym wskaźnikiem prawidłowego żywienia, szczególnie w okresie wysokiej ciąży, jest średnia masa prosięcia w dniu urodzenia. Powinna ona wynosić od 1,3 do 1,6 kg. Drugim wskaźnikiem, świadczącym o prawidłowym żywieniu i wysokiej produkcji mleka przez lochę, jest masa prosięcia w wieku 21 dni. Powinna ona wynosić średnio od 5,5 do 6,5 kg. Trzecim wskaźnikiem jest wielkość ubytku masy ciała lochy w okresie laktacji. Nie powinien on przekraczać 10 proc. w porównaniu do masy ciała zaraz po oproszeniu. Większy ubytek wiąże się z gorszymi wynikami w następnych cyklach rozpłodowych i wcześniejszym brakowaniem.

Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim wskazały na dość wysoką korelację między grubością słoniny loch a długością ich użytkowania. Wyniosła ona 34,6 proc. (r = 0,346). Tak więc rezerwy tłuszczowe są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu w kolejnych cyklach rozpłodowych. Badania angielskie wykazały, że lochy pierwiastki o cienkiej słoninie (12,3 mm) cechowały się 14-dniowym okresem jałowienia, a lochy o grubej słoninie (19,3 mm) tylko 9-dniowym. Inni badacze angielscy zalecają, by lochy żywić przez 4–5 cykli tak, aby w okresie między kolejnymi odsadzeniami prosiąt przyrastały po 10–15 kg. Zalecenie to należy traktować jako ważne, gdyż jeden z autorów posiada własną fermę, w której lochy rodzą w okresie życia średnio 10,6 miotów, a spory ich odsetek rodzi 17 i więcej miotów. Brakowanie następuje dopiero wtedy, gdy średnia płodność lochy jest niższa od średniej całego stada loch. Lochy długowieczne są także niewątpliwie zwierzętami bardziej odpornymi.

Żywienie przy odsadzaniu
W ostatnim tygodniu laktacji lochy powinny być zasuszone przez zmniejszanie wielkości dawki dziennej i stosowanie głodówki w ostatnim dniu. Stopniowa redukcja paszy ogranicza wydzielanie mleka, co zmusza prosięta do pobierania paszy stałej z korytka lub autokarmnika. Głodówka lochy w ostatnim dniu jest dla niej stresem, który działa podobnie jak stres transportowy, a także sprzyjający powstawaniu rui.

Niemieckim rolnikom zaleca się nagłą zmianę żywienia, aby przyspieszyć wystąpienie rui lub spowodować jej intensywniejszy przebieg. Zmiana żywienia polega, na przykład, na stosowaniu dawki składającej się tylko ze śruty żytniej lub też dodatku do normalnej paszy koncentratu białkowego czy kiszonki. Także przegrupowanie loszek i wymieszanie ich w kojcach przyspiesza wystąpienie rui. Jeżeli po odsadzeniu – u większości loch po drugim i dalszym cyklu rozpłodowym – ruja pojawi się w ciągu 3–10 dni, należy przyjąć, że postępowanie z lochami jest prawidłowe.

Wydłużony okres jałowienia u loch młodych, które urodziły jeden lub dwa mioty, świadczy o tym, że ich organizmy odczuwają negatywnie okres laktacji. Sugeruje to także, że żywienie nie jest w pełni dostosowane do rozwijającego się jeszcze organizmu. Dochodzenie loch młodych do właściwej kondycji może być utrudnione, jeżeli będą grupowane w kojcach z lochami starszymi i będą przez nie objadane. Dlatego w kojcach grupowych zaleca się wykonywanie  barierek oddzielających koryto co 50 cm. Młode lochy nie będą dzięki temu wypychane, a starym lochom trudniej będzie je atakować. Problem ten rozwiązują kojce blokowane, w których lochy żywione są indywidualnie w okresie np. do 40 dnia ciąży.

Najlepszym rozwiązaniem jest jednak elektroniczne dozowanie dziennych porcji paszy. Lochy otrzymują taką dawkę, jaką im zaplanujemy, oceniając kondycję, a przy tym mogą korzystać z ruchu w kojcu grupowym. Jednakże tak zwane „pańskie oko”  ma bardzo ważną rolę w ocenie prawidłowej kondycji loch, nawet gdy dawki dzienne są dozowane przez komputer.

Czy lochom młodym lub wysokopłodnym, które odchowały 13–14 prosiąt w miocie, dawać większe dawki paszy w okresie jałowienia? W latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia zalecało się tzw. podkarmianie loch (flushing) w okresie jałowienia. Wpływało to pozytywnie  szczególnie na  lochy młode, których okres jałowienia jest zwykle wydłużony. Większa o 1 kg dawka dzienna wpływała korzystnie na poprawę kondycji i produkcyjności. Należy to czynić również obecnie, gdy lochy utraciły więcej niż 10 proc. masy ciała w okresie laktacji.

Warto porównać normy polskie i duńskie i wskazać na różnice między nimi. W normach tych przewidziano następujące dzienne dawki pasz w kg, w różnych okresach cyklu rozpłodowego:

 

norma polska

norma duńska

lochy w okresie jałowienia

3,4

3,5

lochy niskoprośne (do 90. dnia ciąży)

2,25

2,25

lochy wysokoprośne  (91–111 dzień ciąży) 

3,1

3,65

lochy przed oprosieniem

2,0

1,6

lochy karmiące 10–14 prosiąt w miocie

6,5–8,5 

7–9,7

  
Pamiętaj!
Loszki reprodukcyjne nie powinny pochodzić z tuczu, gdyż nie mamy wtedy o nich żadnych informacji, po jakich rodzicach pochodzą, czy w miotach matek często występowała biegunka, czy matka była zwierzęciem długowiecznym, czy często wykazywała ruję po kryciu itp. Mimo niskiej odziedziczalności tych cech  należy w kolejnych pokoleniach utrwalać  większą odporność środowiskową.

Autor jest pracownikiem naukowym w Katedrze Hodowli Trzody Chlewnej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.

Źródło: "Farmer" 02/2006