Jak podkreśla Mariusz Nackowski bardziej istotne jest trzymanie się potrzeby natychmiastowego odstrzelenia 40 tys. dzików niż określonego zagęszczenia do 0,5 dzika/km kw. na danym obszarze.
- Według szacunków leśników i myśliwych, które były przedstawione podczas niedawnej styczniowej konferencji w Białowieży dotyczącej ASF dzików, niektóre nadleśnictwa już teraz mają średnio około 0,5 dzika na kilometr kwadratowy obwodu łowieckiego. Natomiast według EFSA ilość dzików powinna być liczona do obszaru bytowania dzika, czyli lasu, a to już zmienia postać rzeczy. Lesistość Polski wynosi około 30 procent więc te same 0,5 dzika na kilometr kwadratowy obwodu łowieckiego przeliczone do powierzchni lasu daje już 1,5 dzika. A bywa także tak jak w Białowieży, że wynosi ona powyżej 5. Przy tej gęstości populacji Polska podobnie jak Sardynia, która ma ASF od kilkudziesięciu lat nigdy nie pozbędzie się ASF dzików. Sardynii w odróżnieniu od Polski wcale nie zależy na zwalczeniu ASF, bo turyści z rozkoszą zjadają wyprodukowane na niej wyroby z tamtejszych świń. Tam nikomu to ASF widocznie nie przeszkadza. Ale Sardynia nie musi, ani nie może nawet z powodu ASF eksportować swoich wyrobów. Natomiast Polska wcale nie musi eksportować wieprzowiny, bo świń u nas brakuje, spożycie mamy większe niż własna produkcja, ale chce eksportować wyroby ze świń kupowanych zewsząd, a przerabianych w Polsce – pisze w komentarzu specjalnie dla farmer.pl Mariusz Nackowski.
W swojej opinii przekonuje, że najważniejsze jest zwalczenie choroby w populacji dzików, która w ostatnich latach nie była dostatecznie regulowana. - I tu nie chodzi o jakiś pogrom dzików w Polsce, jak donosi prasa i pseudoekolodzy. Tu chodzi o doprowadzenie nadmiernie, planowo w ostatnich latach zwiększanej populacji dzikich inwazyjnych zwierząt do takiej ilości, aby nie następowało przekazywanie tego wirusa od jednego dzika do drugiego. Metodą ekologiczną, dostosowania istniejącej populacji dzików do wielkości jej naturalnej bazy pokarmowej, w jej naturalnym środowisku występowania czyli lasu, chcemy zwalczyć ASF dzików. Nigdy dotychczas w Polsce nie było tyle dzików co dzisiaj. Nieprzemyślane kiedyś decyzje powodują dzisiaj problemy z nadmierną, chorą populacją dzików. Ta populacja chorych dzików w Polsce nie pozwala na produkcję zdrowych polskich świń i powoduje wielomiliardowe straty dla naszej gospodarki. Działania ministra rolnictwa określam jako pionierskie i niezbędne w celu zwalczenia ASF u dzików w Polsce. Dodatkowo, należy także objąć - może innym programem - zwalczenie ASF, czyli natychmiastowe zmniejszenie ilości dzików w strefie czerwonej, której to rozporządzenie nie dotyczy.
- ASF dzika nadal systematycznie, co tydzień występuje w Polsce i stale zwiększa swoje granice występowania na Podlasiu. Wkrótce decyzją Unijna powstaną nowe strefy czerwone na Podlasiu, a jeśli nie zaczniemy w końcu zwalczać ASF dzika to niedługo czerwona strefa dotyczyć będzie całej Polski – przestrzega w swoim piśmie Mariusz Nackowski.
Komentarze