Nie musieliśmy długo czekać na reakcję niemieckiej giełdy na informacje dotyczące potwierdzenia pierwszego przypadku ASF w Niemczech. Już w piątkowe popołudnie VEZG dokonało korekty ustalonych w środę stawek za tuczniki. Spadły one o 20 eurocentów osiągając niespotykany od wiosny 2016 roku poziom 1,27 euro za kilogram półtuszy o mięsności 57 proc. Tylko 3 eurocenty dzielą nas od wyrównania historycznego minimum cen - pod koniec 2015 roku przez kilka tygodni obowiązywała bowiem stawka 1,24 euro za kilogram.
Co istotne, korekty dokonano jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem blokady importu niemieckiej wieprzowiny przez Chiny. Na ten moment nie da się jeszcze powiedzieć jak embargo wpłynie na dalszy spadek poziomu cen, wiemy jednak że ostatnie wydarzenia postawiły całą branżę na skraju katastrofy.

Czytaj więcej
Chiny wstrzymują import wieprzowiny z NiemiecWydarzenia z Niemiec stawiają polskich producentów trzody chlewnej w dramatycznej sytuacji. Cała branża obawia się powtórki sytuacji z jesieni 2018 roku, kiedy to na skutek blokady eksportu nałożonej przez Chiny na belgijską wieprzowinę, surowiec ten zalał również rynek polski, doprowadzając nie tylko do rekordowo niskich cen skupu: we wspomnianym czasie dochodziło nawet do sytuacji w których zakłady zawieszały uboje, całość produkcji opierając na importowanych z Belgii półtuszach. W tym przypadku sytuacja może być jednak dużo bardziej dramatyczna: Niemcy są bowiem wielokrotnie większym producentem mięsa wieprzowego niż wspomniana Belgia.

Komentarze