W związku z obowiązkiem „zazielenienia”, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie krajowych rolników uprawą roślin bobowatych grubonasiennych - inaczej mówiąc strączkowych. W krajobrazie polskiej wsi łatwiej niż jeszcze przed kilkoma laty dostrzec można uprawy łubinów, bobiku czy grochu. Większy areał upraw to także więcej nasion tych roślin na rynku. Mimo że ich zastosowanie w żywieniu świń jest ograniczone, w pewnym stopniu mogą one zastąpić poekstrakcyjną śrutę sojową.
Jedną z chętniej stosowanych przez rolników pasz, są nasiona grochu. Zawierają one wprawdzie wyraźnie mniej białka niż łubiny, są jednak przy tym mniej zasobne w szkodliwe związki antyżywieniowe. Dzięki temu w żywieniu trzody chlewnej bezpiecznie można skarmiać relatywnie wysokie dawki łubinów. Aby osiągnąć zadowalające wyniki produkcji należy jednak pamiętać o przestrzeganiu kilku zasad.
Pierwszą z nich jest wprowadzenie nasion grochu w odpowiednim momencie. Bezpieczniej, aby mieszanki dla prosiąt nie zawierały nasion grochu. Podawać je można warchlakom, niektórzy specjaliści zalecają jednak, by stosowanie grochu rozpocząć dopiero z początkiem tuczu. Ważne jest także, by stopniowo przyzwyczajać zwierzęta do pobierania grochu. Ideałem jest stosowanie kilku mieszanek stopniowo zwiększających udział grochu w diecie zwierząt, w praktyce jest to jednak działaniem pracochłonnym. Absolutne minimum to zastosowanie przez okres kilku dni paszy przejściowej zawierającej w swoim składzie połowę docelowej dawki grochu.
Druga rzecz, to odpowiednie zbilansowanie aminokwasów. Groch jest komponentem dość zasobnym w lizynę, zawiera jednak przy tym relatywnie mało aminokwasów siarkowych (met+cys). Dobrą praktyką jest zatem równoczesne stosowanie grochu i śruty lub makuchu rzepakowego. Pasze rzepakowe są bogate w aminokwasy siarkowe, przez co oba surowce doskonale się uzupełniają. W praktyce możliwe jest, aby w końcowej fazie tuczu śrutę sojową całkowicie zastąpić grochem i śrutą rzepakową.
Bardzo ważną zasadą jest oczywiście przestrzeganie dopuszczalnych udziałów grochu w paszach dla poszczególnych grup świń. W wyższych dawkach, obecne w paszy związki antyżywieniowe mogą bowiem powodować pogorszenie wyników tuczu czy rozrodu. Według aktualnego wydanie Norm Żywienia Świń (Jabłonna 2014), pasze dla loch i tuczników w pierwszej fazie tuczu mogą zawierać do 10 proc. grochu, a mieszanki dla starszych tuczników do 15 proc. tego surowca.
Więcej informacji na temat żywienia świń, będzie można zdobyć podczas II edycji konferencji Nowoczesna Produkcja - Świnie, która odbędzie się już 14 czerwca w Licheniu Starym. Zarejestruj się już dziś!
Komentarze