Niedawno publikowaliśmy na naszym portalu szczegółowe opracowanie dotyczące przypadków ASF potwierdzonych w ubiegłym roku w naszym kraju:

>>>>> Czytaj więcej: Rok 2018 pod znakiem ASF u dzików

Warto jednak pokusić się także o podsumowanie sytuacji związanej z występowaniem ognisk ASF w minionym roku. Niestety również pod tym względem był on rekordowy. W 2018 roku pojawiło się w naszym kraju 109 ognisk choroby w stadach świń, czyli więcej niż w latach 2014 – 2017 łącznie.

Pierwsze ogniska choroby pojawiły się w naszym kraju już na początku roku: trzy w styczniu, jedno zaś w lutym. Później nastąpiły trzy miesiące przerwy, które być może uśpiły nieco czujność rolników, jak i służb weterynaryjnych. Niestety w drugiej połowie maja pojawiły się kolejne zachorowania, które zapoczątkowały prawdziwą lawinę nowych ognisk ASF.

O ile w maju sytuacja nie była jeszcze dramatyczna (w tym czasie pojawiły się 4 ogniska choroby), to w czerwcu i w lipcu miesięcznie ASF potwierdzano w ponad 30 stadach. Niewiele lepiej było w sierpniu, kiedy to na obszarze kraju potwierdzono 27 ognisk. Sytuacja wyciszyła się we wrześniu – w tym czasie ASF potwierdzono raptem w 4 stadach, z czego ostatnie jak do tej pory ognisko wystąpiło 19 września na Lubelszczyźnie.

Liczba ognisk afrykańskiego pomoru świń potwierdzonych w Polsce w latach 2014 - 2018
Liczba ognisk afrykańskiego pomoru świń potwierdzonych w Polsce w latach 2014 - 2018

Liczba ognisk ASF potwierdzonych w poszczególnych miesiącach 2018 roku
Liczba ognisk ASF potwierdzonych w poszczególnych miesiącach 2018 roku

To właśnie Lubelszczyzna stała się „zagłębiem” nowych ognisk choroby. 70 proc. wszystkich zachorowań pojawiło się właśnie w tym regionie. Prawdziwe pandemonium rozpętało się w połowie roku w powiecie chełmskim, gdzie wykryto 32 ogniska pomoru. Sytuacja dramatycznie wyglądała też w powiecie parczewskim, gdzie potwierdzono 20 ognisk. Skalę problemu niech uwidoczni fakt, że 2/3 ognisk potwierdzonych na Lubelszczyźnie, i blisko połowę wszystkich ognisk potwierdzonych w naszym kraju w 2018 roku stanowiły zachorowania potwierdzone na obszarze wspomnianych dwóch powiatów.

Liczba ognisk ASF w 2018 roku potwierdzonych w poszczególnych województwach
Liczba ognisk ASF w 2018 roku potwierdzonych w poszczególnych województwach

 

Liczba ognisk ASF potwierdzonych w 2018 roku w poszczególnych powiatach województwa lubelskiego
Liczba ognisk ASF potwierdzonych w 2018 roku w poszczególnych powiatach województwa lubelskiego

Nieco zaskakuje natomiast niewielka liczba ognisk w województwie mazowieckim. Przypomnijmy: region ten wiedzie prym w liczbie potwierdzonych w zeszłym roku przypadków ASF u dzików. Pomimo ogromnej presji patogenu, na Mazowszu potwierdzono w zeszłym roku „zaledwie” 8 ognisk choroby, z czego niemal wszystkie pojawiły się na wschodzie regionu: w powiecie siedleckim, łosickim i mińskim. Fakt ten wynika prawdopodobnie z relatywnie niskiego zagęszczenia podmiotów utrzymujących trzodę w otoczeniu aglomeracji warszawskiej.

Nie sposób też pominąć wystąpienia ośmiu ognisk ASF w województwie podkarpackim. Wszystkie pojawiły się w należącej do powiatu lubaczowskiego gminie Cieszanów. Tym co zwraca uwagę, jest fakt, że w regionie tym do tej pory nie wystąpił ani jeden przypadek choroby w populacji dzików.

Niestety większość ognisk choroby potwierdzono w małych gospodarstwach. W stadach liczących od 1 do 10 świń wystąpiło 37 ognisk, zaś w stadach liczących od 11 do 50 świń – 38 ognisk. Zwraca jednak uwagę fakt, że ASF w ubiegłym roku dotknął również znaczną liczbę dużych gospodarstw. Chorobę potwierdzono w 9 stadach powyżej 1000 świń, i w 10 stadach utrzymujących od 200 do 1000 sztuk. Największe stado w którym potwierdzono ASF liczyło blisko 6 tys. świń.

Liczba ognisk ASF potwierdzonych w 2018 roku w zależności od wielkości stada
Liczba ognisk ASF potwierdzonych w 2018 roku w zależności od wielkości stada

W 2018 roku ze względu na potwierdzenie afrykańskiego pomoru świń w stadzie ubojowi poddano dokładnie 25395 świń, z czego 18 303 zwierząt (blisko ¾ wszystkich ubitych zwierząt) pochodziło z dziewięciu największych stad.

W tym miejscu warto pokusić się o wyciągnięcie kilku wniosków z przytoczonych powyżej faktów. Pierwszym, i najbardziej oczywistym z nich jest zależność wystąpienia ognisk ASF od obecności choroby w populacji dzików. Pomijając ogniska z obszaru Podkarpacia (o nich za chwilę), wszystkie ogniska choroby poprzedzone były pojawieniem się na danym obszarze przypadków choroby u dzika. Jako najbardziej klarowny przykład warto wymienić obszar powiatu chełmskiego, czy województwa warmińsko mazurskiego. Jednocześnie tam gdzie ogniska ASF nie wynikały z obecności dzików (pow. lubaczowski), chorobę udało się utrzymać na terenie jednej miejscowości. Niech będzie to kontrargument dla wszystkich „obrońców przyrody” obwiniających za rozwój epizootii wyłącznie rolników.

Niestety również samych właścicieli stad nie możemy kompletnie rozgrzeszyć. 70 proc. wszystkich ognisk choroby potwierdzono w stadach liczących od 1 do 50 świń, czyli w gospodarstwach w których najczęściej dochodzi do zaniedbań w zakresie bioasekuracji. Z drugiej strony, pomimo gigantycznej presji wirusa w otoczeniu (w 2018 roku stwierdzono ponad trzykrotnie więcej przypadków ASF niż rok wcześniej), liczba ognisk wzrosła „zaledwie” o niespełna 25 proc. Być może (choć stawiamy tą tezę z dużym znakiem zapytania, gdyż nie mamy na jej poparcie żadnych dowodów) jest to wynik wzrostu świadomości producentów na temat konieczności spełniania wymogów ochrony biologicznej.

Zastanowienie budzi fakt, iż tak wiele – bo aż 9 ognisk choroby - potwierdzono w stadach liczących ponad 1000 świń, z czego jedno w gospodarstwie o obsadzie blisko 6 tys. sztuk. Nikt rozsądny nie będzie twierdził, że w stadach tych zaniechano procedur związanych z ochroną biologiczną gospodarstw. Wniosek jest jeden: niezbędne jest zarówno wprowadzenie wysokich standardów bioasekuracji, jak i radykalne obniżenie pogłowia dzików (przynajmniej na terenach objętych chorobą, i w strefie buforowej). Oba działania muszą iść w parze, inaczej późną wiosną i latem czeka nas kolejny wysyp nowych ognisk choroby.

Na koniec warto raz jeszcze spojrzeć na rozkład liczby nowych ognisk ASF w poszczególnych miesiącach. Kolejny rok z rzędu potwierdza się to, iż od października obserwujemy zahamowanie występowania nowych ognisk choroby. Właściwie jedyny wyjątek stanowił ubiegły sezon jesienno – zimowy, kiedy to potwierdzono kilka zachorowań. W pozostałych latach w okresie od października do maja nie potwierdzono ani jednego ogniska choroby. Jakie płyną z tego wnioski?

Ano takie, że po pierwsze musimy zachować czujność przez cały rok, jednak największych starań w zakresie ochrony naszych stad dołożyć musimy właśnie w okresie później wiosny i lata. Po drugie, głosy na temat sukcesu w zwalczaniu ASF (uzasadniane tym, że od października nie mieliśmy do czynienia z nowym ogniskiem), należy zdecydowanie włożyć między bajki. O sukcesie będziemy mogli mówić, jeżeli nowych ognisk nie zaobserwujemy do końca lata. Chętnie ogłosimy naszym czytelnikom ten sukces, ale pod warunkiem, że znajdzie on odzwierciedlenie w rzeczywistości.

Więcej informacji na temat problemu ASF, a także wielu innych aspektów produkcji żywca wieprzowego poruszymy podczas tegorocznej, piątej już edycji konferencji "Nowoczesna Produkcja - Świnie", która odbędzie się już 30 stycznia w miejscowości Wieniec Zdrój k. Włocławka. Udział w spotkaniu jak zawsze jest bezpłatny, zarejestruj się już dziś!