11 października Stowarzyszenie "Otwarte Klatki" przesłało nam komentarz w powyższej sprawie.
- Uprzejmie wnosimy o korektę wystawionej faktury i odliczenie od niej kosztów eksternalizowanych, tzn. takich, które nie są ponoszone przez przedsiębiorstwa, ale przerzucane na barki całego społeczeństwa, dzięki czemu branża może zachować skalę oraz rentowność produkcji - czytamy w komunikacie.
W ocenie Stowarzyszenia skutki coraz większej dominacji ogromnych przemysłowych ferm zwierząt oraz koncentracji i intensyfikacji hodowli to m.in. zagrożenia epidemiologiczne, które nie tylko stanowią niebezpieczeństwo dla ludzi i zwierząt, ale są również obciążające dla budżetu państwa.
- Dodatkowym niebezpieczeństwem jest powszechne stosowanie antybiotyków na fermach, mimo że przepisy tego zabraniają. Według ustaleń NIK aż 70% hodowców stosuje antybiotyki, a w przypadku drobiu odsetek ten jest jeszcze wyższy: 82% – w przypadku kurczaków i 88% – w przypadku indyków. Powszechne stosowanie antybiotyków w hodowli zwierząt jest obecnie dominującą przyczyną antybiotykooporoności bakterii. W Unii Europejskiej rokrocznie z tego tytułu przedwcześnie umiera ok. 25 tys. osób - twierdzi organizacja.
"Otwarte Klatki" przekonują, że kolejnym ukrytym kosztem masowej hodowli zwierząt są zanieczyszczenia gleb i wód, a także odory, które stanowią zagrożenie dla zdrowia ludzi oraz znacząco obniżają wartość nieruchomości (nawet do 50%).
- Prawdopodobnie największe koszty ponoszą jednak miliardy zwierząt hodowanych i zabijanych co roku w Polsce na fermach przemysłowych. W przeciwieństwie do tradycyjnej hodowli przyzagrodowej, wypieranej obecnie przez liczące dziesiątki tysięcy, a nawet miliony zwierząt fermy przemysłowe, intensywna hodowla nie nie zapewnia im możliwości zrealizowania najbardziej podstawowych potrzeb. Według najnowszego raportu specjalnego IPCC dotyczącego zmian klimatycznych przemysłowa hodowla zwierząt odpowiedzialna jest za 14,5% wszystkich gazów cieplarnianych emitowanych do atmosfery – to więcej, niż całość emisji powodowanej światowym transportem. Koszty katastrofy klimatycznej liczone są obecnie w trylionach dolarów - czytamy w odpowiedzi.
Będziemy wdzięczni za korektę faktury i uwzględnienie w niej powyższych kosztów - podsumowało stowarzyszenie.
Komentarze