Nowa etykieta z napisem „Le porc francaise”, czyli oznaczenie sprzedawanych produktów napisem francuska wieprzowina, zostało przyjęte, przez cały łańcuch produkcji obejmując też detalistów. Znak dla mięsa wieprzowego, to kolejny element w kampanii „Francuskie mięsa”, w której swoje oznaczenie otrzymały już wołowina, cielęcina, konina, drób, a nawet mięso kozie czy królicze.

Produkty oznaczone tym znakiem są jasnym sygnałem, dla konsumentów, że:

- mięso i produkty przetworzone pochodzą od zwierząt urodzonych, odchowanych i ubitych na terenie Francji,

- produkty wytworzone z „francuskiego mięsa” zostały również wyprodukowane w zakładach na terenie Francji,

- chów zwierząt był bezpieczny dla środowiska i spełniał wymogi dobrostanu zwierząt,

- przy produkcji były spełnione wszystkie normy sanitarne,

- każda produkcja była zgodna z francuskim prawem pracy, zapewniając m.in. realizację płacy minimalnej zatrudnionym przy produkcji osobom,

- gospodarstwa i zakłady produkcyjne przechodzą rygorystyczne kontrole.

Promowanie krajowego mięsa ma napędzać wewnętrzny popyt na francuskie mięso, tym bardziej tak potrzebne w obliczu niskich cen wieprzowiny, które od dłuższego czasu dotykają całą Europę. Kampania jest jasna i czytelna, a odbiorcy nie pozostawia żadnych wątpliwości czego dotyczy ten znak.

W Polsce nie posiadamy jednoznacznego oznaczenia wyrobów mięsnych, które gwarantowałoby wysoką jakość oraz to, że końcowy produkt został wytworzony w 100 proc. na terenie naszego kraju. Na polskim rynku obowiązują systemy jakości, które od kilku lat na własna rękę wprowadzają oddzielnie związki branżowe. Takie znaki jak np. wieprzowina PQS, czy mięso QAFP gwarantują wysoką jakość mięsa ale nie zawsze są jednoznaczne dla odbiorców – mimo prowadzonych kampanii promocyjnych. 

Zobacz francuskie oznaczenia.

Zobacz jak Francuzi promują krajowe mięso.