- Wiele strat w zwierzętach na samym początku powodowały niestabilne warunki klimatyczne w chlewni. Było to spowodowane, nieszczelnymi oknami, kiepską wentylacją i ciągłymi przeciągami. Nie mogliśmy sobie pozwolić na dalsze występowanie tych problemów. Najbardziej kłopoty z utrzymaniem właściwej temperatury dawały się we znaki na porodówce i w warchlakarni - tłumaczy pan Ryszard.
Aby rozwiązać problem przedostającego się w zimie zbyt chłodnego powietrza do wnętrza budynków pan Ryszard postanowił w pomieszczeniach dla tych dwóch grup technologicznych zamontować sufit dyfuzyjny - jest to jeden z elementów wentylacji.
Taki rodzaj sufitu służy do równomiernego rozprowadzania i wstępnego ogrzewania powietrza. Pozwala uniknąć niepożądanych przeciągów w chlewni, różnic temperatur w różnych punktach danego pomieszczenia, bez względu na odległość od właściwych otworów powietrza.
Sufit składa się z płyt układanych zazwyczaj na drewnianym stelażu. Ppomiędzy płytą właściwą a stelażem, znajduje się jeszcze wata szklana, która stanowi dodatkowo element ocieplenia budynku. Płyty mają wyprofilowane, w kształcie stożków wloty powietrza. Dzięki temu napływające z zewnątrz powietrze jest wstępnie ocieplane oraz zmniejsza się jego wilgotność.
Poprawa w odchowie prosiąt i warchlaków po zamontowaniu sufitu była od razu widoczna.
- Zwierzęta nie chcą po prostu rosnąć, gdy jest zimno. W dodatku pogarsza się ich zdrowotność. W razie potrzeby, przy niskich temperaturach dogrzewamy dodatkowo pomieszczenia nagrzewnicami dla tych dwóch grup technologicznych. Ale i bez tego działanie sufitu jest zauważalne. Najważniejsze jest to, że udało się wyeliminować opadanie zimnego powietrza bezpośrednio na zwierzęta - podkreśla pan Ryszard Szopa.