W świetle spadków cen skupu świń jakie nastąpiły w przeciągu minionych dwóch miesięcy wielu hodowców balansuje na granicy opłacalności. By nie „dokładać do interesu” zmuszeni są oni poszukiwać sposobu na zmniejszenie kosztów produkcji. Jednym ze sposobów redukcji kosztów – a co za tym idzie poprawy opłacalności jest zmniejszenie kosztów produkcji paszy. Musimy jednak zadbać, by krok ten nie przyniósł efektu odwrotnego. Decyzja o zastąpieniu niektórych komponentów paszowych tańszymi musi być dokładnie przemyślana gdyż niewłaściwy skład paszy pogarsza wyniki tuczu, wydłuża czas jego trwania, a co za tym idzie zwiększa zużycie mieszanki paszowej. W ten sposób żywiąc zwierzęta tańszą paszą płacimy za nią więcej.
Dobrym sposobem na zmniejszenie kosztu żywienia tuczników jest zastąpienie powszechnie stosowanego białka sojowego śrutą rzepakową. Pasza ta zawiera nieco mniej białka niż poekstrakcyjna śruta sojowa, biorąc jednak pod uwagę jednostkowy koszt tego składnika, białko rzepakowe jest przeciętnie 25-30 proc. tańsze od sojowego. Ze względu na pewną zawartość związków antyżywieniowych, stosowanie śruty rzepakowej nie może być tak powszechne jak sojowej, jednak tuczniki są grupą produkcyjną trzody w której zastosowanie białka rzepakowego jest bardzo szerokie. Według danych Polskiego Stowarzyszenie Producentów Oleju śruta rzepakowa może być jedynym źródłem białka w mieszankach przeznaczonych na drugi okres tuczu. Najnowsze Normy Żywienia Świń, dopuszczają 15 proc. udział tego komponentu w mieszance typu finisher. Co istotne zastąpienie śruty sojowej rzepakową nie pogarsza wyników tuczu. Nieco gorzej wygląda sytuacja w przypadku mieszanek dla tuczników młodszych. W przypadku tej grupy oprócz śruty rzepakowe niezbędne jest zastosowanie drugiego źródła białka. Śruta rzepakowa bogata jest w aminokwasy siarkowe, uboższa jest za to w lizynę. Dlatego też dobrze jest by w skład mieszanki typu grower oprócz śruty rzepakowej wchodziła także bogata w lizynę śruta sojowa. Udział śruty rzepakowej w składzie tej mieszanki nie powinien przekraczać 10 proc.
Stosując śrutę rzepakową warto pamiętać o kilku zasadach. Pasza ta zawiera znaczne ilości fosforu fitynowego dlatego też by został on wykorzystany, paszę warto wzbogacić obecnością fitazy. Poza tym surowiec ten zawiera pewne ilości włókna - zwróćmy więc uwagę by nie przekroczyć jego maksymalnego udziału w składzie paszy. Jak wspomniano już, białko rzepakowe zawiera niewystarczające ilości lizyny. Poziom tego aminokwasu należy uzupełnić za pomocą odpowiednio dobranego premiksu. Pamiętajmy również że pewne ilości glukozynolanów zawarte w śrucie rzepakowej zaburzają metabolizm jodu, wskutek czego zwiększa się zapotrzebowanie organizmu na ten pierwiastek. Dlatego też udział jodu w paszach opartych na śrucie rzepakowej powinien wynosić 1-1,5 mg/kg mieszanki.
Śruta rzepakowa ze względu na niską cenę, z pewnością zwiększa opłacalność tuczu. Niestety wielu hodowców stale obawia się jej stosowania. Ma to związek z negatywnym oddziaływaniem, jaki pasze produkowane z tradycyjnych odmian rzepaku wywierały na zwierzęta. Od tego czasu minęło jednak wiele lat, a udział większości związków antyżywieniowych, zawartych w nasionach rzepaku udało się obniżyć do poziomu, przy którym nie szkodzą one trzodzie. Dlatego też, warto przełamać uprzedzenia, i oszczędności w produkcji rozpocząć od zastosowania tańszego źródła białka.
Komentarze