- Samo przeznaczenie większych środków na inwestycje w gospodarstwa nie rozwiąże obecnej sytuacji. Ciągle brakuje nam umiejętności w prowadzeniu efektywnej produkcji świń. Konkurujemy na jednym ryku, a przykładowo ceny pasz w Niemczech są podobne jak w Polsce – powiedział dr Blicharski.
Według dyrektora POLSUS efektywność krajowej produkcji mogłyby podnieść specjalistyczne szkolenia producentów trzody chlewnej na pokazowych fermach świń. Gdzie oprócz teorii można by było poprowadzić część praktyczną.
- Forma szkoleń, które były do tej pory była niewystarczająca. Nie jest to problem, że mamy kiepskich ekspertów, bo ich tutaj nie brakuje. Do tej pory szkolenia dla rolników były przeprowadzane na zasadzie 6-8 godzinnych wykładów. Podczas których szeroko przedstawiano technologię produkcji świń od bioasekuracji przez rozród, kończąc na żywieniu. Tak niestety nie da się podnosić kwalifikacji. Potrzebne są praktyczne szkolenia na fermach, gdzie uczestnikom będzie zwracana uwaga na wszystkie szczegóły. My zgłosiliśmy się do realizacji takiego projektu być może w najbliższym czasie znajdą się na to środki – wyjaśniał dyrektor Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej.
Podnoszenie kwalifikacji i specjalizacja w produkcji świń według Zespołu ekspertów powołanego przez ministra rolnictwa również znajduje się w założeniach przygotowanego programu. Według wielu ekspertów edukacja i specjalizacja powinna iść w parze ze zwiększeniem środków na inwestycje w chlewnie.
Doktor dodał przy tym, że nie trzeba tutaj budować specjalnie nowych obiektów pokazowych. Wystarczyłoby podpisanie umowy z jedną z ferm i udostepnienia jej w celach szkoleniowo-pokazowych. - Oczywiście potrzebne jest tutaj przestrzeganie wszystkich zasad bioasekuracji i pokazywanie wyłącznie takich obiektów, które świadomie realizują te zasady. Bez tego elementu nie można liczyć na dobre wyniki.
Komentarze