Odkąd w 2003 roku wprowadzono całkowity zakaz stosowania mączek mięsno – kostnych, podstawowym komponentem białkowym mieszanek dla trzody chlewnej stała się poekstrakcyjna śruta sojowa. Surowiec ten uznawany jest za jedno z najbardziej wartościowych, roślinnych źródeł białka. Śruta jest szczególnie bogata w lizynę, treoninę i tryptofan, nieco uboższa jest za to w metioninę. Białko stanowi blisko połowę składu chemicznego śruty sojowej – przeciętnie jego zawartość wynosi około 46 proc.

Niestety, mimo licznych zalet, śruta sojowa jest dość drogim surowcem, co przekłada się na wyższy koszt paszy. Wprawdzie trudno wyobrazić sobie jej całkowite wyeliminowanie z żywienia trzody, w przypadku niektórych grup można ją jednak w mniejszym bądź większym stopniu zastąpić tańszymi komponentami. Za poważną alternatywę dla białka sojowego uznać należy śrutę rzepakową, oraz w mniejszym stopniu groch i łubin.

Śruta rzepakowa zawiera w swoim składzie przeciętnie 38 proc. białka. W porównaniu z śrutą sojową, jest bogatsza w metioninę, z kolei zawiera mniej lizyny i treoniny. Stąd też doskonale bilansuje się z białkiem sojowym. Jednak ze względu na obecność glukozynolanów, jej stosowanie jest bardziej ograniczone niż białka sojowego. Nie zaleca się stosowania śruty rzepakowej w paszach dla prosiąt i warchlaków. Jest za to dobrym komponentem mieszanek przeznaczonych na okres tuczu. W mieszankach typu grower może stanowić 10 proc, a w paszach przeznaczonych na końcowy okres tuczu – 15 proc składu. W przypadku starszych tuczników, śruta rzepakowa może być w zasadzie jedynym komponentem wysokobiałkowym użytym w mieszance. Wykazano że takie rozwiązanie nie pogarsza wyników tuczu.Śrutę rzepakową z powodzeniem można stosować w żywieniu loch prośnych – unikajmy natomiast jej udziału w paszach dla loch karmiących.

Spośród uprawianych w Polsce roślin bobowatych (strączkowych), groch wyróżnia się dość niską zawartością białka. Jego zawartość w nasionach wynosi około 23 proc. Biorąc jednak pod uwagę niską zawartość związków antyżywieniowych, może znaleźć szerokie zastosowanie w żywieniu trzody. Udział tego surowca w paszach dla świń wynosi odpowiednio 5 proc w przypadku mieszanek dla warchlaków, 10 proc. w mieszankach dla młodych tuczników i loch, oraz 15 proc w mieszankach dla starszych tuczników. Pamiętajmy jednak, że białko grochu nie może być jedynym komponentem białkowym zastosowanym w paszy. Mieszankę taką wzbogacić należy udziałem poekstrakcyjnej śruty sojowej lub rzepakowej. Dobrym rozwiązaniem jest także wykorzystanie mieszanki zbożowo - strączkowej, zawierającej w swoim składzie groch. 

Do stosowania w żywieniu trzody chlewnej nadają się nasiona słodkich odmian łubinu żółtego i wąskolistnego. W zależności od gatunku zawierają one odpowiednio 29 i 38 proc. białka. Jednak mimo wielu lat selekcji, nasiona łubinu zawierają pewne ilości alkaloidów, a także inhibitorów trypsyny i tanin, które to związki sprawiają, że zastosowanie tej paszy jest ograniczone. Łubinu nie należy stosować w żywieniu zwierząt młodych (prosięta, warchlaki). U młodych tuczników i loch może on stanowić 5 proc. składu mieszanki, a w przypadku starszych tuczników – 8 proc.

Krajowa produkcja wspomnianych surowców z pewnością nie zaspokoi zapotrzebowania rolnictwa na pasze wysokobiałkowe. Zwiększenie ich udziału w paszach dla trzody może jednak w pewnym stopniu poprawić dochodowość produkcji zwierzęcej. Pamiętajmy jednak o stosowaniu tych pasz zgodnie z zaleceniami. Najważniejsze jest prawidłowe zbilansowanie składu białka, oraz nieprzekraczanie zalecanych udziałów danych surowców w paszy. Niewłaściwe wykorzystanie omówionych komponentów, z pewnością pogorszy wyniki produkcji, a co za tym idzie nasz zysk.