Jak zwrócił nam uwagę prezes POLPIG-u, szybkiego rozwiązania wymaga problem dostępności nawozów na rynku. W Polsce cały czas obowiązują przepisy zawarte w ustawie Prawo Wodne (art. 105a), które podczas obecnego kryzysu sektora nawozowego utrudniają obrót nawozami naturalnymi. Gospodarstwa powyżej 750 loch lub 2000 tuczników mogą zbyć tylko 30% wyprodukowanej gnojowicy:

- Wydaje mi się, że w dobie trwającego kryzysu w efekcie którego nawozu są albo niedostępne, albo bardzo drogie nie możemy utrzymywać barier w obrocie nawozami naturalnymi. Są one bowiem w stanie skutecznie zrekompensować braki nawozów sztucznych na rynku. Szczególnie, że obowiązujące obecnie przepisy nie mają większej logiki środowiskowej: dla ochrony środowiska nie ma znaczenia to kto jest właścicielem gruntów. Przepis ten był wprowadzony sztucznie w celu utrudnienia funkcjonowania większych ferm. Ale jeżeli mamy konkurować z innymi producentami z UE nie może być takich barier. Szczególnie że dziś tuczarnia o obsadzie 2 tys. sztuk nie jest wcale produkcją na jakąś wielką skalę – tłumaczy Dargiewicz.

Szukasz nawozów? Sprawdź oferty na portalu Giełda Rolna!