W pierwszym tygodniu czerwca ceny tuczników na niemieckiej dużej giełdzie osiągnęły rekordowy poziom 1,85 euro za kilogram. W historii naszych notowań, prowadzonych od 2014 roku nie zaobserwowaliśmy jeszcze tak wysokiego poziomu cen. Niestety dobra koniunktura nie dotyczy krajowych producentów. Praktycznie od końca kwietnia nie obserwujemy na naszym rynku znaczących podwyżek cen. O ile od połowy maja do połowy czerwca na rynku niemieckim ceny wzrosły łącznie o 12 eurocentów, o tyle w Polsce spadły średnio o 10 groszy.
Według naszych cotygodniowych notowań, w ciągu minionych siedmiu dni ceny tuczników w naszym kraju praktycznie się nie zmieniły. Średnia cena żywca wynosi 5,45 zł netto, zaś półtusz w klasie E - 7,05 zł netto za kilogram. Tym samym narasta dystans pomiędzy ceną polską a niemiecką. Zakładając, że podwyżki w krajowych skupach byłyby proporcjonalne do wzrostu cen w Niemczech, to w chwili obecnej półtusze w klasie E powinny kosztować średnio 7,60 – 7,80 zł za kilogram netto, zaś cena żywca zbliżać powinna się do granicy 6 zł netto za kilogram.
Co jest przyczyną tego stanu rzeczy? Przedstawiciele branży mięsnej wspomnianą sytuację tłumaczą kiepskimi wynikami w handlu detalicznym wieprzowiną, co wynika z jej wysokiej ceny. Coraz częściej ten gatunek mięsa zastępowany jest tańszym mięsem drobiowym.
>>>>> Czytaj więcej: Skąd różnice cen tuczników pomiędzy Polską a Niemcami?
Argumentacja ta jest być może zasadna, wśród rolników coraz bardziej narasta jednak niezadowolenie związane z coraz większego dystansu dzielącego krajowe ceny od cen niemieckich. Trudno im się dziwić – wszak w okresach spadków cen nie zdarzyło się jeszcze, by krajowe skupy nie podążyły za giełdą niemiecką.
Komentarze