Na terenie gminy Grabica znajduje się 130 tys. świń, jak podkreśla wójt gminy to już jest po sprzedaży przed wprowadzeniem strefy. - W obszarze czerwonym, jest ok. 90 tys. świń. Dwa miesiące, to jest czas kiedy te świnie zostaną dotuczone i będzie trzeba je sprzedać. Dlatego to jest poważny problem - wyjaśnia Krzysztof Kuliński.
Jak podkreśla - będziemy robić wszystko, by te prace, związane ze zniesieniem stref, nałożonych przez Komisję Europejską, rozpoczęły się lada moment. Będziemy rozmawiać z lekarzami weterynarii. Chcemy im pomóc jeśli będzie taka możliwość merytorycznie, ale i finansowo. Teraz, współpraca pomiędzy rolnikami a weterynarzami to jest kluczowa sprawa. Potrzebne nam jest laboratorium, które będzie w stanie obsłużyć rolników, czyli będzie wstanie przebadać te próbki. Potrzeba nam też lekarzy, którzy będą mogli pobierać te próbki, aby ta sprzedaż szła sprawnie.
W związku z tą sytuacją część gospodarstw może utracić płynność finansową.
- Jest to bardzo trudna sytuacja, myślę że nie wszyscy jeszcze zdają sobie z tego sprawę. Wiele osób na pewno będzie miało bardzo trudną sytuację finansową. To są olbrzymie obiekty, pieniądze zainwestowane nie tylko ze środków własnych, ale i z banków. Mam nadzieję, że banki będą chciały negocjować formy spłaty kredytów. Mam nadzieję że ta produkcja w pewien sposób wstrzymana, odnowi się w tym terenie. To jest cykl powiązanych ze sobą przedsiębiorstw. To nie są tylko hodowcy trzody chlewnej, to są też firmy transportowe, to są dostawcy premiksów, warchlaków, to jest cały system naczyń połączonych. Teraz został, w tak istotny sposób, zakłócony. Naszym zadaniem jest to, by robić wszystko aby ten okres do zniesienia stref był jak najkrótszy - wyjaśnia.
Komentarze