– Aktualne dane na temat pogłowia trzody chlewnej w Polsce i Unii Europejskiej wskazują na to, że prawdopodobnie już wkrótce będziemy wchodzili we wzrostową fazę tzw. „cyklu świńskiego” – mówi w rozmowie z naszym portalem Jakub Olipra, ekonomista banku Credit Agricole.Jego zdaniem obecna sytuacja na rynku jest wynikiem stale kurczącego się pogłowia trzody chlewnej:
– W porównaniu z końcem 2014 roku odnotowujemy obecnie znaczny spadek pogłowia trzody, szczególnie loch prośnych i prosiąt w masie do 20 kg. Przyglądając się bliżej strukturze demograficznej stad, daje ona jasny sygnał, mówiący o tym, że trudno się spodziewać w najbliższym czasie wzrostu produkcji żywca wieprzowego. W dłuższej perspektywie odbije się to na spadku podaży, co z kolei będzie prowadziło do podwyżek cen skupu żywca – tłumaczy nasz rozmówca.
Zdaniem ekonomisty wpływ wzrastającego popytu na poziom cen, może być jednak częściowo tłumiony poprzez specyfikę polskiego rolnictwa:
- W naszym kraju występuje kilka czynników, które mogą hamować wzrost cen. Najważniejszym z nich jest problem z występowaniem na terenie kraju ASF, co skutkuje zablokowaniem eksportu mięsa do krajów azjatyckich. Dodatkowo rynek znajduje się nadal pod wpływem rosyjskiego embarga. Sytuacja ta stawia w bardzo trudnej sytuacji polskich eksporterów mięsa. Do tego dochodzi relatywnie niska konkurencyjność krajowych producentów trzody. Wynika ona głównie z dużego rozdrobnienia produkcji i niskiej wydajności i efektywności kosztowej osiąganej w polskich gospodarstwach. Sprawia to, że przy podobnym poziomie cen, koszt produkcji żywca wieprzowego w naszym kraju jest wyższy niż chociażby w Danii. Pomimo to, nie należy zapominać, że ceny żywca wieprzowego w naszym kraju są silnie skorelowane z unijnymi, i podwyżki cen za naszą zachodnią granicą będą również dostrzegalne na krajowym rynku. Według naszych prognoz zauważalną poprawę sytuacji będzie można odnotować w czwartym kwartale bieżącego roku. Pod koniec roku ceny w skupach mogą wzrosnąć do około 4,50 zł/kg netto – tłumaczy Jakub Olipra
Ekonomista dodaje, że przewidywane trendy mogą nieco przesunąć się w czasie w związku z wprowadzeniem na rynek mięsa zmagazynowanego w ramach prywatnego przechowalnictwa. Uwolnienie surowca spowoduje tymczasowy wzrost podaży, który może wpłynąć na poziom cen. Skala prywatnego przechowalnictwa nie jest jednak na tyle duża, by trwale odmienić przewidywane przez analityków trendy.
Komentarze