Jak czytamy w komunikacie Polsusa, w ostatnich latach nasilają się głosy nawołujące do radykalnej transformacji światowych systemów żywnościowych i przejścia z białka zwierzęcego na roślinne. Panuje bowiem przekonanie, że żywność roślinna jest zdrowsza i niskokaloryczna. Chociaż transformacja ma na celu zmniejszenie śladu węglowego i negatywnych skutków zdrowotnych wynikających z wysokiego spożycia białka zwierzęcego, niektóre działania mogą mieć negatywne konsekwencje zarówno dla zdrowia ludzi, jak i środowiska.

 

Czy zdrowa żywność naprawdę jest zdrowa?

Podmioty komercyjne podjęły intensywne działania w stronę „wielkiej transformacji zakładów", których wynikiem jest pojawienie się nowatorskich, ultra-przetworzonych produktów roślinnych. Są to produkty pozbawione składników odżywczych i błonnika, a czasami zawierające dużą ilość cukru, przemysłowych tłuszczów trans i dodatków syntetycznych. Naukowcy alarmują, że rosnący udział roślinnej żywności ultra-przetworzonej w gospodarstwach domowych stanowi poważny problem dla zdrowia publicznego, ponieważ niesie za sobą ryzyko wielu chorób i zaburzeń, a nadmierne spożycie przyczynia się do wzrostu śmiertelności.

Nie wszystko co roślinne jest zdrowe

Chociaż dyskusja o roślinnych źródłach białka w mediach jest głośna, wciąż często pomijany jest wpływ przemysłowego przetwarzania żywności na funkcje poznawcze i zdrowie. Z dostępnych badań wynika, że ​​wzrost popularności ultra-przetworzonej żywności roślinnej, w tym roślinnych zamienników mięsa, nie leży w interesie zdrowia psychicznego. W dodatku należy podkreślić, że nie każdy posiłek roślinny jest z zasady zdrowy. Mięso może być również bezpiecznym źródłem pełnowartościowego białka i wielu innych niezbędnych dla człowieka składników odżywczych.