Specustawa ws. odstrzału sanitarnego dzików trafi pod obrady na kolejnym posiedzeniu Sejmu. Hodowcy świń wiążą z nią spore nadzieje, oczekując skutecznej redukcji populacji dzików, które już od blisko 6 lat pozostają w Polsce głównym rezerwuarem afrykańskiego pomoru świń (ASF).
Jeszcze wszyscy pamiętają, z jakim oporem społeczeństwa spotkała się próba odstrzału sanitarnego dzików na początku 2019 r., kiedy to w mediach masowych apelowano, by nie przeprowadzać „masowej rzezi dzików”. Plany dotyczyły wówczas wykonania odstrzału skoordynowanego przebiegającego przez część województw, tj. województwa: pomorskie, warmińsko-mazurskie, podlaskie, mazowieckie, lubelskie, łódzkie, świętokrzyskie, podkarpackie. Miało to stworzyć strefę buforową, chroniącą dalsze części kraju przed szerzeniem się pomoru za pośrednictwem populacji dzików. Planowany odstrzał obejmował 320 obwodów łowieckich, co stanowi zaledwie 6,8 proc. obwodów łowieckich dzierżawionych przez PZŁ. Mimo tego, część z tych polowań była skutecznie blokowana przez aktywistów, co ma miejsce również i dziś, gdy ASF u dzików występuje już w zachodniej Polsce w woj. lubuskim, dolnośląskim i wielkopolskim - które to jest zagłębiem krajowej produkcji świń z ponad 30 proc. udziałem w pogłowiu tych zwierząt.

Redakcja farmer.pl, nieoficjalnie dowiedziała się, że specustawa powstała nie tylko na prośbę premiera Mateusza Morawieckiego, ale i po ponagleniu strony polskiej do lepszego zwalczania ASF u dzików, przez niemiecką dyplomację.
Motywacją w rozmowach i dalszych działaniach strony polskiej miało być widmo nałożenia przez Niemców embarga na polskie produkty wieprzowe. Czekamy na komentarz Ministerstwa Rolnictwa w tej sprawie, czy ten argument leżał u podstawy szybkiego przygotowania i procedowania specustawy dot. sanitarnego odstrzału dzików.
>>>>>>> Lubuskie: Strefa czerwona 15 km od niemieckiej granicy
Jakiekolwiek utrudnienia w utrzymaniu wysyłek będą dla Polski dość kosztowne. Wartość eksportu mięsa wieprzowego ogółem, w tym m.in. mięsa świeżego, kiełbas, szynek czy łopatek, sięgnęła blisko 113 mln euro w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy 2019 r. i była o ok. 7 proc. wyższa, niż w tym samym okresie 2018 r. Niemcy stanowią też ok. 10 proc. wśród polskich odbiorców wspomnianych produktów.
Wstrzymanie wysyłek z Polski przez Niemcy oznaczałoby wyłamanie się z obowiązujących w Unii zasad regionalizacji, które umożliwiają wymianę handlowa pomiędzy krajami, produktów pochodzących z obszarów wolnych od ASF. Z drugiej strony, poszerzanie się stref ASF na terenie kraju i tak utrudnia już zakładom mięsnym swobodną wymianę handlową z innymi krajami UE.
Przypomnijmy, że wyznaczone w zachodniej Polsce granice strefy czerwonej znajdują się już w odległości niespełna 15 km od granicy z Niemcami, co dla wirusa ASF jest już w praktyce żadną barierą. Ewentualne pojawienie się wirusa ASF w Niemczech oznaczałoby wstrzymanie eksportu do krajów trzecich, przynajmniej na pewien okres. Taką samą sytuację, obserwowaliśmy w momencie wystąpienia przypadku ASF w Belgii we wrześniu 2018 r. Belgowie z dnia na dzień stracili 22 rynki eksportowe krajów trzecich w tym Chiny, Japonię, czy Filipiny. Do dzisiaj podejmują działania dyplomatyczne, prowadząc chińskie misje i przekonując Chińczyków do tego, że w ich przypadku występowanie ASF u dzików nie stanowi zagrożenia szerzenia wirusa poprzez handel mięsem wieprzowym. Póki co Belgia nie powróciła z eksportem wieprzowiny do Chin, mimo że w Państwie Środka od momentu wystąpienia epidemii ASF występuje ogromny deficyt wieprzowiny.
>>>>>> Ogromny deficyt wieprzowiny w Chinach. Będzie drogo
Podobnych skutków obawiają się również Niemcy, mimo ostatnich doniesień, że Francja i Niemcy zawarły porozumienie z Chinami o uznaniu zasad regionalizacji w przypadku wystąpienia ASF u dzików i możliwości kontynuowania eksportu wieprzowiny pochodzącej ze stref wolnych od ASF. To warto zwrócić uwagę, że są to jednak wyłącznie nieoficjalne doniesienia i nie do końca wiadomo jak zostaną wypełnione w momencie rzeczywistego wystąpienia ASF u dzików u naszych zachodnich sąsiadów.
Komentarze