Kombinat Państwowych Gospodarstw Rolnych w Kietrzu - gdyż taka była pierwsza nazwa - swoją działalność rozpoczął 17 lipca 1961 r. Był on drugim pod względem wielkości po Kombinacie PGR Manieczki z łącznym areałem 5877 ha. Z dniem 1 września 1993 r. został przekształcony w spółkę z o.o. o tradycyjnej nazwie Kombinat Rolny Kietrz ze 100-proc. udziałem Skarbu Państwa, w imieniu którego nadzór sprawuje Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa - podobnie jak nad czterdziestoma innymi spółkami strategicznymi.
IDEALNE WARUNKI DO GOSPODAROWANIA
Ogromne przedsiębiorstwo położone jest na granicy województw opolskiego i śląskiego, a niektóre pola graniczą z Republiką Czeską. Rejon ten (u podnóża Gór Sowich oraz Bramy Morawskiej) charakteryzuje się dobrymi warunkami glebowo-klimatycznymi sprzyjającymi intensywnej produkcji rolniczej.
Kietrz to siedziba główna, natomiast w promieniu 15 km od siedziby rozmieszczone są wszystkie pola oraz zabudowania Kombinatu. Obecnie Kombinat to 8500 ha powierzchni ze średnią wielkością pola ok. 100 ha (przewaga gleb klasy II, IIIa i IVa) oraz z zatrudnieniem na poziomie 302 osób. Ponadto w 3 fermach hoduje się 9000 sztuk bydła, w tym 3700 krów dojnych.
Z roślin uprawnych dominują: pszenica ozima, buraki cukrowe, kukurydza na ziarno i paszę i rzepak. Ponadto uprawia się lucernę i soję. Sporą część stanowią użytki zielone. W gospodarstwie jest także baza magazynowa na 70 000 t ziarna, stacja diagnostyczna i paliwowa, kotłownia ogrzewająca również część Kietrza, zakład remontowo-budowlany, bocznica kolejowa itd. Od 1 listopada 2013 r. do Kombinatu dołączono stadninę koni huculskich Gładyszów. Kombinat sprzedaje również własny materiał siewny pszenicy ozimej, a od dwóch lat również soi. Na stanie gospodarstwa jest jedyna w Polsce przystawka do soi kanadyjskiej fi rmy Honey Bee.
URSUS 1604 I MB TRAC
W tak dużym gospodarstwie park maszynowy jest również imponujący. Użytkowanych jest 126 ciągników, w tym 40 marki John Deere. Pozostałe to poczciwe, stare Ursusy - do tej pory służy Ursus 1604 z numerem fabrycznym "jeden", trzy New Hollandy TM, kilka Valtr, JCB Fastraców, Kuboty, MB Tracki, a ostatnio dołączyły ciągniki marek Case IH oraz Steyr.
Ciekawa historia wiąże się w ciągnikami MB Trac. Pierwsze 2 używane egzemplarze przyjechały do Kietrza w ramach współpracy z Südzucker. Maszyny te na tyle dobrze się sprawowały z opryskiwaczami zaczepianymi i rozsiewaczami nawozów, że dokupiono jeszcze 11 używanych sztuk, a Kombinat stał się najprawdopodobniej jedynym gospodarstwem na świecie z taką liczbą tych niekonwencjonalnych traktorów.
NIEZASTĄPIONE W UPRAWIE
Obecnie w Kombinacie, szczególnie w pracach uprawowych, prym wiodą ciągniki John Deere. Pierwsze zielone traktory zostały kupione w 1992 r. i były to dwa modele 4955 oraz w 1995 r. jeden 8400. Następny model 8400 został dokupiony rok później, ale to ten sam rocznik jak jego poprzednik. Najstarszy John pochodzi natomiast z roku 1989, a to dlatego że do gospodarstwa dokupowano maszyny używane. Należy zaznaczyć, że wszystkie "Jelonki" są do tej pory na chodzie. - Mając na uwadze nasze doświadczenie z różnymi markami, muszę przyznać, że John Deere w naszych warunkach polowych spisuje się najlepiej - mówi Marian Fudali, kierownik zakładu mechanizacji. Dodaje, że "charakteryzują się one dobrym stosunkiem ceny do mocy, wysokim uciągiem, intuicyjnością obsługi, niską awaryjnością oraz bliskością serwisu".
Kombinat stawia w coraz większym stopniu na maszyny gąsienicowe. Aktualnie na stanie przedsiębiorstwa są więc 3 modele czterogąsienicowe: 2 najnowsze John Deere'y 9620RX (rocznik 2018 i 2017), jeden 8370R przerobiony z kołowego (półtora roku temu zamontowano w nim taśmy kanadyjskiej firmy Camso) i jeden 9570RT poruszający się na dwóch gąsienicach. Jak przyznaje Marek Oblicki, dyrektor ds. produkcji roślinnej, ciągniki o takiej konstrukcji gwarantują lepsze wykorzystanie mocy, mniejsze ugniatanie gleby i bezpieczniejsze poruszanie się po drogach publicznych - w przeciwieństwie bowiem do "bliźniaków" nie wymagają asysty pilota. Gospodarstwo ma porównanie, gdyż pola uprawiają m.in. dwa przegubowe John Deere’y 9630 i 9530.
NIETUZINKOWY PARK MASZYNOWY
W Kietrzu plony zbiera 5 własnych kombajnów zbożowych Claas Lexion oraz 6-8 maszyn usługowych. W razie nagłej sytuacji wynajmuje się do 20 okrętów żniwnych. Zielonki zbierają 4 sieczkarnie polowe (3 Claasy i 1 Krone), buraki 2 kombajny i 1 wóz do buraków oraz jedna "mysz" marki Ropa. Do pomocy jest również 46 ładowarek kołowych różnego typu.
Produkcję zwierzęcą w 3 fermach obsługują 3 samojezdne wozy paszowe (dwa RMH i jeden Trioliet) oraz 4 przyczepiane. Jak nas poinformowano, samojezdne maszyny "kręcą" w roku 3000 h i generalnie po 4 latach są już do wymiany.
W gospodarstwie pracują ponadto 4 prasy kostkujące (wielkogabarytowe) Krone, chociaż w tej kwestii spółka stawia bardziej na usługi, 7 pługów, 3 siewniki zbożowe - 2 zaczepiane Amazone Citan 12 m i Väderstad Spirit 9 m oraz agregat uprawowo-siewny Amazone 3 m. Kukurydzę sieje się 3 maszynami, firm: Horsch, Amazone i Accord, a buraki dwoma siewnikami punktowymi Kleine 18-rzedowymi i jednym, 24-rzędowym Kvernelandem.
Z innych ciekawych maszyn można wymienić 3 wozy asenizacyjne o pojemności 27 m3, jedną beczkę 27 m3 oraz pięć 18,5 m3 firmy Zunhammer (w Kombinacie dowozi się wodę do oprysków na pole), 2 przyczepy samozbierające Pöttinger, ogromną liczbę innych przyczep, rozsiewaczy, opryskiwaczy, agregatów uprawowych itd. Kombinat Rolny Kietrz ma także na potrzeby rolnictwa precyzyjnego 3 własne stacje referencyjne RTK.
Po naszym pobycie w Kombinacie Rolnym Kietrz stwierdzamy, że to olbrzymie gospodarstwo było, jest i miejmy nadzieję, że dalej będzie wizytówką polskiego rolnictwa. I nie ma tu znaczenia, że jest państwowe - w swojej wyjątkowości ma szczęście do wyjątkowych, dobrych i pełnych pasji gospodarzy.
Komentarze