Na jeden z takich pokazów polowych zaproszono również dziennikarzy, dzięki czemu możemy podzielić się także wrażeniami z pracy maszyny. Pokazy, w których braliśmy udział odbyły się w województwie Dolnośląskim, na terenie gospodarstwa firmy Polboto-Agrii, gdzie czekało na nas kilkadziesiąt hektarów pszenicy ozimej do skoszenia. Dużo? Raczej nie jeśli do zbioru używa się maszyny tej klasy jak nowy John Deer serii S780.

To jeden z czterech modeli wchodzących w skład nowej serii S700, która zastępuje produkowaną od 2012 r. serię S600. Nowe kombajny to efekt ewolucji jaka postępowała sukcesywnie w serii S600 na przestrzeni kilku poprzednich lat. Nowa seria S700 ma oferować rolnikom niedostępną dotąd wydajność, ale też lepsze rozwiązania w dziedzinie „inteligentnych technologii” czy zarządzania danymi, a także wyższy poziom komfortu dla operatora. Dzięki pokazowi połączonemu z pracą mogliśmy zweryfikować te zapowiedzi.

Zmiany w stosunku do poprzednika można zauważyć przede wszystkim w sterowaniu kombajnem, a w szczególności uwagę zwracają możliwość oddania pod kontrolę automatyki całego procesu omłotu i kontroli jakości ziarna.

W nowej serii S700 rola operatora może być mocno ograniczona. John Deere przekonuje, że to pierwszy w pełni automatyczny kombajn, który wszystkie najważniejsze ustawienia może wykonywać bez udziału kombajnisty – jego rola sprowadza się tylko do funkcji kontrolera.

Ten przełomowy krok był możliwy dzięki zastosowaniu systemu interaktywnej regulacji ICA2 (II generacji), który optymalizuje wydajność kombajnu kontrolując prędkość jazdy, straty ziarna czy jakość ziarna w zbiorniku. ICA2 umożliwia teraz ich automatyczną regulację, co pozwala utrzymać ustawioną wydajność na stałym poziomie.

Producent przywołuje badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Getyndze w Niemczech, według których system ICA2 może zwiększyć wydajność kombajnu średnio o 20 proc. Trudno się z tym nie zgodzić obserwując w praktyce działanie kombajnu w trybie automatycznej optymalizacji ustawień. Robota, jaką wykonuje maszyna, robi wrażenie, zwłaszcza, że pracę sytemu ICA2 można podglądać na monitorze.

Jednym z głównych elementów systemu są nowej generacji czujniki (kamery) umieszczone zarówno w podajniku ziarnowym i niedomłotów, które w trybie ciągłym śledzą jakość przepływającego materiału. „Mózg” kombajnu precyzyjnie rozróżnia całe ziarna od ziaren uszkodzonych lub dowolnych zanieczyszczeń (plew, kłosów) i na tej podstawie dokonuje koniecznych zmian w ustawieniach poszczególnych elementów kombajnu m.in. zespołu młócącego i czyszczącego.

Do operatora należy jednak określenie pewnych warunków brzegowych, które komputer sterujący ma wziąć pod uwagę. Może to być praktycznie dowolny parametr, np. poziom strat, udział zanieczyszczeń czy uszkodzonych ziaren lub wydajność.

Nie są to tylko efektowne „bajery”. Nawet najlepszy operator nie jest w stanie tak precyzyjnie i szybko reagować na zmiany potrzebne dla utrzymania dobrej jakości zbieranego plonu – zwłaszcza po kilku godzinach pracy. Układy automatyczne się nie męczą, więc wskazana przez naukowców poprawa wydajności o 20 proc. wydaje się być bardzo realna.

Optymalne wykorzystanie kombajnu, które zapewnia elektronika modeli S700 to atut nie do przecenienia dla właścicieli dużych gospodarstw rolnych, którzy doskonale znają problemy z zatrudnieniem dobrych operatorów. Nowe systemy automatyki na pewno w dużej części mogą być tutaj rozwiązaniem, bo rola operatora przy wykorzystaniu innowacyjnego systemu sprowadza się właściwie do włączenia do odpowiednich funkcji na początku i końcu pola.

W uzyskaniu wysokiej wydajność bardzo pomaga też system automatycznego prowadzenia Auto Trac. Dla zarządców gospodarstw doskonałym rozwiązaniem jest system JD Link umożliwiający zdalne podglądanie parametrów pracy kombajnu pracującego na polu.

Zasługującą na szczególną uwagę nowością jest ponadto system Active Yeld, który dzięki trzem czujnikom precyzyjnie określają wagę ziarna zgromadzonego w zbiorniku.

Kombajny serii S700 wyposażono też w nową, obszerną kabinę zapewniającą bardzo dobre wyciszenie i przyjazne warunki pracy, m.in. poprzez precyzyjną klimatyzację. Nowa jest dźwignia sterowania napędem hydrostatycznym ComandPRO, a także 10-calowy wyświetlacz Command Center.

Przeczytaj więcej nowych kombajnach John Deere serii 700 we wrześniowym numerze miesięcznika Farmer.