Już pierwszy dzień XVIII Międzynarodowych Targów Techniki Rolniczej Agrotech 2011 wieścił, że tegoroczna impreza będzie cieszyć się ogromną frekwencją. – Cieszymy się, że przyjeżdżają do nas rolnicy z całego kraju i państw ościennych, kontrahenci, eksperci zajmujący się techniką rolniczą, attache rolni akredytowani w Polsce oraz studenci i uczniowie szkół rolniczych – powiedziała podczas uroczystego otwarcia targów Bożena Staniak, wiceprezes zarządu Targów Kielce. W oficjalnym otwarciu targów wzięli udział m.in. komisarz UE ds. rolnictwa i rozwoju wsi – Dacian Ciolos, Marek Sawicki – minister rolnictwa i rozwoju wsi oraz wiceminister ds. rolnictwa w ministerstwie handlu zagranicznego i stosunków ekonomicznych Bosni i Hercegowiny – Dusan Nescovic.

W sumie, podczas trzech dni  trwania imprezy, odwiedziła ją rekordowa, bo 50-tysięczna publiczność, czyli o 9 tys. większa niż w ubiegłym roku. Było na co popatrzeć, bo swoją ofertę handlową zaprezentowało na targach aż 550 firm z 16 krajów. Z wypowiedzi wystawców  można wnioskować, że targi przyniosą im realne korzyści, przede wszystkim w postaci zawartych umów handlowych.

Grunt to biznes

Nie dosyć, że targi przeżywały prawdziwe „oblężenie” i trudno było czasami przejść między stoiskami, to według przedstawicieli firm, duża część zwiedzających przybyła na targi w konkretnym celu; zadawali oni rzeczowe pytania i zawierali wstępne umowy. Duże zainteresowanie jest po części wynikiem realizacji umów zawieranych w ramach naboru wniosków na modernizację gospodarstw z programu PROW 2007-2013. Wśród wystawców dało się słyszeć opinie, że dzisiaj sytuacja w handlu maszynami jest bardzo dobra. Wielu jednak patrzy z niepokojem w przyszłość i zadaje sobie pytanie, jak będzie wyglądała polityka rolna Unii Europejskiej po 2013 r. i czy będą jeszcze możliwości uzyskania m.in. dotacji na zakup sprzętu rolniczego.

W tym roku powodów do narzekań na kiepską aurę nie miały firmy wystawiające się na zewnątrz hal. Piękna, słoneczna pogoda sprawiła, że wokół ich stoisk gromadziły się tłumy zainteresowanych. Zwiedzających przyciągały tam również dynamiczne pokazy sprzętu leśnego i służącego do obróbki drewna. Pilarki, tartaki, łuparki i rozdrabniacze do gałęzi – to tylko niektóre z urządzeń, jakie można było zobaczyć „w akcji”, gdyż równolegle z Agroetechem odbywały się targi Las-Expo.

Sporą część zwiedzających, zwłaszcza podczas pierwszego dnia targów, stanowiła młodzież szkolna. UcznGowie i studenci przyjechali najczęściej w grupach zorganizowanych przez średnie i wyższe szkoły rolnicze. Wystawie Agrotech tradycyjnie towarzyszył Krajowy Finał Olimpiady Młodych Producentów Rolnych, w którym udział wzięło 80 najlepszych zawodników z całej Polski.

Nagród co nie miara

Podczas wieczornej gali targowej odbyło się wręczenie medali i wyróżnień targowych. Nagrody wręczało aż dziewięć instytucji. Wśród nich warto wymienić choćby konkurs na Maszynę Rolniczą Roku 2011, organizowany przez Instytut Technologiczno-Przyrodniczy, który nagrodził konstrukcje „wyróżniające się oryginalnością, funkcjonalnością, bezpieczeństwem obsługi i jakością pracy”. W kategorii maszyn krajowych zaszczytny tytuł przypadł firmie Farmtrac Tractors Europe za ciągnik Farmtrac 675 DT. Wśród maszyn z importu, Maszyną Roku wybrano zestaw uprawowo-siewny Kuhn HR 303D+Venta LC Seedflex.

Z kolei Przemysłowy Instytut Maszyn Rolniczych, w zorganizowanym konkursie – „Wyrób na medal”, wyróżnił następujące firmy:

* Dozamech Odolanów za suszarnię przewoźną Sm11

* Zuptor Gostyń za mieszalnik poziomy MPW 1000

* BIN Aleksandrów Kujawski za typoszereg wiat na maszyny rolnicze,

* Akpil Pilzno za rodzinę pługów obracalnych z ciągłym zabezpieczeniem korpusów typu non-stop

Znaczącym wyróżnieniem może pochwalić się Samasz z Białegostoku, który „za całokształt działań na rzecz postępu technicznego w zakresie produkcji maszyn do zbioru i konserwacji zielonek” otrzymał Puchar Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Nagrodzonym podczas gali gratulował Tadeusz Nalewajk, wiceminister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Komisja targowa przyznała także kilku firmom medale i wyróżnienia za aranżację stoisk, które rzeczywiście wyglądały imponująco. Wśród nagrodzonych medalami znalazły się firmy: PRP Polska, Case IH, New Holland i Grupa Same Deutz-Fahr Polska.

Dużo maszyn, ale…

Do ekspozycji sprzętu przywiezionego na targi wykorzystano wszystkie siedem pawilonów oraz specjalnie przygotowane cztery hale namiotowe. Szczególnie imponująco wyglądała odnowiona hala F z salami konferencyjnymi na piętrze. Wiele maszyn i urządzeń, szczególnie produkowanych przez krajowych producentów, miało tam swoją premierę. Wśród nich znalazł się m.in.: ciągnik Farmtrac z serii 7100 o mocy 98 KM. Na stoisku Pol-Motu Warfamy można było zobaczyć przedsprzedażową wersję 140 ciągnika Polmot 14014 Z oraz samochody typu pick-up Grand Tiger – wynik współpracy z chińską spółką Hebei Zhongxing Automobile Co. Ltd. Auto w wersji podstawowej ma kosztować około 65 tys. zł netto. Wśród narzędzi uprawowych warto wymienić choćby nowy asortyment pługów z zabezpieczeniami typu non-stop, produkowanych przez Akpil czy wały uprawowe Cambridge z pierścieniami o średnicy 60 cm i szerokości roboczej od 4 do 9 m, produkowane przez Expom Krośniewice. Na stoisku Ursusa było jak zwykle tłoczno, a to m.in. z  powodu „odmłodzonego” Ursusa 1674 w oryginalnych, matowych czerwono-czarnych barwach. Zaprezentowano również alternatywny tani (69 tys. zł) i prosty ciągnik – Ursus C-3724 RM ze sprawdzonym 3-cylindrowym silnikiem o mocy 50 KM i mechaniczną przekładnią 8/2, ale z przednim napędem, większym ogumieniem i rozbudowaną hydrauliką.

Nie zabrakło także nowości wśród maszyn importowanych, choć w tym przypadku można było odnieść wrażenie, że na imprezie nie pokazano jednak sporo ciekawych produktów i innowacji, które miały już swoją światową premierę – choćby niespełna miesiąc wcześniej na targach Sima w Paryżu. Można się spodziewać, że część z nich zobaczymy dopiero w następnym roku, ponieważ wielu producentów wstrzymuje się z ich premierą do listopadowych targów Agritechnica w Hanowerze, zaliczanych do największych na świecie.