A jeśli już Białoruś ma kupować kombajny za graniczą, to – zdaniem premiera – maszyny kupowane z importu powinny być przeznaczone na wysoko urodzajne gleby, które mają wydajność 50 i więcej q/ha. - Pamiętać jednak należy – zauważył wicepremier Władimir Siemaszko - kupowanie przez białoruskich rolników kosztownych kombajnów z importu podnosi koszty własne produkcji i negatywnie odbija się na konkurencyjności białoruskiego zboża.
Zaznaczył, że trzeba uważnie pilnować równowagi między eksportem i importem produkcji rolnej: - Jeżeli przedsiębiorstwo dysponuje walutą, może importować maszyny rolnicze, ale, jeśli jej nie ma, są białoruskie ruble, za które należy kupować maszyny na takim samym poziomie technicznym jak importowane, ale wyprodukowane w białoruskich zakładach. Nie widzę tu wielkiego problemu. Ale, oczywiście, producenci rolni powinny krytycznie podchodzić do producentów maszyn i żądać od nich wysokiej jakości produkcji.
Minister rolnictwa i żywności Białorusi Leonid Rusak uważa, że - dzisiaj, kiedy ok. 350 gospodarstw rolniczych osiąga wydajność 50 q/ha i więcej, a średnie plony w kraju kształtują się na poziomie 35-40 k/ha, należy zrezygnować z dalszego używania kombajnu Lida-1300 i zastąpić go kombajnem K3C-10K, który jest wierną kopią potężnego rosyjskiego kombajnu Don-1500. Należy też, zdaniem ministra, w gospodarstwach, w których plony zbóż osiągają 50 q/ha lub więcej, w drodze wyjątku zakupić kombajny typu Claas. Jednocześnie Siergiej Sidorskij zaznaczył, że ponieważ nie wszędzie osiąga się już dzisiaj plony powyżej 50 q/ha, istnieją podstawy, aby nadal korzystać z kombajnu Lida-1300 na polach kraju.
Premier postawił przed przedsiębiorstwem "Lidagroprommasze" zadanie uruchomienia nowoczesnej produkcji kombajnu klasy "John Deere". Kombajn ten powinien być „dozbrojony” niezbędnym białoruskim wyposażeniem. W związku z kursem na rozwój produkcji nowoczesnych technologicznie kombajnów, rząd postanowił wprowadzić pełną certyfikację produkcji. - Nie znaczy to jednak – podkreślił premier - że będziemy wydawali certyfikaty na prawo i na lewo. Otrzymają je tylko produkty, które będą odpowiadać europejskim standardom jakości.
Minister przemysłu Białorusi Anatolii Rusieckij poinformował, że - w związku z tym - na Białorusi zatwierdzono program produkcji kombajnów wysokiej wydajności w zakładzie "Lidagroprommasz".
Źródło: Infobaza.by
Komentarze