Brona łańcuchowo-talerzowa firmy Kelly na pierwszy rzut oka niczym nie przypomina typowej talerzówki. Elementy robocze – talerze – są połączone hakowo, tworząc łańcuch, na którego końcach znajdują się łożyskowane połączenia z ramą.

– Celem, który przyświecał projektantom brony łańcuchowo-talerzowej, było skonstruowanie maszyny jak najbardziej wytrzymałej oraz efektywnej, a jednocześnie o prostej konstrukcji. Zrobiono to, m.in. wykluczając elementy, które w standardowych talerzówkach najczęściej się uszkadzają: łożyska, półosie oraz sztywne talerze – mówi Henryk Jurzysta, przedstawiciel handlowy firmy JMS Agro Serwis.

Jak zapewnia dystrybutor, brony łańcuchowo- talerzowe charakteryzują się małym zapotrzebowaniem na moc. Maszyna, która ma 7 m szerokości roboczej, potrzebuje tylko 170 KM.

– Jest to maszyna do uprawek pożniwnych, która służy do płytkiej uprawy ściernisk. To nie jest maszyna do głębokiej uprawy, pracuje na głębokości 2-7, maksymalnie 9 cm. Dlatego też potrzebuje mało mocy pociągowej – dodaje Henryk Jurzysta.

Konstrukcja nie tylko pozwala na uzyskanie dużych prędkości roboczych, ale wręcz ich wymaga. Aby maszyna pracowała w odpowiedni sposób, przejazdy muszą być wykonywane z prędkością 10-15 km/h.

Narzędzie produkowane w Danii na licencji australijskiej. W Europie dostępne są brony o szerokości od 4 do 12 m, natomiast w Australii do 18 m. Talerze wykonane z odlewów ze staliwa, łańcuch może być w kształcie talerzy, dysków (do rozbijania brył) oraz łańcuch mulczujący. Można w jednej maszynie stosować dwa rodzaj łańcuchów np. z przodu mulczujący, a z tyłu doprawiające glebę.

Producent daje gwarancję bezawaryjnego przepracowania 1 tys. ha na każdy 1 m szerokości roboczej maszyny. Czyli przy 6 m szerokości roboczej, maszyna bezproblemowo powinna uprawić 6 tys. ha. Jak mówi przedstawiciel handlowy JMS, w praktyce wartość ta jest ponad dwa razy większa - w naszym gospodarstwie brona uprawiła łącznie 22 tys., ha i dopiero teraz będziemy wymieniać talerze, mówi Henryk Jurzysta.

Cena bron łańcuchowo-talerzowych firmy Kelly jest dość wysoka. Za narzędzie o szerokości roboczej 4 m zapłacimy 24 900 euro.  Zdaniem dystrybutora, taka maszyna wystarczy dla gospodarstwa o powierzchni 150-200 ha. Najpopularniejszy w Polsce model, o szerokości 6 m to wydatek rzędu 33 300 euro. Taka maszyna jest zdolna do uprawy 60 – 70 ha w ciągu 8 h.

Największy dostępny na naszym kontynencie model (12 m szerokości roboczej) kosztuje 82 tys. euro i potrzebuje do współpracy ciągnika o mocy 350 KM.