Niestety europejskie przepisy wycinają w pień małych, niezależnych producentów dając pierwszeństwo wielkim, bogatym i wpływowym koncernom światowym. Choć w Krawiec Traktor nie mówią tego głośno i oficjalnie, to polska firma stała się ofiarą takich przepisów.

Do tej pory produkcja nieprzekraczająca 100 szt. rocznie mogła być kontynuowana na nieco starszej, mniej ekologicznej technologii. Można było wyjść z założenia, że taka liczba ciągników nie narobi szkód w ekosystemie, a rolnicy będą mieli tanią i prostą alternatywę względem oferty wielkich producentów.

Niestety w 2023 r. taka działalność nie jest już możliwa. Kraft zawiesił produkcję i szuka nowych silników spełniających normy Stage V, co może jeszcze potrwać.

Znamy producentów nowoczesnych napędów i wiemy, że wystarczy je po prostu kupić, więc nad czym tu deliberować? Niestety sprawa nie jest taka prosta i znamy ją z rynku. Nowe silniki są cholernie drogie!

Dlatego rumuński Irum wyposażony w motor FPT czy koreańskie TYM z Deutzem pod maską muszą swoje kosztować i często ich ceny są potem porównywalne z New Hollandem, Massey Fergusonem czy Deutz-Fahrem. W efekcie trudno z wielkimi konkurować. Dla polskiego producenta ważne jest by nie wylać dziecka z kąpielą – ciągniki muszą być nadal atrakcyjne cenowo by utrzymały się na rynku.

Polskie ciągniki Kraft są nadal do kupienia

W tej chwili firma Krawiec Traktor cały czas ma w ofercie polskie ciągniki wyprodukowane w zeszłym roku. Wszystkie maszyny spełniają warunki dofinansowania oraz mogą być rejestrowane w Polsce do końca 2023 r.

Kraft 20C4PU - widok od tyłu, fot. K.Pawłowski
Kraft 20C4PU - widok od tyłu, fot. K.Pawłowski
Są to Kraft 20C4PU oraz 20C4PS wyposażone w silnik Perkinsa 1103D o mocy 36,3 KW (ok. 49 KM) przy pojemności skokowej 3300 cm3. Firma Krawiec Traktor chwali się, że ciągnik jest najtańszym w eksploatacji traktorem w naszym kraju, ze względu na niewielkie spalanie oraz ogólnie dostępne części zamienne, które pasują od Ursusów serii: MF255, 3502, 3512, 3702 czy 5044.

Do tego dochodzi skrzynia biegów oraz tylny most konstrukcji Fergusona, taki sam jak w MF 255.

Kraft 20C4PS jest ciągle w sprzedaży, fot. K.Pawłowski
Kraft 20C4PS jest ciągle w sprzedaży, fot. K.Pawłowski
Design i kabina to efekt współpracy z firmą Naglak. Niestety w standardzie nie ma klimatyzacji, ale kabina jest gotowa by ją zamontować. Z technicznych parametrów warto wspomnieć, że ciągniki Krafta mają przedni napęd, załączany mechanicznie, pochodzący z firmy Carraro.

Wersja PS jest dedykowana do sadów i ogrodów, zaś model z literkami PU jest nieco szerszy i jest przeznaczony dla małych gospodarstw, w których może zastąpić w pracy wysłużone C-330, C-360 oraz MF 255.

Nowy chiński ciągnik w Polsce

Oczekując na silnik spełniający normy Stage V firma Krawiec Traktor postanowiła sprowadzać traktory z Chin. Oferta ma być rozszerzana i zwiększana wraz z czasem. Gdy Krafty wrócą do produkcji, modele z Chin mają nadal być sprzedawane, gdyż są one nieco większe gabarytowo i nie przeszkadzają w sprzedaży rodzimej marki.

Na pierwszym planie Kraft 20C4PU, w tle Fotrak 754C, fot. K.Pawłowski
Na pierwszym planie Kraft 20C4PU, w tle Fotrak 754C, fot. K.Pawłowski
Omawiany ciągnik to Fotrak 754C o mocy 75 KM. Maszyny są dostępne w tej chwili „od ręki”. 3-litrowy, czterocylindrowy silnik wysokoprężny chińskiej produkcji spełnia normy Stage V; ma turbodoładowanie, common rail i jest wyposażony w filtr DPF. Na szczęście nie ma systemu SCR, więc odchodzi tankowanie adblue.

W wersji 754C ciągnik dysponuje mocą 75 KM, w ofercie firmy ze Zwolenia są także ciągniki serii 504C, które dysponują mocą 50 KM. Średnie spalanie w mocniejszym modelu wynosi 4-5 l/h.

Skrzynia biegów została wyposażona w 12 biegów do przodu oraz 12 do tyłu. Pojazd posiada napęd na cztery koła, przedni napęd jest załączany elektrycznie.

Deska rozdzielcza Fotraka 754C, fot. K.Pawłowski
Deska rozdzielcza Fotraka 754C, fot. K.Pawłowski
Czterosłupkowa kabina posiada klimatyzację, filtr kabinowy oraz 4 lampy robocze LED. Dla wygody operatora zamontowano także szyberdach oraz przyzwoity fotel marki Grammer.

W środku jest przytulnie, ale czuć, że materiały są tanie, typowo „chińskie”. Cena robi swoje i cudów nie należy się spodziewać.

Ciekawie rozwiązano sprawę wykładziny pod fotelem, która jest brązowa z efektownymi obszyciami w kształcie rombów. I choć kolor ni w ząb nie pasuje do szarego wnętrza, to dzięki tej wstawce kokpit staje się nieco żywszy, ciekawszy, po prostu "jakiś".

Rozstaw osi wynosi 2206 mm. Rozstaw kół w wersji mocniejszej to: tylne 2800 - 2885mm (opony 380/85 R30), przednie 2013 mm (opony 280/85 R20), prześwit 370 mm.

Fotel marki Grammer, a pod spodem ciekawa brązowa aplikacja, fot. K.Pawłowski
Fotel marki Grammer, a pod spodem ciekawa brązowa aplikacja, fot. K.Pawłowski
W standardzie ciągnik oferuje m. in. ładowacz czołowy o ładowności: 700 kg (Fortrak 754C) i 500kg w (Fortrak 504C), obciążniki przednie, obciążniki tylne, 2 pary wyjść hydrauliki z tyłu kabiny, sterowanie tylnym TUZ-zem z zewnątrz ciągnika (udźwig 2,5 t). Wydajność hydrauliki zewnętrznej wynosi ok. 40l/min.

Fotrak? Co to za firma?

W tym momencie wypada powiedzieć coś więcej o samej firmie Fotrak. W przypadku firm z Chin nie jest łatwo sprawdzić z czym ma się do czynienia. Marki z dalekiej Azji to często spora niewiadoma i oprócz firm takich jak Lovol/Foton, której klonem jest Arbos, Jinma produkującej własne wersje hinduskiej Mahindry czy oferowanej także w Polsce firmy YTO, reszta rynku Państwa Środka jest z naszego punktu widzenia "czarną dziurą", mimo że na tamtejszym rynku istnieje kilkadziesiąt lub więcej producentów sprzętu rolniczego.

Pewnym utrudnieniem dla kogoś kto chce zdobyć informacje na temat danej maszyny jest specyfika chińskiego rynku. Trudno stwierdzić czy dana firma to duża korporacja produkująca spore ilości sprzętu na dobrym poziomie czy jedna z wielu manufaktur klepiących kopie chińskich kopii bazujących na technice sprzed lat.

Fotrak 754C, widok z tyłu, fot. K.Pawłowski
Fotrak 754C, widok z tyłu, fot. K.Pawłowski
Nazwa producenta często zawiera nazwę miasta lub prowincji, w której znajduje się fabryka. Na przykład na chińskim rynku istnieje ok. 14 różnych firm, które mają w nazwie „Weifang”.

Jeszcze trudniej ogarnąć strukturę właścicielską, gdyż wszystkie fabryki były kiedyś własnością państwa, ale od kilku lat na tamtejszym rynku występuje prywatyzacja lub półprywatyzacja. Wiele firm zostało zreorganizowanych lub połączonych z innymi, inne nadal są częściowo własnością rządu stanowego. A co za tym idzie projekty, modele, plany przez lata były udostępniane różnym firmom, również tym najmniejszym, nic nieznaczącym nawet na rodzimym rynku.

Zatem istnieje wiele firm, które budują traktory marki Jinma czy YTO, albo wyglądające jak Lovol/Foton, a niemające z nimi nic wspólnego i w rzeczywistości mogą być zupełnie inną marką, mimo że wyglądają jak te sprzedawane w Europie pod znanymi nazwami.

Fotrak 754C, fot. K.Pawłowski
Fotrak 754C, fot. K.Pawłowski
W wypadku Fotraka możemy coś napisać i nie będą to informacje jednoznacznie złe dla chińskiego producenta. Przede wszystkim Fotrak to nie firma typu „zupełny krzak” i jest marką znaną w Europie, co już jest sporym plusem.

Przedstawiciele Krawiec Traktor na Zielonym Agro Show podkreślali, że szukając traktora na rynku chińskim chcieli pozyskać markę, która jest już obecna w UE. Modele 754C i 504C są opracowane specjalnie na niemiecki rynek i pod marką Fotrak są sprzedawane tylko w Europie i na rynkach eksportowych.

Jeśli chodzi o podstawowe części to są one dostępne w magazynie w Zwoleniu, a ich przekrój będzie z miesiąca na miesiąc zwiększany.

Shandong Novatech Heavy Industry

Według naszych ustaleń producentem traktorów Fortrak jest firma Shandong Novatech Heavy Industry Co. Ltd., która swoje ciągniki sprzedaje również pod markami 稞瑞Keri oraz Novarme.

Produkty są dystrybuowane w 20 krajach na całym świecie, w tym w Europie, np. w Niemczech i w Rumunii. Od kiedy Fotraki są oferowane u naszych zachodnich sąsiadów producent chwali się, że dokonano w nich wielu modyfikacji czerpanych wprost z opinii z rynku niemieckiego.

Według Novatechu wygląd zewnętrzny ładowacza czołowego pochodzi od europejskich projektantów, został specjalnie zaprojektowany do współpracy z tym konkretnym ciągnikiem, a zawory sterujące pochodzą z Włoch z firmy Wolfe.

Fotrak 504C u klienta - tak było podpisane to zdjęcie na stronie producenta. Klient musi być ciekawy człowiek, bo używa ciężarówkę IFA z godłem NRD na drzwiach, fot. Novatech
Fotrak 504C u klienta - tak było podpisane to zdjęcie na stronie producenta. Klient musi być ciekawy człowiek, bo używa ciężarówkę IFA z godłem NRD na drzwiach, fot. Novatech
Zanim udało nam się ustalić prawdopodobnego producenta, myśleliśmy, że jest nim Weifang Langpak International Co. Ltd., który w Chinach jest znany z produkcji małych ciągników (również jednoosiowych), glebogryzarek itp. Ich produkty dostępne swego czasu w Rosji są łudząco podobne do Fotraka.

Novatech produkuje ciągniki oraz ładowacze czołowe, ale w ofercie mają także łyżki, koparko-ładowarki, prasy do siana i kosiarki. Co ciekawe wśród ciągników występują modele o mocy ponad 100, 170 czy nawet 200 KM. Warto jednak zaznaczyć, że mocniejsze traktory dysponują silnikami z normą Stage II/Stage III i zapewne dlatego nie są jeszcze oferowane w Europie.

Silniki od Yuchai

Producentem silnika w sprowadzanych do Polski maszynach jest firma Guangxi Yuchai Machinery Co. Ltd (należąca do większej grupy China Yuchai International), która mimo że nie jest znana w Europie, to nie jest małą manufakturą. To poważny producent silników do koparek, ładowarek, ciągników rolniczych, ciężarówek, autobusów, łodzi, statków i agregatów prądotwórczych zatrudniający 23 tys. pracowników.

Tabliczka znamionowa silnika w Fotraku, fot. K.Pawłowski
Tabliczka znamionowa silnika w Fotraku, fot. K.Pawłowski
Firma Guangxi Yuchai Machinery Co. Ltd została założona w 1951 r. i od początku zajmowała się produkcją wszelkich jednostek napędowych. Ich siedziba główna znajduje się w Yulin, w prowincji Guangxi, a fabryki znajdują się siedmiu miejscach, takich jak Fujian, Jiangsu, Anhui i Shandong. Oprócz silników firma produkuje także sprzęt budowalny (koparki, ładowarki) pod marką Yuchai, a także ciężarówki pod marką C&C Trucks.

Ile kosztują Fotraki

Na koniec najważniejsza informacja w przypadku ciągników z Chin, czyli cena. Nie od dziś wiadomo, że „chińczyki” mogą rywalizować na rynku tylko ceną, a dopiero potem, jeśli kwota jest dobra, klient patrzy na wyposażenie, możliwości maszyny, wykonanie i jakość. W tym wypadku Fotrak 754C z ładowaczem w wyposażeniu standardowym kosztuje 135 tys. zł netto (166 tys. zł brutto). 

Wersja Fotrak 504C to koszt 130 tys. zł netto. 

Wnętrze Fotraka jest dość nudne, ale poprawne pod względem ergonomii, fot. K.Pawłowski
Wnętrze Fotraka jest dość nudne, ale poprawne pod względem ergonomii, fot. K.Pawłowski
Dla porównania podobny Lovol M754 wyposażony w koreański silnik Doosan Stage V o mocy 75 KM kosztuje 130 tys. zł netto (159,9 tys. zł brutto). Bliźniaczy do Lovola Arbos 3075 z tym samym silnikiem Doosana kosztuje w firmie Korbanek 128,5 tys. zł netto. Zaś ciągnik YTO NMF 704C wyposażony również w silnik marki Doosan, tylko o mocy 70 KM, jest wyceniany przez importera YTO na 98 tys. zł netto.

Warto zaznaczyć, że przewagą Fotraka jest ładowacz czołowy w wyposażeniu standardowym, ale czy to wystarczy by przebić najbliższą konkurencję?

To nie koniec chińskich rewelacji na polskim rynku. Od jakiegoś czasu w ogłoszeniach pojawiło się sporo ofert na ciągniki marki Maxus. Są podobne designersko do Fotraków, ale kosztują bardzo mało. Są wręcz niewiarygodnie tanie, a w sprzedaży są także ciągniki o mocach 100 oraz 200 KM. Temat tej marki i ich ciągników pozostawiamy na osobny artykuł.

Fotrak 754C, fot. K.Pawłowski
Fotrak 754C, fot. K.Pawłowski

Fotrak 754C, fot. K.Pawłowski
Fotrak 754C, fot. K.Pawłowski

Kraft i Fortrak, fot. K.Pawłowski
Kraft i Fortrak, fot. K.Pawłowski