Rok 2022 był zupełnie bezprecedensowym. Kiedy wydawać by się mogło, że sytuacja COVID-owa została już opanowana, w lutym zaczęła się wojna na Ukrainie ze wszystkimi jej konsekwencjami – w tym finansowymi i gospodarczymi, mającymi wpływ na globalną gospodarkę. Jeśli chodzi o rynek maszyn rolniczych, to można powiedzieć, że 2023 r. zaczął się spokojnie, czego oczywiście nie można odnieść do całej branży (spadki cen zbóż, strajki, zamieszanie wokół cen paliw itp.). Co ciekawe, nie słychać za wiele o wzrostach cen sprzętu. Końcówka 2022 r. nie przyniosła też pików w rejestracjach ciągników, jak to zazwyczaj miało miejsce w poprzednich latach, chociażby ze względu na wchodzące od nowego roku kolejne normy emisji spalin czy umowy dealerskie. Spadki w sprzedaży jednak są i to niemałe, co widać choćby na rynku ciągników. Na pewno nie można jednak mówić o załamaniu rynku.

Ciągnikowy zjazd

Sprzedaż nowych ciągników w 2022 r. zamknęła się na poziomie 11 727 szt. – podaje Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych. To ponad 17 proc. spadek w porównaniu do wyników z poprzedniego roku. Większość marek odnotowała zniżki poziomu sprzedaży, ale są też i takie, które miały wzrosty (...).