Ostatnie maszyny zjeżdżają powoli z pól. Warunki pogodowe, a konkretnie panująca przez większą część roku susza, sprawiły, że większość prac polowych została wykonana o czasie, niektóre niestety nawet znacząco przed zwyczajowymi i agrotechnicznymi terminami. Tak było choćby ze żniwami. Nawet kukurydza z przeznaczeniem na ziarno praktycznie została zebrana. Można więc odstawić sprzęt spokojne pod wiaty i czekać z jego uruchomieniem do wiosny...
Niestety ciągle nagminna jest praktyka pozostawienia maszyn w stanie „jak zjechały z pola”, ewentualnie lekko oczyszczonych na okres zimowego spoczynku. Późna jesień, zima – powinny być oczywiście dla rolnika okresem rozluźniania i odpoczynku po „ponadetatowej” pracy w sezonie. Zimowy przestój jest jednak czasem, który można, a wręcz trzeba "na spokojnie" wykorzystać do wykonania niezbędnych prac i przeglądów. To pozwoli znacznie łatwiej rozpocząć wiosenny sezon i zaoszczędzić nerwów, kiedy okaże się że jest okno pogodowe np. na wykonanie oprysku lub wysiewu nawozów, a sprzęt nie jest tak do końca sprawny lub po kilku godzinach pracy trzeba wymienić zużyte elementy. Wtedy wszystko dzieje się „na hura”, są niepotrzebne przestoje, traci się czas na remont, dostawy części itp.
Jeśli to kogoś nie przekonuje, to warto spojrzeć na to od strony finansowej. Często spotykamy się z mechanikami, którzy mówią wprost, że znaczna część kosztów np. przeglądu kombajnów, który wykonują zazwyczaj przed samym rozpoczęciem sezonu, to wina zaniedbań w przygotowaniu maszyny na zimę. Niezabezpieczona elektronika, zalegający kurz który w połączeniu z wilgocią działa na elementy maszyn wybitnie destrukcyjnie. Rozsadzone przez mróz zawory w opryskiwaczach, popękane pasy… wielu z tych rzeczy można uniknąć już dzięki odpowiedniemu przygotowaniu sprzętu do zimowania, o czym piszemy w jednym z artykułów w listopadowym wydaniu miesięcznika Farmer. W przypadku nowoczesnych maszyn, naprawy np. uszkodzonych przez gryzonie wiązek elektrycznych idą nieraz w tysiącach złotych.
Kolejna sprawa to pozasezonowy, tańszy serwis. Warto wiedzieć, że wielu producentów i dystrybutorów maszyn wdraża różne przedsezonowe akcje serwisowe. Serwisy mają teraz po prostu mniej pracy bo nie ma tylu bieżących napraw awarii. Warto pytać o takie promocje lokalnych dystrybutorów, sklepy oraz śledzić nasz portal – nieraz piszemy o takich akcjach. W ramach takich akcji można np. umówić się na bezpłatny przegląd maszyny, kupić części z dużymi upustami. Warto negocjować ceny, poszukać niezbędnych elementów w korzystnych cenach w różnych sklepach stacjonarnych, internetowych, a może i zagranicznych. Teraz jest na to dobry czas…
Komentarze