Każdy kombajn zbożowy powinien być wyposażony w gaśnicę. Dobrą praktyką jest też wyposażenie w takie urządzenie ciągnika. 

- Gaśnica płynowa może byłaby i lepsza, ponieważ bardzo dobrze penetruje i odbiera ciepło. Natomiast gaśnica proszkowa jest łatwiejsza w użyciu, lepiej się ją przechowuje i ma dużą skuteczność w dławieniu płomieni - zaznacza st. brygadier Paweł Rochala, doradca komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej.

Warto mieć obydwa rodzaje gaśnic: proszkową i płynową. Pierwszą można szybciej ugasić ogień, natomiast tą drugą w dalszej kolejności schłodzić elementy do bezpiecznej temperatury. Niestety ciecz rozlana na gorące, metalowe elementy np. silnik, może poprzez nagłe jego schłodzenie spowodować nieodwracalne uszkodzenia: pęknięcia, skrzywienia, zmianę właściwości materiału (np. zahartowanie). Dlatego trzeba szybko ocenić czy taka ingerencja jest potrzebna - jeśli stawką jest uratowanie całej maszyny, ewentualne tego rodzaju uszkodzenia stają się sprawą drugorzędną. 

 - Ja wiem jakbym to zrobił gaśnicą płynową, ale tym którzy tego nie potrafią, radziłbym użycie gaśnicy uniwersalnej proszkowej - zauważa strażak.

Na pytanie, która gaśnica proszkowa jest lepsza, odpowiada wprost:

 - Im większa gaśnica, tym lepsza. Tutaj nie można iść w minimalizm, np. jaka zmieści mi się do kabiny taka jest dobra. Cena gaśnicy przy zwiększającej się pojemności nie rośnie relatywnie zbyt mocno, a skuteczność gaśnicza rośnie bardzo mocno. Przy małej gaśnicy, zanim się skieruje odpowiednio strumień i trafi, to środek zdąży się wyczerpać i człowiek jest zawiedziony - zaznacza Rochala. 

Jak zauważa, typowe gaśnice samochodowe nie mają tutaj sensu. 

- Dla nas "gaśnica" zaczyna się dopiero od 2 kg proszku lub 3 kg płynu gaśniczego. Samochodowe... to są "gaśniczki" i nie nadają się do gaszenia pożarów np. kombajnów. Ponadto przepisy nie zabraniają aby mieć sprzęt większy i nowocześniejszy. A naprawdę - wyładowanie 2 kg proszku, a 5 kg - stanowi bardzo dużą różnicę i skuteczność gaszenia jest zdecydowanie inna - dodaje.

Można jeszcze się zastanowić, jaki typ gaśnicy proszkowej wybrać: ze stałym ciśnieniem, czy zbiorniczkiem z gazem (dwutlenkiem węgla), który dopiero po przedziurawieniu powoduje wyrzut środka gaśniczego. 

Gaśnice ze stałym ciśnieniem mają zazwyczaj manometr są nieco mniej odporne na wstrząsy niż te ze zbijakiem, ale dużą ich zaletą jest to, że na manometrze widać czy jest odpowiednie ciśnienie, a to już dużo mówi o jej sprawności do użycia. Wskazówka na zielonym polu oznacza że gaśnica jest pod ciśnieniem czynnika wyrzucającego i przy jej uruchomieniu jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że zadziała. 

- Jeszcze jedna rada. Im więcej środka gaśniczego wyładuje się na ogień, tym lepiej. Dlatego jeśli ktoś widzi, że się komuś pali maszyna, niech nie czeka aż stwierdzi że tamten sobie poradził lub nie, tylko bierze własną gaśnicę i biegnie, a nóż się przyda. Jeśli użyją gaśnic dwóch na raz, to zdecydowanie podnosi skuteczność gaszenia i sukcesu gaśniczego. Ta sama zasada dotyczy również pojazdów palących się na drodze - podsumowuje st. brygadier Paweł Rochala.

Zobacz również: