To, jaki typ rozpylaczy lub rozlewaków do RSM będzie optymalny, zależy od kilku czynników. Ponieważ na rynku jest z czego wybierać, zapytaliśmy eksperta ochrony roślin, jakie elementy należy wziąć pod uwagę, aby system był najlepiej dopasowany.

Montaż końcówek do RSM na belce opryskiwacza

Jednym z kryteriów jest sposób mocowania aplikatorów na belce – jeśli ma być najprostszy, należałoby skłonić się przy wyborze tych, gdzie montaż odbywa się poprzez kołpak tradycyjny, jak do pestycydów.

Jeśli są to rozpylacze zintegrowane z kołpakiem należy dobrać odpowiedni standard bagnetowego mocowania, na przykład te, które są wykonane w systemie Arag, Lechler, TeJet nie będą  pasowały do starszych systemów np. Rau z przed roku 2000 lub klasycznych polskich rozwiązań, które są ich kopią.

Uniknięcie samooprysku 

Kolejnym kryterium jest dobór pod kątem uniknięcia samooporysku. Jeżeli belki mają kształt przestrzenny a oprawa rozpylacza znajduje się wewnątrz kratownicy, wówczas rozpylacze rozlewające do tyłu, mogą powodować niedopuszczalne przy aplikacji RSM wspominane zjawisko samooprysku.

Tu najlepiej jest zastosować przedłużacze i przejściówki, również w rozpylaczach wachlarzowych lub zdecydować się na rozpylacze kierujące ciecz w dół.

Dokładna aplikacja RSM

Jeżeli za kryterium przyjmie się dokładność aplikacji (czyli wspomnianej równomierności poprzecznej, która jest tym wyższa im więcej strumieni daje aplikator) warto do opryskiwacza zainstalować rozpylacze wachlarzowe, które w tej kwestii dają najbardziej równomierną jakość dystrybucji cieczy.

Końcówki i kryzy w zmiennym dawkowaniu

Ostatnie kryterium jakie można przyjąć, to dopasowanie pod względem zróżnicowania dawek. Jeżeli w gospodarstwie występuje potrzeba np. dawek dzielonych, gdzie występuje duże zróżnicowanie upraw wymagających dużo różnych poziomów nawożenia, wówczas sprawdzą się rozpylacze z wymienialnymi kryzami.