Płyn AdBlue stosowany jest wszędzie tam, gdzie są wykorzystywane nowoczesne silniki wysokoprężne wyposażone w system SCR, który pomaga spełniać najnowsze normy spalin.

System SCR rozkłada powstające w wyniku spalania tlenki azotu do formy pary wodnej i neutralnego dla środowiska azotu. Aby tak się stało trzeba wprowadzić w układ katalizator oraz amoniak, który pochodzi z rozkładającego się pod wpływem temperatury spalin wodnego roztworu mocznika, czyli właśnie AdBlue.

Kredyt Inwestycyjny – sprawdź ofertę Credit Agricole

AdBlue w rolnictwie

W rolnictwie AdBlue występuje w nowoczesnych maszynach o wysokiej mocy – od ciągników poprzez kombajny do sieczkarni i innych sprzętów samobieżnych. W tej chwili również nowe pojazdy o średnich mocach często posiadają system SCR.

O sporych podwyżkach i problemach z AdBlue pisaliśmy już w listopadzie, kiedy to ceny płynu w dystrybutorach na stacjach benzynowych dochodziła już do 3 zł za litr w stosunku do niecałych 2 zł na wiosnę 2021 r. Wówczas wielu producentów, w tym m. in. Yara, Duslo czy BASF wstrzymywało produkcję płynu lub komponentów do jego produkcji, a co za tym idzie istniał realny problem z dostępnością produktu.

Miało być normalnie

Przedstawiciele Grupy Azoty, największego polskiego producenta AdBlue, który na rynku występuje pod nazwą handlową Noxy, przekonywali wówczas, że to chwilowe problemy i wkrótce sytuacja rynkowa wróci do normy, gdyż producenci azotu z Niemiec i Włoch wracają do systematycznej i normalnej produkcji.

Niestety nadzieje były płonne. Ceny gazu ziemnego znów poszybowały w górę, a co za tym idzie amoniaku, azotu i AdBlue również. Sytuacja jeszcze bardziej skomplikowała się po ataku Rosji na Ukrainę. Cały czas istnieje realne zagrożenie przerw w dostawie gazu ze wschodu do UE, a co za tym idzie ceny są niestabilne. Poza tym Rosja odpowiada za 8% produkcji azotu na świecie, Ukraina też jest ważnym graczem na rynku.

Producenci AdBlue wytwarzają nie tylko płyn do systemów SCR, ale także, a może przede wszystkim, nawozy. O cenach tych ostatnich nie będziemy tu wspominać, bo wszyscy wiedzą co się dzieje. Podobne wahania widać na rynku AdBlue i na razie nie zapowiada się by ceny szły w dół lub nawet zatrzymały się na dłużej w miejscu.

Kiedyś AdBlue kupowałeś za złotówkę

Jeszcze przed pandemią koszt AdBlue często nie przekraczał dwóch złotych za litr, a zdarzały się okresy (np. w 2019 r.) gdy kosztował nawet ok. 1 zł. Później ceny szły powoli i systematycznie do góry, by na jesieni 2021 roku osiągnąć kwoty o prawie 100 proc. wyższe niż na początku roku.

Od marca br. ceny znów mocno wzrosły. Wysoka cena 2,99 zł za litr z jesieni poprzedniego roku teraz byłaby nie lada okazją. Dziś za AdBlue w detalu zapłacimy od 3,44 zł za litr na stacji w Stalowej Woli, 3,49 zł w okolicach Andrychowa, 3,59 zł w Czeladzi, do nawet 5,19 zł w Zgorzelcu.

Za produkty w sklepach stacjonarnych lub internetowych sprzedawanych w opakowaniach od 5 do 20 l trzeba zapłacić średnio od 5 – 6 zł do nawet prawie 10 zł za litr. Cena przy zakupie 1000 l wynoszą ok. 3,40 zł za litr. Często przy zakupie jest możliwa darmowa dostawa na terenie danego województwa lub pobliskich powiatów.

W Europie (Niemcy, Belgia, Szwajcaria) ceny za litr na stacjach benzynowych wahają się między 7, a 8,50 zł. O ile kierowcy samochodów osobowych przeżyją takie ceny, to dla rolnictwa i szczególnie branży transportowej wysokie ceny AdBlue są kolejnym ciosem przyjętym w ostatnim czasie.

Testy DLG wskazały najoszczędniejsze maszyny

Po ostatnich podwyżkach wydaje się zasadne sprawdzanie przy zakupie maszyn również zużycia AdBlue. Testy DLG (Niemieckie Towarzystwo Rolnicze) wykazały, że wśród najoszczędniejszych traktorów są maszyny marki John Deere.

- Sprzęt marki John Deere model 8R 410 o mocy powyżej 400 KM zużył 5,1 g AdBlue na kWh (przy maksymalnych obrotach) oraz 6,1 g / kWh przy nominalnej prędkości obrotowej silnika. Tymczasem w przypadku konkurencji zejście poniżej 20 g / kWh jest wręcz incydentalne. W porównaniu do konkurencji nasz ciągnik o tej samej klasie zużył mniej AdBlue o odpowiednio: 340, 323, 242 i 297 %. Dla naszych klientów to konkretna wartość – mówi Szymon Kaczmarek, specjalista ds. produktu w firmie John Deere.

- W przypadku ciągnika John Deere 6250R przy mocy maksymalnej zużycie AdBlue kształtuje się na poziomie 11,7 g / kWh, a przy nominalnej prędkości obrotowej silnika – 9,5 g / kWh. To odpowiednio aż o 87, 80, 88 i 84 proc. w odniesieniu do konkurencyjnych maszyn o podobnej mocy – komentuje dalej Szymon Kaczmarek.

Czy warto kierować się zużyciem AdBlue przy zakupie maszyny rolniczej? Rolnik musi sobie sam odpowiedzieć na to pytanie, pamiętając, że zazwyczaj zużycie płynu waha się w granicach 3-7 proc. w stosunku do zużycia oleju napędowego.

Będzie drożej

Sami producenci AdBlue mówią, że płyn wkrótce będzie droższy. Prognozy przewidują wzrost cen o 150 lub nawet 200 proc. jeszcze w tym roku.

Kolejnym problemem może być dostępność produktu. Na razie go nie brakuje, ale co przyniesie przyszłość nie wiadomo. Na początku marca firma Yara, jeden z największych producentów nawozów i AdBlue w Europie, mocno ograniczyła produkcję amoniaku i mocznika we Włoszech i Francji. Wszystko z powodu wzrostu cen gazu ziemnego. W tym czasie produkcja komponentów w firmie Yara będzie działać na poziomie około 45 proc.

Zaś pod koniec marca niemiecki gigant chemiczny, firma BASF, w oficjalnym oświadczeniu ostrzegł, że wszelkie cięcia w dostawach gazu wpłyną na działalność koncernu i spowodują wstrzymanie produkcji w fabryce w Ludwigshafen.

Przedstawiciele BASF na łamach Argus Media powiedzieli, że ich firma dostarcza podstawowe produkty dla prawie wszystkich branż produkcyjnych w Europie, a co za tym idzie wąskie gardła w dostawach gazu i wynikające z nich zakłócenia lub przestoje w produkcji doprowadzą do poważnych przerw w wielu łańcuchach produkcyjnych na kontynencie. Oczywiście mocno dotknie to również producentów AdBlue.

Szukasz części do maszyn rolniczych? Sprawdź oferty w portalu Giełda Rolna! 

Unia nie wzruszona brakiem AdBlue

W tej chwili Unia Europejska nie planuje wprowadzać czasowego pozwolenia na stosowanie obejścia systemu SCR, tak aby AdBlue nie było potrzebne do uruchomienia silnika. Wprawdzie groziło by to spalinami gorszej jakości, ale za to w przypadku braku płynu rolnicy, firmy transportowe i komunikacja miejska mogli by wykonywać swoją niezwykle ważną pracę bez przeszkód.

Warto pamiętać, że kiedy zabraknie AdBlue w zbiorniku – nowoczesne maszyny po prostu nie wyruszą do pracy.