Pojazdy przypominające małe ciężarówki są używane często w gospodarstwach warzywniczych, rzadziej w sadach. Czasem widać je także przy pracach komunalnych, szczególnie w terenach górskich. Są modne nie tylko we Włoszech, bo podobne pojazdy znajdziemy także w Szwajcarii czy Austrii. Wystarczy wspomnieć szwajcarską markę Aebi czy austriackiego Lindnera Unitraca.
Podobnym pomysłem na traktoro-ciężarówkę jest słynny niemiecki Unimog. Ale marka należąca do Mercedesa wyewoluowała bardziej w stronę dużych mocy i w tej chwili, choć cały czas obecna na rynku rolniczym, częściej stosowana jest do prac komunalnych. Natomiast małe włoskie wytwórnie zostały przy niewielkich i średnich mocach oraz kompaktowych gabarytach swoich pojazdów.
Ciężarówki, czyli traktory
Rolnicze ciężarówki powstają we Włoszech od lat 60., warto wymienić m. in. Same Samecar z lat 60. czy podobnego do polskiego Tarpana Bremacha z lat 70. i 80. Niewielkich ciężarówek rejestrowanych jako traktory było we Włoszech zawsze sporo, a ich marki niewiele nam powiedzą.

Czytaj więcej
EIMA 2022: Specjaliści z rynku włoskiego, cz.1Tego typu pojazdy jako maszyny rolnicze mogą rozpędzić się tylko do 40 km/h. Ale w porównaniu do szybkich Iveco Daily czy Fiata Ducato mają tylko same zalety: mogą korzystać z rolniczego oleju napędowego, posiadają WOM, nie trzeba za nie płacić podatku drogowego, a ubezpieczenie jest 10-krotnie niższe niż w przypadku standardowych dostawczaków. No i są nieco bardziej praktyczne w transporcie drogowym niż ciągnik z przyczepą. W Polsce wymienione zalety nie przekonują, ale we Włoszech takie pojazdy mają swoich zwolenników.
Bardziej traktorki niż ciężarówki
Pojazdy użytkowe rejestrowane jako traktory podzieliśmy na dwie grupy – takie które przypominają bardziej traktory i takie, które przypominają bardziej małe ciężarówki.
Małe ciężarówki przypominające traktory wywodzą się bezpośrednio z ciągników jednoosiowych modnych w połowie XX w. Zresztą u nas istniały podobne pojazdy tworzone na bazie Ursusa C-308 czy kolejnych serii Dzika. Bardzo często używano je przy pracach komunalnych, np. w administracjach osiedli przy transporcie kosiarek czy innych pracach porządkowych.
Przykładem takiego pojazdu jest Goldoni T60 i T80 (patrz zdjęcie główne) wyposażony w silniki Doosan o mocy od 22 do 66 KM, składany pałąk ochronny, kratę ochronną kierowcy, hamulec hydrauliczny, blokadę mechanizmu różnicowego na obu osiach i napęd na cztery koła (z przewagą napędu na przednie koła). Seria T w firmie Goldoni ma długą tradycję, a na targach EIMA mogliśmy obserwować odświeżoną wersję pojazdu.


Model ST790 posiada trzycylindrowy silnik VM Motori (firma znana z produkcji silników wysokoprężnych do samochodów osobowych, m. in. Chryslera Voyagera, Alfa Romeo 164, Jeepa Cherokee czy Range Rovera, powstała nawet krótka seria Polonezów z silnikami VM) o mocy 68 KM. Pojazd pod względem wyposażenia, możliwości trakcyjnych i innych cech jest bardzo podobny do Goldoni serii T i Antonio Carraro TigreCar.
Bardziej ciężarówki niż traktory
W tej kategorii istnieje całkiem sporo marek, o których istnieniu nie wiemy. Jedną z takich firm jest Durso, które rozpoczęło działalność w 1975 r. od małego warsztatu mechanicznego założonego przez Alberico Durso. Trzy lata później przedsiębiorstwo zaczęło produkować przyczepy do glebogryzarek i kultywatorów wirnikowych. W 1983 r. Durso rozpoczęło produkcję pierwszych samojezdnych maszyn rolniczych. I na stoisku włoskiej firmy można było zobaczyć pojazd, który wyglądał jak odświeżony na siłę model z lat 80.


Tuż obok typowych konstrukcji Durso zaparkowały sprzedawane przez włoską firmę chińskie pojazdy marki JAC. W 2011 r. Durso podpisało z Chińczykami umowę na montaż pojazdów marki JAC, które także można rejestrować jako ciągniki. Pojazdy we Włoszech są wyposażane w silniki Kohlera.

Pojazdy sprzedawane są nie tylko we Włoszech – mają też swoich fanów w Austrii i Szwajcarii, czyli krajach alpejskich, gdzie pojazd z napędem na cztery koła, rozdzielaczem hydraulicznym z przednimi szybkozłączami 4/6 oraz płytą mocującą narzędzia, tylnym trzypunktowym układem zawieszenia, WOM-em i mocą do 136 KM ma swoje zastosowanie w lasach oraz w gospodarstwach wysokogórskich.

Bardzo interesującym pojazdem z tej serii był zaprezentowany na stoisku Goldoni Green-G eCarry. Jest to niewielka ciężarówka elektryczna stworzona przez należącą do koncernu Goriziane Holding firmę Green-G. Na rynku pojazd będzie dystrybuowany pod marką Goldoni poprzez dealerów włoskiej firmy.

Ciekawe czy widzicie zastosowanie dla takich pojazdów w Polsce?
Komentarze