- Najbardziej popularną serią była seria TD. W tym wiosną zaprezentowaliśmy nową serię TD5, która cieszy się ogromnym zainteresowaniem - mówi Tomasz Kozieł, szef marketingu New Holland Polska.

Wśród najważniejszych zmian w nowych ciągnikach serii TD5 Kozieł wymienia nową kabinę - wyposażoną standardowo w siedzenie dla pasażera i szyberdach. Drugi ważny element to wygląd kabiny i ciągnika, który do tej pory był znacząco odrębny od pozostałych nowych modeli.

- Hitem jest też ciągnik T5 z przekładnią 16/16 ElectroCommand. Jest to przekładnia bardzo znana i doceniana w ciągnikach serii T6. Potencjał w tym przedziale mocy i wyposażenia jest bardzo duży. - W naszym kraju jest to ciągnik wielofunkcyjny. Pomagają w tym m.in. nieco większa masa i gabaryty w porównaniu do zwykłego modelu T5. Różnica cenowa między DT5 a T5 może wynieść do 30 proc., ale jest wielu klientów którzy są skłonni zapłacić za komfort i rozwiązania, jakie daje seria T5 - wyjaśnia Kozieł.

Szef marketingu uważa jednocześnie, że pole ciągników średniej mocy odbierają większe maszyny - uniwersalne ciągniki serii T6. Zapewnia o stabilnych cenach maszyn New Holland.

- Układ jest jasny. Ceny mamy w złotówkach ustalone przed sezonem. W trakcie sezonu cen nie zmieniamy, dlatego jeśli nawet ktoś zamówi maszynę 6 miesięcy wcześniej, ma gwarancję, że cena się nie zmieni. Myślę że jest to fakt wart podkreślenia, ponieważ ceny podawane przez niektórych na przykład w euro, czasem potrafią się drastycznie zmienić przy różnych kursach waluty.