Moc ekonomiczna
Wchodząca również na nasz rynek seria 8400 obejmuje cztery ciągniki o mocy maksymalnej 235, 260 290 i 315 KM. Moc ta uzyskiwana jest przy około 2000 obr./min silnika, podczas gdy moc znamionowa, wynosząca 215, 235, 260 i 290 KM, będąca w istocie mocą stałą, jest utrzymywana od około 1800 do 2200 obr./min. Maksymalny moment obrotowy nie jest zbyt wysoki, jak na ciągniki tej mocy (zwłaszcza w dwóch większych modelach). Osiąga wartość 925, 990, 1100 i 1190 Nm, ale utrzymywany jest już w zakresie od 1200 do 1500 obr./min. Taki przebieg mocy i momentu w funkcji obrotów jest bardzo korzystny, bo od 1200 do 1900 obr./min silniki te zużywają również najmniej paliwa. A w tym zakresie obrotów można przecież korzystać z mocy niewiele mniejszej od maksymalnej. Zapewne z tego powodu obroty ekonomicznego trybu WOM dobrano pośrodku tego zakresu (750 i 540E przy 1600 obr./min). Wałek pracujący w normalnym trybie ma prędkość 540/1000 obr./min przy 2030 obr./min silnika, gdy moc osiąga maksimum. Jednak i wówczas jednostkowe zużycie paliwa nie wzrasta znacząco i nie przekracza 210 g/kWh.
Dla ekonomicznej i wydajnej pracy nie mniejsze znaczenie od dobrego silnika ma skrzynia biegów. Bezstopniowy układ przeniesienia napędu w ciągnikach 8400, połączony z silnikiem systemem zarządzania i kontroli, może automatycznie dobierać optymalne obciążenie silnika i prędkość jazdy. Dla większości warunków i prac wystarczy posługiwać się dźwigienką w podłokietniku. Umożliwia ona płynną zmianę prędkości w dwóch zakresach: roboczym do 28 km/h i drogowym do 50 km/h (do tyłu 17 i 38 km/h). Prędkość można także zmieniać znajdującą się z lewej strony pod kierownicą dźwigienką przekładni nawrotnej, służącą do zmiany kierunku jazdy pod obciążeniem. Oprócz tego dwie wartości prędkości oraz tempo przyspieszania można również zaprogramować. Wówczas po naciśnięciu przycisku ciągnik automatycznie "dojdzie" do zadanej prędkości (w podobny sposób można także zaprogramować obroty silnika). W trybach automatycznych kierowca posługuje się pedałem gazu lub ręczną przepustnicą. Może wybrać jeden z trzech trybów: "mocy", gdy silnik daje z siebie wszystko - przydatny podczas szybkiego transportu i przy ciężkich pracach, "ekonomiczny", gdy silnik pracuje przy niskich obrotach - korzystny podczas lżejszych prac, oraz "paszowy", gdy konieczne są stałe obroty silnika i wałka odbioru mocy, np. podczas belowania sianokiszonki, a także przy pracach z innymi maszynami wymagającymi niezmiennych obrotów WOM.
Układ hydrauliczny typu "load sensing", dostarczający tylko potrzebną w danym momencie ilość oleju, zasila pompa o wydatku maksymalnym 150 l/min. Podnośnik sterowany elektronicznie ma udźwig 10,5 t we wszystkich modelach (dodatkowy przedni ma udźwig 3,5 lub 5 t), a hydraulika zewnętrzna obsługiwana jest przez maksymalnie 5 rozdzielaczy, z których dwa sterowane są dźwigienką typu dżojstik, umieszczoną w podłokietniku.
W nowoczesnych ciągnikach można zaobserwować pewną prawidłowość: im więcej koni, tym łatwiejsze sterowanie. Potwierdzają to najnowsze Fergusony. Ich zintegrowany system kontroli umożliwia zarządzanie różnymi zespołami roboczymi: silnikiem, przekładnią, podnośnikiem, hydrauliką czy wałkiem odbioru mocy. Połączona w jeden system elektronika pozwala zaprogramować często powtarzające się czynności, które wykonywane są automatycznie. Łatwe sterowanie ciągnikiem idzie w parze z komfortem. Nowe Fergusony to jedne z najcichszych ciągników w swoje klasie. Hałas w amortyzowanej, klimatyzowanej kabinie nie przekracza 71 decybeli, czyli jest taki, jak w luksusowym samochodzie osobowym przy prędkości 130 km/h. Po całym dniu pracy w takich warunkach nie czuje się zmęczenia.
Ciągnik do wszystkiego
Na przeciwległym biegunie mocy są ciągniki Massey Fergusona z serii 5400 - najlżejsze ciągniki rolnicze tego producenta dostępne w Polsce. Nowa seria 5400, która pojawiła się na naszym rynku wiosną ubiegłego roku, obejmuje 6 modeli w najpopularniejszym ostatnio zakresie mocy: od 75 do 120 KM. MF 5400 to uniwersalne ciągniki, które mogą być zarówno podstawowymi ciągnikami "do wszystkiego" w mniejszych gospodarstwach, jak i kolejnymi w większych, używanymi np. do prac z ładowaczem czołowym czy w budynkach inwentarskich. Do takich zastosowań mogą być wyposażone w specjalnie obniżoną maskę i okno w dachu, poprawiające widoczność do przodu i w górę, a także kabinę o niskim profilu. Do mocy 100 KM produkowane są również w wersji bez kabiny, ze składaną ramą ochronną, co ułatwia poruszanie się w pomieszczeniach.
Ciągniki wyposażone są w czterocylindrowe, 4,4-litrowe silniki Perkins z nowej serii 1100, wolnossące lub turbodoładowane (także z chłodnicą powietrza). Osiągają one moc maksymalną 75, 83, 90, 100 i 115 KM, równą znamionowej, przy 2200 obr./min (w Polsce nia ma ciągnika 83-konnego, niewiele różniącego się parametrami od 75-konnego). Tylko najmocniejszy model 5465, osiągający 120 KM, ma silnik 6-cylindrowy, o pojemności 6 l. Zużycie paliwa jest na poziomie 208-217 g/kWh. Przy 80-procentowym obciążeniu odpowiada to spalaniu około 10 l paliwa na godzinę (ciągnik 75-konny). Wśród parametrów zwraca uwagę bardzo duży maksymalny moment obrotowy, osiągany przy 1400 obr./min silnika. Już w najmniejszym 75-konnym modelu wynosi on 294 Nm. To o kilkadziesiąt niutonometrów więcej niż w większości innych ciągników tej mocy. Również w mocniejszych modelach serii 5400 moment obrotowy jest większy od przeciętnej. Oznacza to, że małe "fergusony" dobrze sobie radzą pod dużym obciążeniem.
Ciągniki z serii 5400 zaskakują dobrym wyposażeniem standardowym i łatwością obsługi. Tuż pod ręką jest konsola sterownicza, nie przeładowana dźwigniami i pokrętłami, które obsługuje się intuicyjnie. Bardzo dobrze rozwiązano sterowanie zasynchronizowaną skrzynią przekładniową, z 16 biegami w obu kierunkach, umożliwiającą jazdę z prędkością 40 km/h. Do jej obsługi służy tylko jedna dźwignia z czterema podstawowymi biegami, włączanymi z użyciem sprzęgła. W głowicy tej dźwigni umieszczone są dwa przyciski: jeden do zmiany zakresów biegów (polowe lub drogowe) i drugi, służący do redukcji każdego biegu o 21 proc. pod obciążeniem (co daje dwa biegi typu Powershift na każdym biegu głównym). Dzięki temu w ciężkich warunkach można wyjść z opresji poprzez proste naciśnięcie guzika, bez wysprzęglania. Przez naciśnięcie guzika uruchamia się też napęd przedniej osi, a także blokuje mechanizmy różnicowe jednocześnie w obu mostach. Zapewnia to skuteczny układ Hydralock (stosowany również w innych ciągnikach Fergusona), umożliwiający wyeliminowanie zbędnych poślizgów.
Układ przeniesienia napędu uzupełnia przekładnia nawrotna do szybkiej zmiany kierunku jazdy: mechaniczna, uruchamiana dźwignią z lewej strony deski rozdzielczej lub hydrauliczna, uruchamiana pod obciażeniem dźwigienką pod kierownicą (na życzenie). Skrzynia może mieć dodatkowo 8-biegowy reduktor lub 16-biegowy superreduktor (dodające tyle samo biegów w obu kierunkach), które pozwalają poruszać się z prędkością już od 600, a nawet 160 m/h
Równie łatwo jak biegami operuje się też elektrohydraulicznie sterowanym podnośnikiem (EHR), z regulacją siłową, pozycyjną i mieszaną oraz hydrauliką zewnętrzną. Wysokość podnoszenia podnośnika ustala się np. "myszką", podobną do tej stosowanej w komputerach przenośnych. Podnośnik ma standardowo układ aktywnej kontroli transportu, czyli układ przeciwwstrząsowy, łagodzący wibracje nawet ciężkich narzędzi na nierównościach. Standardem jest również układ automatycznie wykonujący niektóre często powtarzane na uwrociach czynności (blokowanie mechanizmów różnicowych, włączanie-wyłączanie WOM, wybór zakresu biegów). Hydraulikę zewnętrzną z maksymalnie czterema zaworami dwustronnego działania (standardowo dwoma) obsługuje się wygodnie umieszczonymi dźwigniami. W najlepszej wersji dwa zawory mogą być też sterowane za pomocą pojedynczej dźwigni - dżojstika, co ułatwia operowanie zwłaszcza ładowaczem czołowym. Hydraulikę użytkową (podnośnik, zawory zewnętrzne, hamulce przyczep) zasila pompa o wydatku 57 l/min. W rozbudowanej wersji może ją wspomagać pompa o wydatku 42 l/min, zasilająca normalnie inne układy ciągnika (głównie sterujące włączaniem napędów). Dzięki temu za pomocą przycisku można zwiększyć wydajność hydrauliki przy pracy z ładowaczem czołowym lub innymi urządzeniami korzystającymi z hydrauliki zewnętrznej, a pracującymi lepiej przy zwiększonym przepływie oleju.
Bracia mniejsi
Lukę między serią 5400 i najnowszą 8400 wypełniają ciągniki z serii 7400 i 6400, które przed ponad dwoma laty zapoczątkowały wymianę wszystkich modeli Massey Fergusona. Obie serie obejmują podobny zakres mocy (znamionowej): 6400 od 90 do 185 KM, a 7400 - od 120 do 185 KM. Ciągników 6400 jest jednak znacznie więcej - aż 12, w tym jeden supermocny model 6499, o mocy powyżej tego zakresu (jego moc znamionowa to 215 KM, a maksymalna 230 KM), napędzany tym samym 7,4-litrowym silnikiem, co najmniejszy nowy MF 8450. Pozostałe ciągniki tej serii mają albo 6-cylindrowe silniki Perkins lub Sisu (większej mocy), albo 4-cylindrowe Perkinsy (wśród nich jest całkiem mocna "czwórka", bo o mocy znamionowej 125, a maksymalnej 135 KM). Z tej gromady ciągników w Polsce oferowanych jest w zasadzie tylko 5 wybranych modeli, od 135 do 185 KM.
Z kolei seria 7400 obejmuje tylko 6 modeli z silnikami 6-cylindrowymi (120, 135 i 145 KM - Perkins lub 155, 170 i 185 KM - Sisu). Ciągniki obu serii (o takiej samej mocy) mają te same silniki. Ich cechą charakterystyczną jest moc maksymalna większa od znamionowej o 10 KM.
Można by pomyśleć, że mnożenie różnych modeli o tej samej lub podobnej mocy jest błędem. Jednak nie w tym przypadku: istotna różnica między obiema seriami dotyczy wyposażenia. Ciągniki 6400 są prostsze. Mają wielobiegowe skrzynie przekładniowe, ale "tylko" z częściowym czterostopniowym "powershiftem" i ewentualnie z trybami automatycznej zmiany biegów (na życzenie) w zakresie działania "powershiftu", podczas gdy w serii 7400 standardem jest bezstopniowy układ przeniesienia napędu, taki sam jak w najmocniejszej serii 8400. Ciągnikom 7400 bliżej do mocniejszych 8400 także z wielu innych względów. Mają taką samą hydraulikę, ale z pompą o nieco mniejszej wydajności niż w 8400, i udźwig podnośnika od 7,6 do 9,3 t (w 6400 udźwig jest mniejszy, wynosi od 5850 do 9100 kg). Wyposażenie kabiny i komfort również są takie, jak w największych Fergusonach. Nie bez powodu są one nazywane mniejszymi braćmi serii 8400.
Najmocniejszy Massey Ferguson 8480 ze swoimi 315 KM znalazł się w nielicznym, ale doborowym towarzystwie. Jego konkurenci to John Deere 8520, o mocy maksymalnej aż 325 KM, Case MX 285 Magnum, osiągający 317 KM, New Holland TG 285 o mocy 311 KM i Fendt Favorit 930 Vario, rozwijający maksymalnie 310 KM. Fendt jest w tym gronie co prawda ostatni, ale może się pochwalić największą mocą znamionową, wynoszącą równo 300 KM, osiąganą w zakresie obrotów od 1700 do 2100 obr./min. John Deere ma niewiele mniejszą moc znamionową (295 KM), utrzymywaną w jeszcze szerszym zakresie: od 1600 do 2200 obr./min. Największy moment obrotowy, 1396 i 1410 Nm, mają ciągniki CNH (New Holland i Case IH, przy 1400 obr./min). Następny John Deere osiąga nieco mniej - 1346 Nm, ale już przy 1200 obr./min, i wyprzedza wyraźnie Fendta, którego maksymalny moment wynosi 1280 Nm (przy 1400-1500 obr./min). Nowy MF 8480 ze swoimi 1190 Nm zdecydowanie ustępuje nawet Fendtowi. Ma za to najlepszy przebieg momentu w funkcji obrotów silnika (od 1200 do 1500 obr./min). Pod względem udźwigu podnośnika różnice są niewielkie. Najlepszy John Deere podnosi 11 ton i wyprzedza nowego MF 8480 (10,5 t) oraz pozostałe ciągniki (około 10,2 t).
Ciągniki z tej grupy to już "najwyższa półka", nie tylko pod względem parametrów, lecz także wyposażenia, z systemami automatycznego prowadzenia po wyznaczonej linii (bez udziału kierowcy) włącznie. Wyposażone są albo w przekładnie typu Powershift w całym zakresie przełożeń (ciągniki CNH), albo bezstopniowe układy przeniesienia napędu (pozostałe), i elektroniczne systemy zwalniające kierowcę z wielu obowiązków.
Źródło: "Farmer" 04/2005
Komentarze