Komu z nas nigdy nie przytrafiła się popularna „wtopa” w której z pomocną dłonią musiał przybyć zaprzyjaźniony sąsiad? No właśnie, jest to na tyle powszechne zjawisko, że może warto się zastanowić, co należałoby zrobić, aby spróbować go uniknąć?
Mokra wiosna, a kalendarz napięty
W teorii najlepszym sposobem na zminimalizowanie ryzyka „utopienia” ciągnika jest wykonanie wjazdu przy kilkustopniowym przymrozku, lub gdy pole nieco przeschnie.
W praktyce jednak okazuje się, że takie optymalne warunki mogą być bardzo trudne do uzyskania, a wiosenny, napięty kalendarz prac polowych zdecydowanie nie sprzyja takim przestojom.
Co zrobić, aby się nie utopić?
W normalnych warunkach najczęściej dbamy o to, aby nasz ciągnik wraz z maszyną towarzyszącą był jak najcięższy, co skutecznie poprawia trakcję oraz rozkład masy traktora. W warunkach wilgotnego podłoża duża masa może być jednak czynnikiem, który zadecyduje o ugrzęźnięciu.
Szeroki wybór maszyn rolniczych znajdziecie na Giełdzie Rolnej.
W takiej sytuacji warto odciążyć ciągnik poprzez chociażby zdemontowanie dodatkowego obciążenia, czy niezasypywanie rozsiewacza do pełna. Może i przez to praca będzie mniej efektywna, za to będzie w ogóle możliwa do wykonania.
- Trakcję dodatkowo poprawić można przez odpowiednie balastowanie ciągnika - optymalny rozdział nacisków na osie mieści się w zakresie 40-45 proc. na przodzie i 55-60 proc. na tyle – wyjaśnia Karol Suchy, doradca techniczny z firmy Grasdorf.

Pamiętajmy również, że im niższe ciśnienie w oponie, tym większa powierzchnia kontaktu z glebą, co z kolei przekłada się na mniejsze ugniatanie gleby oraz płytsze koleiny, dlatego zdecydowanie w takich warunkach warto upuścić nieco „wiatru” z kół – oczywiście poruszając się w przedziale, jaki przewidział producent opon.
Kredyt na zakup maszyn od Credit Agricole
- Przy zabiegach nawożenia i ochrony roślin, zwłaszcza w wilgotnych, wiosennych warunkach polowych warto w miarę możliwości starać się redukować naciski wywierane przez ciągnik. Zmniejszanie masy zestawów maszyn jest trudne do uzyskania, dlatego z pomocą przychodzą opony typu IF i VF, umożliwiające pracę ze znacznie niższym ciśnieniem – zaznacza ekspert.
Kolejnym czynnikiem wpływającym na trakcję ciągnika jest stan ogumienia – jeśli mamy prawie łyse opony, to możemy być niemal pewni problemów z wyjechaniem z wilgotnego pola. Przyjmuje się, że opony należy wymienić, gdy ich zużycie sięga 65 proc.

Czytaj więcej
Kiedy wymienić opony rolnicze?A jakie są Wasze patenty na wjazd w pole w wilgotnych warunkach? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
Komentarze