W minionej już dobie dominacji kosiarek bębnowych, maksymalne szerokości robocze kosiarek sięgały 2 m. Dla odmiany kosiarki dyskowe od tej szerokości się zaczynają i tylko jednostkowi klienci pytają o listwy tnące mniejsze niż 2 metry. Najpopularniejszy przedział  szerokości zawiera się między 2,5 a 3 m, czyli są to kosiarki o 6 lub 7 dyskach tnących.

Kosiarka boczna z belką tnącą o 6 dyskach może mieć różną szerokość roboczą. Zależnie od szerokości pojedynczego dysku i długości noży, może to być zarówno 2,15 m (np. model Kubota DM 1022) jak i 2,62 m (np. Pӧttinger Novadisc 265).

Dyski o mniejszej średnicy cechują się większym „zagęszczeniem” noży, co służy podniesieniu jakości cięcia trawy. Aby to zrozumieć, wyobraźmy sobie, że wymontowujemy po jednym nożu z każdego dysku. Trawa nie będzie dokładnie wykaszana, powstaną „brody” i powierzchnie ominięte. Sytuacja wróci do normy, jeśli powrócimy do właściwej ilości noży na metr roboczy belki, a dodatkowo polepszy się, jeśli „zsuniemy” dyski i zwiększymy ilość noży jednocześnie tnących trawę.

Zwykle przyjmuje się, że 1 m szerokości roboczej belki oznacza 1 skoszony hektar zielonki w ciągu 1 godziny pracy. Zatem jeżeli gospodarstwo ma 30 ha użytków zielonych, kosiarka o szerokości 2 m pracować będzie około 15 godz. w pierwszym pokosie i tyleż samo po każdym odroście runi (odliczając ewentualny wypas zwierząt).

Na tej samej powierzchni maszyna z belką tnącą 3-metrową uwinie się z całym areałem w 10 godz., czyli 1,5 dnia roboczego bez pośpiechu, lub jeden dzień bardziej wytężonej pracy.

W praktyce pola są koszone partiami, zależnie od sytemu zbioru zielonki (baloty, silos, rękaw) i warunków pogodowych. W średnim gospodarstwie (20 – 30 ha zielonek) bazującym na własnych maszynach, z których jedną jest kosiarka o szerokości 2,8 m, od godziny 10.00 (owianie rosy) do 13.00 można skosić 6-7 ha zielonki, wliczając w to przejazdy między działkami i ewentualną zmianę noży.

Po zmianie maszyny na przetrząsacz, jeszcze tego samego dnia można przetrząsnąć pokosy. Tym sposobem, zakładając korzystne warunki pogodowe, skoszenie jednego pokosu na całym areale zajmie łącznie około 4 dni.

Każda kosiarka ma unikatowe cechy decydujące o większej lub mniejszej przydatności w warunkach konkretnego gospodarstwa. Gospodarstwa o polach nierównych nie powinny przesadzać z szerokością roboczą listwy, bo im większa szerokość, tym równiejszych pól wymaga maszyna.

Jeśli ktoś często odnawia użytki zielone lub kosi np. zboża ozime jako przedplon zbierany na paszę, powinien szukać kosiarki z jak najlepszym systemem regulacji odciążenia belki. Podobnie rzecz się ma w przypadku upraw GPS, czyli mieszanek zbożowo-strączkowych koszonych na zieloną masę w fazie dojrzałości woskowej ziarna. W takich uprawach rośnie ryzyko zanieczyszczenia paszy ziemią z niezadarnionej gleby. A wiec im dokładniejsza kosiarka w tym system kopiowania, tym bardziej wartościowy plon.

Właściciele pól kamienistych, na których zgrabiarki w pracy mogą „wyciągnąć” kamienie z ziemi na pewno powinni zwrócić uwagę na system wymiany noży – im szybszy, tym lepszy.

Wspomnieć można jeszcze o innych cechach. Dla przykładu, firma Kuhn wprowadziła jako opcję w kosiarkach serii 100 możliwość hydraulicznego odchylania kosiarki w transporcie – dzięki czemu belka w pracy jest blisko kół ciągnika, a do transportu można ją sprawnie odsunąć bez składania osłony. Z kolei firma Pӧttinger w maszynach z centralnym zawieszeniem Novacat zastosowała jako opcję niezależną regulację wysokości lewego czopu zapinanego do TUZ ciągnika – daje to większy zakres pracy na nierównych łąkach i ułatwia regulację wypoziomowania belki tnącej kosiarki.

Ilość rozwiązań jest duża i warto poświęcić czas na zapoznanie się z nimi przed zakupem, bo po fakcie będzie za późno i nietrafiony zakup to kłopot klienta. Sfinalizowanie zakupu wymaga pieniędzy – poniżej przykładowe ceny maszyn.

Jedną z najtańszych nowych kosiarek o belce 6-dyskowej jest kosiarka Kellfri RS 250. Nową maszynę można kupić już za 11 400 zł (ceny katalogowe, podane w kwotach netto). Maszyna ma przykręcane noże i skręcaną belkę uszczelnianą widocznym nawet na zewnątrz belki silikonem. Ta wybitnie niskobudżetowa kosiarka ma szerokość roboczą 2,40 cm.

Więcej gotówki trzeba wyłożyć na rodzimy produkt z białostockiego SaMaszu. Za lekką konstrukcję o nazwie Samba 240, która jak nawet wskazuje nazwa ma 2,4 m szerokości roboczej, zapłacić trzeba 15 500 zł. W tej cenie otrzymamy kosiarkę z systemem szybkiej wymiany noży, belką lekką wyposażoną w płozy ślizgowe i z odciążeniem sprężynowym. Konstrukcja ramy pozwala na podnoszenie belki na uwrociach korzystając tylko z jednego zaworu hydrauliki. Kosiarka dyskowa SaMasz Samba 410 kg.

Cięższa konstrukcja (również szeroką na 2,4 m) tego samego producenta, kosiarka Samasz KDT 260 ma wagę 670 kg. W skład maszyny wchodzi m.in. mocniejsza niż w Sambie belka PerfectCut z systemem szybkiej wymiany ostrzy i napędem za pierwszym dyskiem, czyli bez dodatkowej płozy wewnętrznej. Listwa tnąca jest odciążona sprężynowo, z systemem poziomowania na uwrociach. Cena maszyny w komplecie z wałkiem WOM – 20 500 zł.

Za kwotę 22 764 zł możemy stać się właścicielami podstawowego wariantu kosiarki Pӧttinger Novadisc 265. W standardzie jest szybka wymiana noży, sprężynowe odciążenie belki, regulowane czopy zawieszenia do dopasowania kosiarki do szerokości ciągnika. W standardowym wyposażeniu nie ma płóz ślizgowych – trzeba za nie dopłacić 600 zł. Szerokość robocza belki tnącej to 2,62 m.

Kosiarka Kuhn GMD 24 ma 6 dysków, które dają 2,4 m szerokości pracy. Dyski są zabezpieczone przed kamieniami systemem przeciążeniowym Protectadrive, który umożliwia szybką wymianę uszkodzonych osi dysków (nawet w warunkach polowych). Noże są do belki mocowane za pomocą śrub i nakrętek, podnoszenie odbywa się przy użyciu obu zaworów – hydrauliki i TUZ. Cała kosiarka Kuhn GMD 24 waży 544 kg i kosztuje 23 150 zł.

Inny model marki Kuhn także ma 6 dysków i szerokość roboczą 2,4 m. Jest to model GMD 240 FF. Jest cięższy od lekkiego modelu GMD 28  tej marki i lepiej wyposażony. Standardem jest szybka wymiana ostrzy, do podniesienia kosiarki na uwrociach wystarczy tylko zawór hydrauliki. Standardem są płozy ślizgowe, opcjonalnie można dołożyć siłownik hydrauliczny który zwalnia z konieczności ręcznego składania osłony do transportu. Cena standardowo wyposażonej maszyny to 24 067 zł.

W ofercie firmy Kubota (dotychczas również Kverneland i Vicon) także znajdziemy dwa modele kosiarki 6-dyskowej z bocznym zawieszeniem. Model DM 1024 ma szerokość roboczą 2,4 m, a DM 1022 – 2,15 m. Obie listwy – od rozwiązań innych producentów – odróżnia zastosowanie trójkątnych dysków tnących. Dzięki temu na każdym dysku zmieszczono 3 noże, co na pewno służy wysokiej jakości cięcia trawy.

Belka tnąca kosiarek Kubota jest napędzana przez 4 paski klinowe za pośrednictwem przekładni kątowej. Konstrukcja maszyny umożliwia równoległe podnoszenie obu końców belki przy użyciu zaworu hydraulicznego traktora. Bardziej popularny w sprzedaży jest model DM 1024, jego cena to około 22 000 zł.

Szeroką paletą maszyn zielonkowych może się poszczycić firma Claas. Klienci szukający 6 dyskowej kosiarki na bocznym zawieszeniu, produkcji tej firmy, powinni się zainteresować modelem Disco 250. Maszyna ta ma 2,45 m szerokości roboczej i noże przykręcane śrubami do owalnych dysków. Przybliżona cena to 23 400 zł.

Podobną cenę – 23 500 zł – trzeba zapłacić za kosiarkę innego niemieckiego producenta Krone. Tyle kosztuje podstawowy 6-dyskowy egzemplarz modelu AM 243. Szerokość robocza 2,4 m, w zestawie komplet płóz, wałek WOM i szybkozłącze do wymiany noży. Co ciekawe, napęd belki tnącej jest realizowany nie przez paski klinowe, ale za pomocą wałka przegubowo-teleskopowego, co jest rzadko spotykane w lekkich modelach maszyn.

Krajowy producent, firma Sipma, oferuje kosiarkę 6-dyskową już za ok 18 500 zł. Maszyna nazywa się KD 2400 Preria i co łatwo wywnioskować z symbolu ma 2,4 m szerokości roboczej. Belka ma owalne dyski, na każdym 2 przykręcane śrubami noże, składanie hydrauliczne do transportu.

Oferta maszyn w granicach 2,2 – 2,6 m szerokości roboczej jest szeroka. Przy podjęciu decyzji o zakupie warto wziąć pod uwagę także opinie o jakości serwisu sprzedawcy i ceny części zamiennych.

Zobacz również

Kosiarki dyskowe – nie zawsze znane, ale ważne kwestie konstrukcyjne

Równe cięcie, czyli przegląd rozwiązań w kosiarkach dyskowych