Przełom maja i czerwca to typowy czas zbioru kiszonki i siana. Bez względu na czasy. Jednak im bardziej cofniemy się do PRL, tym bardziej widać przepaść między czasami teraźniejszymi, a np. latami 60.
W naszej galerii przypominamy jak pracowało się wiosną na polach i łąkach. Lniane koszule, kosy, a u bardziej nowoczesnych farmerów konie z kosiarkami. No może przesadzamy. W latach 70. niektórzy używali już kosiarek przypinanych do Ursusów, urządzeń rotacyjnych, były także polskie i importowane przyczepy samozbierające czy kosiarki pokosowe, samojezdne prosto z NRD.
Najwięcej nowoczesnych sprzętów było widać oczywiście w PGR-ach i SKR-ach. Dzięki nim praca szła nieco szybciej i zgrabniej. Od połowy lat 60. nowoczesna mechanizacja terenów wiejskich szła szybkim tempem. Zgrabiarki, kosiarki i inne urządzenia pojawiały się na polach coraz częściej. Również u pojedynczych, prywatnych farmerów.

Czytaj więcej
Wiosenne prace w polu w PRL (galeria)Dziś, jeśli tylko dysponujemy odpowiednim sprzętem, wszystko jest łatwiejsze. Już na etapie doboru składu mieszanki siewnej nowocześni rolnicy projektują skład późniejszego plonu, by kiszonka i pasza były jak najbardziej pożywne i zdrowe oraz pozbawione chwastów.

Czytaj więcej
Noże do kosiarek dyskowych − oryginalne czy zamienniki?Potem na pola wyjeżdżają nowoczesne maszyny, których obsługa nie męczy jak kiedyś. Kosiarki, prasy, owijarki, a u niektórych przyczepy samozbierające – dzięki tym maszynom sianokiszonka dla bydła i baloty suchego siana są przygotowywane szybko i sprawnie.
Komentarze