Słysząc jeszcze zimą zapowiedzi przedstawicieli koncernu AGCO wprowadzenia kolejnej, czwartej generacji kompaktowych ciągników Valtra serii A, zastanawialiśmy się, co tak naprawdę zmieni się w maszynach. Czy będzie to jedynie lifting i wprowadzenie kolejnych systemów redukujących zanieczyszczenia w spalinach, aby spełnić tzw. ostateczną normę emisji spalin Tier 4F (Stage 4b)? Czy może Finowie pójdą tropem większych serii, np. N i T, w których wprowadzenie czwartej generacji oznaczało niemałą rewolucję technologiczną? Szybki rzut oka na ciągniki zaprezentowane po raz pierwszy podczas paryskiej SIMY w lutym pozwolił wywnioskować, że będzie to coś więcej niż tylko odświeżenie serii. Zmian jest dużo. Dokładniej maszynom przyjrzeliśmy się na przełomie maja i czerwca podczas pierwszej europejskiej prezentacji polowej tych maszyn, która m iała miejsce w Holandii.

3 GRUPY, 7 MODELI

Valtrę A4 można dość łatwo odróżnić od poprzedniej generacji już po pierwszym spojrzeniu na linię maski i przednich reflektorów, które upodobniły się do stylistyki maszyn z większych serii. Tutaj więc rewolucji nie ma - zdążyliśmy się przyzwyczaić do designu znanego z czwartej generacji traktorów N, T i S. Uwagę zwraca kabina z szybą zakończoną w górnej części łukowato i wąską poprzeczką oddzielającą ją od dachu. Ale kabina to temat na osobny wątek i o tym w dalszej części artykułu.

Jedna z zasadniczych zmian, jakie dotknęły czwartą generację Valtry A, to wprowadzenie nowych jednostek napędowych. Maszyny będą oferowane aż w 7 wersjach mocy maksymalnej: od 75 do 130 KM. Trzy najmniejsze modele: A74, A84 i A94 o mocach maksymalnych odpowiednio: 75, 85 i 95 KM, zasilają jednostki 3-cylindrowe o pojemności 3,3 l. Te traktory mają rozstaw osi wynoszący 2250 mm. W pozostałych modelach pracują silniki 4-cylindrowe o pojemności 4,4 l, z tym że rozstaw osi modeli A104A i A114 (odpowiednio 100 i 110 KM) to 2430 mm, natomiast modele A124 i A130 (120 i 130 KM) tworzą trzecią grupę maszyn z rozstawem na poziomie 2500 mm.

Silniki to oczywiście rodzimy produkt AGCO Power (dawniej Sisu). Warto przypomnieć, że w trzeciej generacji Valtry A dostępne były wyłącznie modele ciągników z silnikami 3-cylindrowymi. Trzeba przy tym dodać, że w żadnym z silników nie zastosowano filtra cząstek stałych DPF ani zaworu EGR. Spełnienie normy emisji spalin osiągnięto głównie przez zastosowanie technologii SCR, filtra DOC i nowego typu układu zasilającego common rail z maksymalnym ciśnieniem wtrysku 1600 atm. W najmniejszym modelu A74 (który nie musi spełniać normy Tier 4f) nie ma SCR-u, ale jest EGR. - Są to nowe silniki z 4 zaworami na cylinder, o tej samej pojemności skokowej: 1,1 l na cylinder. Mają oczywiście to, co nas zawsze wyróżniało, czyli mokre tuleje z podparciem środkowym, także płaszcz wody jest podzielony na dwie części - wyjaśnia Sebastian Karasiewicz z AGCO Polska. Takie rozwiązanie ma na celu m.in. lepsze uszczelnienie cylindra w jego środkowej części. - Turbosprężarki nie mają zmiennej geometrii. Przez zawór upustowy regulowana jest ilość spalin, która wchodzi na turbinę i w ten sposób regulowana jest ilość powietrza doładowanego - dodaje Karasiewicz.

Filtr DOC i katalizator SCR są "upakowane" w jeden moduł, który został umieszczony z prawej strony pod kabiną. W ten sposób nie ogranicza on widoczności na przykład przez zastosowanie wyższej maski lub szerokiej rury wydechowej. Umieszczenie modułu pod kabiną spowodowało jednak to, że akumulator został przeniesiony do przedniej części ciągnika - pod maskę, przed chłodnicę.

6 BIEGÓW, 2 ZAKRESY

Jeśli chodzi o przekładnie, to w Valtrach A4 oferowana jest nowa skrzynia biegów: dwuzakresowa (zakresy A i B), z 6 biegami (w sumie 12/12 biegów). Do tej pory były stosowane skrzynie z 3 zakresami i 4 biegami. Liczba przełożeń pozostaje więc taka sama, ale zamysłem konstruktorów było przede wszystkim to, aby poprzez zmniejszenie liczby zakresów i zwiększenie liczby biegów uzyskać szerszy zakres użytecznych prędkości potrzebnych do danej pracy. Na przykład w transporcie można ruszyć z B1 i łatwo zmieniać zsynchronizowane biegi aż do B6 bez przechodzenia między zakresami.

Zmianę biegów ułatwia przycisk HiShift, dzięki któremu nie ma potrzeby wciskania pedału sprzęgła. Wybór prędkości jest więc spory i biegi są dobrze zestopniowane, co ma w pewnym sensie zrekompensować brak przełożeń zmienianych pod obciążeniem.

Nie zabrakło także funkcji AutoTraction, oferowanej w trzeciej generacji ciągników. Pozwala ona na zatrzymanie ciągnika wyłącznie za pomocą hamulca nożnego, po zwolnieniu którego ciągnik ponownie rusza z miejsca. Funkcja jest stale aktywna - wcześniej trzeba było ją załączyć przyciskiem. W standardzie ciągników w wersji HiTech znalazł się również rewers elektrohydrauliczny z umieszczonym obok pokrętłem zmiany czułości jego pracy (w wersjach Classic, dostępnych w późniejszym okresie, będzie oferowany rewers mechaniczny).

NOWY STANDARD KABINY

Wsiadając do kabiny, już od razu widać dużą zmianę w jej objętości, która "urosła" niemal do rozmiaru kabin z ciągników serii N i T. Tylko w modelach 3-cylindrowych jest ona nieco krótsza. Dzięki temu, że zwiększyły się jej gabaryty, zmieściło się całkiem wygodne siedzenie pasażera. Ponadto w przypadku maszyn wyposażonych w seryjny ładowacz przy fotelu znalazło się miejsce na podłokietnik z dżojstikiem.

Dobrą ergonomię obsługi zapewnia m.in. elektryczne załączanie napędu na 4 koła, mechanizmu różnicowego, panel EHR czy rozbudowany monitor wydajności umieszczony wśród wskaźników na desce rozdzielczej. Uwagę zwraca również przednia szyba zaokrąglona w górnej części, połączona z oknem dachowym wąskim słupkiem, przez co uzyskano bardzo dobrą widoczność na ładowacz czołowy. Opcjonalnie kabina może być wyposażona w oświetlenie robocze LED oraz charakterystyczny dla ciągników Valtry układ jazdy do tyłu TwinTrac.

DWIE POMPY - PRAWIE 100 L/MIN

Jeśli chodzi o wydajność układu hydraulicznego, to przyszli użytkownicy ciągników - zwłaszcza 4-cylindrowych - nie powinni mieć powodów do narzekania. Modele 3-cylindrowe wyposażono bowiem w pompę o maksymalnym wydatku 65 l/min, natomiast 4-cylindrowe w dwie pompy zębate, których wydatek może się sumować (do 98 l/min), a w przypadku niewykorzystywania pełnej wydajności jedną pompę można wyłączyć przyciskiem w kabinie lub zostanie ona wyłączona automatycznie po przekroczeniu prędkości 30 km/h.

Podnośnik "trzycylindrowców" dysponuje udźwigiem na poziomie 3000 kg, a większych braci: 4300 kg (modele A104 i A114) i 5200 kg (A124 i A134), co w tej klasie maszyn jest już wynikiem znacznie ponadprzeciętnym.

PODSUMOWANIE

Ciągniki czwartej generacji serii A wprowadzają wiele zmian. Dają przede wszystkim duży wybór w jednostkach napędowych i gabarytach maszyn. Wdrożenie większych silników jest niewątpliwie dobrym ruchem ze strony AGCO, bo poszerza możliwości wyboru ciągnika według potrzeb i przekonań. Maszyny z 4-cylindrowymi silnikami na pewno zainteresują wielu potencjalnych użytkowników nieprzekonanych do charakterystyki pracy "trójek" czy po prostu potrzebujących kompaktowego ciągnika z większym potencjałem do wykonywania cięższych prac, a to dają modele 4-cylindrowe z większym rozstawem osi. Plus na pewno należy się za zwiększenie komfortu pracy operatora oraz przekładnie z szerokim zakresem użytecznych prędkości w jednym zakresie pracy, choć na pewno przydałby się tutaj opcjonalny powershift.

Produkcja traktorów rusza z początkiem lata, a pierwsze egzemplarze w sprzedaży powinny pojawić się po wakacyjnej przerwie, czyli na początku września. Lada moment dealerzy będą mieli pokazowe egzemplarze, cenniki i można będzie składać zamówienia na maszyny.