Technologie bezorkowe z roku na rok zyskują kolejnych zwolenników – nie ma się co temu dziwić, gdyż taki sposób gospodarowania niesie dla rolnika wiele korzyści. Najczęściej to właśnie kultywator jest pierwszym krokiem gospodarstwa w kierunku uprawy bezpłużnej.
Jeśli podjęliśmy już decyzję, że chcemy spróbować uprawy bezorkowej całopowierzchniowej, to powinniśmy się zastanowić nad zakupem kultywatora. Czym powinna się charakteryzować taka maszyna oraz w co powinna być wyposażona, aby efekty pracy nią były w pełni satysfakcjonujące?
Konstrukcja kultywatora bezorkowego
W kwestii budowy kultywatora wykorzystywanego do uprawy bezorkowej podstawowym aspektem powinno być rozmieszczenie łap na ramie. Ze względu na to, że w czasie pracy bardzo często mamy do czynienia z dużą ilością resztek pożniwnych, to kluczowym jest, aby była to konstrukcja co najmniej 3-rzędowa.
Chcąc uniknąć możliwości zapchania się maszyny w czasie pracy bardzo istotna jest także ilość grządzieli, ich rozstaw w rzędzie, odległości między rzędami, a także prześwit pod ramą. Im więcej łap, tym dokładniejsza uprawa gleby, jednak tym samym bardziej utrudniony przepływ masy przez maszynę. Standardem w przypadku wersji 3-metrowej jest montowanie od 10 do 13 łap.
Kupuj nowe maszyny na preferencyjnych warunkach
Bardzo ważną kwestią jest także wybór zabezpieczenia grządzieli – w przypadku gleb lekkich, bez kamieni, można postawić na zabezpieczenie zrywalne kołkiem ścinalnym. Jeśli jednak gospodarujemy na glebach zakamienionych, wówczas powinniśmy postawić na zabezpieczenie sprężynowe lub hydrauliczne.
Swoją uwagę warto również zwrócić na dobór odpowiednich elementów roboczych. Pracując na glebach zakamienionych rozważmy zakup redlic wzmacnianych, które są zdecydowanie bardziej długowieczne, aniżeli standardowe dłuta.
Jeśli w gospodarstwie gruber ma być także wykorzystywany do płytszej uprawy pożniwnej, wówczas warto dokupić boczne lemiesze, które mają za zadanie podciąć glebę na całej szerokości roboczej.
Jaki powinien być kultywator bezorkowy?
Biorąc pod uwagę fakt, że zęby grubera często pracują na głębokości 30 cm, to ilość ziemi oraz resztek pożniwnych przepływających przez maszynę jest na tyle duża, że za grządzielami powinna znajdować się sekcja wstępnie wyrównująca powierzchnię gleby.
Do tego celu najczęściej stosuje się talerze wyrównujące rozmieszczone w jednym, lub dwóch rzędach, a także płozy zagarniające. Całość zaś wieńczy wał, który ma za zadanie wyrównać oraz zagęścić glebę po przejeździe.
Wał do grubera – jaki wybrać?
Niemały ból głowy czeka nas w kwestii doboru wału wyrównującego, gdyż w ostatnich latach oferta rynkowa w tym zakresie niezwykle się rozwinęła.
Co do zasady mamy tu do wyboru wały zagęszczające poprzecznie np. rurowy, strunowy oraz wzdłużnie np. daszkowy, gumowy, czy pierścieniowy. Te pierwsze będą tańsze, ale też w dużo mniejszym stopniu zagęszczą glebę.
Warto przy tym pamiętać, że nie ma jednego idealnego wału, gdyż w jednych warunkach lepiej będzie się sprawdzało inne rozwiązanie, a w drugich zupełnie inne.
Zapotrzebowanie na moc – temat rzeka
Zasadne jest pytanie, jak optymalnie dobrać szerokość roboczą gruberakultywatora do mocy ciągnika rolniczego, który posiadamy w naszym gospodarstwie. Okazuje się, że to nie taka prosta sprawa, gdyż zależy ona od wielu czynników.
Producenci bardzo często zapotrzebowanie na moc ciągnika określają w formie szerokich przedziałów mocowych, przez co rolnik znający własne warunki gospodarowania ma ten wybór nieco ułatwiony.
Pamiętajmy także, że zdecydowanie lepiej mieć pewien zapas mocy, aniżeli niedobór, gdyż praca kultywatorem wymaga odpowiedniej prędkości roboczej ok. 9-10 km/h. Poniżej tej wartości efekty pracy mogą nie być zadowalające.
Ile to kosztuje?
Z pewnością warto dobrze przemyśleć zakup kultywatora do uprawy ścierniskowej, gdyż odpowiednio dobrana maszyna będzie nas przez lata cieszyła efektami pracy i pozwoli spełnić pokładane w niej oczekiwania.
Wybór z pewnością nie jest łatwy, jednak stosując się do powyższych wytycznych, decyzja zakupowa powinna być odrobinę łatwiejsza.
W kwestii ceny, za podstawową maszynę o szerokości roboczej 3 m powinniśmy zapłacić od 20 do 30 tys. zł netto. Dużo wyższe wydatki czekają nas, jeśli chcielibyśmy postawić na kultywator o szerokości co najmniej 4 m.
Warto również dopytać sprzedawcę o możliwość finansowania fabrycznego, które powinno dodatkowo wygenerować dla klientów odczuwalną korzyść pieniężną.
Komentarze