Zakup kombajnu do gospodarstwa to na pewno niełatwa decyzja. Wybór tych maszyn na rynku jest dość duży i każdy znajdzie dla siebie coś, co spełni jego wymagania, a czasem marzenia. Jednak zakup kombajnu to przede wszystkim czysta kalkulacja, bo maszyna ta, użytkowana przecież tylko kilka tygodni w roku, powinna na siebie zarobić.

Kalkulacje przy zakupie używanego kombajnu wydają się dość proste, bo o ile maszyna nie ma wad ukrytych, to im jest droższa, tym mniej trzeba w nią włożyć. Jednak czy na pewno? Jeśli kupię używany kombajn za 100 tysięcy zł i włożę w niego dodatkowe 10 czy 20 tysięcy do żniw, to koszty jego zakupu rosną. Takie przykłady sami znacie.

Kupiłem Bizona za 4 tysiące - czyli 50 gr/kg

Nawet stare Bizony Z 056 mają dziś wzięcie, co mocno wpływa na ich ceny. Kupno sprawnej (choć oczywiście do drobnego remontu) sztuki za 40 tys. zł raczej nikogo dziwi. Jednak Bizon za 4 tysiące zł? 50 gr za kilogram Bizona poważnie zaskakuje.

Musiałem obejrzeć tę maszynę i przyznaję, że pierwsze wrażenia były nawet pozytywne. Z tabliczki znamionowej dowiedziałem się, że wyprodukowany został w 1985 r. oczywiście w Płockiej Fabryce Maszyn Żniwnych. Piękne literowe logo PFMŻ na masce zostało do dziś, tak jak oryginalny kolor, naklejki ("jakość 1") i oprzyrządowanie. Poprzedni właściciel zmienił fotel, bo stary zgnił mimo plandeki ochraniającej kombajnistę.

Koszty remontu Bizona

Gdy przyjechałem, Bizon był w trakcie remontu i kilka wewnętrznych blach i wsporników miał wymienionych, jednak reszta nowego oblachowania czekała już na montaż.

- Mam dobry silnik po remoncie, chłodnicę i oprzyrządowanie - wszystko tu zamontuję i Bizon pojedzie już na żniwa - twierdzi właściciel kombajnu.

Zwraca mi uwagę na oryginalne blachy, których grubość wydaje się nieco większa niż w innym, starszym o dwa lata Bizonie stojącym obok na podwórku.

- Może to jakaś inna wersja, bo to logo PFMŻ mnie trochę myli. Cieszę się też, że ma koła o potrójnych paskach (3HB), to przygotuję go na koszenie kukurydzy.

Pytam o to, czy są problemy z blachami i częściami zamiennymi.

- Dobrze wiesz, że nie ma żadnych problemów z tymi elementami i wszystko można kupić od ręki - odpowiada właściciel.

- Kupiłem blachy i części na zapas, a jak tak wszystko policzę, to cały Bizon zamknie się w kwocie 8, a może 10 tys. zł i pójdzie w pole z przystawką do kukurydzy Geringhoff. Sam go złożę, silnik mam, skrzynię właśnie robię, opony ma w dobrym stanie, może później dołożę mu kabinę. Na moje 80 ha mi wystarczy. Przyjedź, jak będę nim kosił - mówi Paweł. Pewnie, że przyjadę.