Wydajność, czyli możliwość tworzenia beli o średnicy 160/185 cm i najwyższa gęstość w branży, krótsze przestoje, szybsze rozładunki oraz możliwość wszechstronnego wykorzystania maszyny to najważniejsze cechy, jakie powinna mieć dobra prasa.

Czytaj więcej
John Deere 8370RX z 47-rzędowym siewnikiemPo pierwsze: gęstsza bela, czyli pierwszy krok w oszczędności
Dobra prasa jest w stanie tak zbierać materiał, że stworzona bela cechuje się sporą gęstością. To z kolei sprawia, że finalnie uzyskujemy mniejszą liczbę, ale bardziej gęstsze bele, co gwarantuje potencjalnie rzadszy transport. W gospodarstwie w skali roku może powstawać nawet kilka tysięcy bel rocznie, więc różnica może być istotna. W tym aspekcie dobrze sprawdzają się prasy zmiennokomorowe John Deere serii R.
– Przy średnicy beli na poziomie do 160/185 cm maszyna dzięki wdrożonym w konstrukcji dwóm pasom uzyskuje najlepszą w branży gęstość do 126 kg/m3 w słomie oraz aż 547 kg/m3 w przypadku trawy – zaznacza Szymon Kaczmarek, instruktor i specjalista ds. promocji John Deere Polska.

Mniejsza liczba bel to również oszczędności pieniędzy wynikających z potrzeby owijania i transportu materiału.
Gęstość beli tworzonej przez prasy John Deere poprzedniej generacji serii 900 (o bliźniaczej konstrukcji do aktualnej serii R) została potwierdzona podczas testów Instytutu DLG, przeprowadzonych w Hesji w Niemczech w 2013 roku.

Czytaj więcej
USA i ranking cen używanych ciągników John Deere 8330Po drugie: im większy areał, tym ważniejsze tempo pracy
Przy większej powierzchni pracy na znaczeniu zyskuje tempo w jakim możemy realizować każde zadanie. Na to jak sprawnie przebiega praca wpływają różne czynniki, na które warto zwrócić uwagę. Są to chociażby: czas rozładunku poniżej 5 sekund.
W prasach JD serii R jest to możliwe dzięki specjalnej konstrukcji komory prasowania z kurtyną zamiast klasycznej klapy wyładowczej i bocznym osłonom komory prasowania odchylającym się o 5 cm w celu jeszcze szybszego wyrzutu beli. Jest to sprawdzone i przetestowane rozwiązanie obecne w prasach John Deere od 10 lat.
– Według testów wewnętrznych przeprowadzonych przez John Deere skrócenie czasu wyładunku o 1 sekundę to średnio 8 bel dziennie więcej, a czas ten przez amerykańskiego producenta został skrócony o więcej niż sekundę. Wzniesienie wydajności na poziom 80 bel w ciągu godziny w przypadku prasy V461R stało się w zasadzie standardem, a dla prasy tej konstrukcji pobiliśmy nawet rekord świata wynoszący 127 bel na godzinę – dodaje Szymon Kaczmarek.
Na wydajność pras JD serii R wpływ ma również unikalna konstrukcja z przenośnikami ślimakowymi zamontowanymi współosiowo z rotorem na tym samym wale, niewielka odległość między podbieraczem a rotorem (13 cm) oraz podwójnie hartowane noże wykonujące pracę w sposób bardziej zdecydowany.
Po trzecie: nowa prasa powinna być wszechstronna
Przy zakupie nowej maszyny należy zwrócić również uwagę na jej uniwersalność i tempo pracy w każdych warunkach, od bardzo suchej trawy aż po bardzo mokrą kiszonkę.
Komora prasowania pras JD serii R z trzema walcami oraz dwoma pasami napędzanymi z wykorzystaniem dwóch rolek zapewnia wszechstronność i stały obrót beli nawet w przypadku prasowania bardzo mokrych materiałów.
Dzięki zastosowaniu 3 rolek w komorze prasowania (rolka startowa i 2 dedykowane rolki do obrotu beli) i układu podawania o dużej przepustowości prasy zmiennokomorowe John Deere cechują się wysoką wydajnością w przypadku prasowania każdego materiału.

Czytaj więcej
Nowy John Deere 5M nadjeżdżaPo czwarte: automatyzacja pracy a komfort operatora
Co ważne maszyny serii R cechują się niemal pełną automatyzacją dzięki połączeniu z ciągnikiem ze skrzynią AutoPower – praca w trybie: zatrzymanie ciągnika, rozpoczęcie procesu owijania siatką, otwarcie klapy, zamknięcie klapy, a wszystko sterowane automatycznie.
Atutem tych maszyn jest też na pewno fakt, że mogą w sprawny sposób usuwać zatory dzięki szerokiej, hydraulicznie opuszczanej podłodze – opcja ta może być włączana z kabiny operatora. Warto pamiętać, że całodzienna praca maszyną o tej wydajności może oznaczać produkcję nawet 800 bel dziennie. Brak automatyzacji oznaczałby wykonanie ręcznie powyższej pracy nawet do 800 razy dziennie, co znacznie wpływa na poziom zmęczenia, a co za tym idzie także możliwość popełnienia błędu.
– O wszechstronności maszyny świadczy tez możliwość połączenia z ciągnikiem starszego typu. W przypadku pras stałokomorowych John Deere mamy taką możliwość, gdyż automatyzacja otwierania i zamykania komory prasowania może funkcjonować nawet w przypadku agregowania prasy z ciągnikiem starszej generacji z mechanicznym sterowaniem gniazdami hydrauliki – argumentuje specjalista John Deere.

Czytaj więcej
John Deere jakiego nie znaciePo piąte: Nowoczesna prasa, czyli jaka?
Wybór prasy powinien być poparty nie tylko jej wydajnością czy wszechstronnością, ale powinniśmy przyjrzeć się również zastosowanym technologiom oraz trwałości elementów.

– Prasy John Deere podobnie jak inne maszyny cechują się znacznym zaawansowaniem technologicznym. Wszystkie modele serii R mogą być zintegrowane z systemem ISOBUS, a w przypadku maszyn niekompatybilnych możliwe jest zastosowanie zewnętrznego monitora. Z poziomu wyświetlacza, bez opuszczania kabiny, mamy możliwość pełnej regulacji parametrów takich jak: ustawienia prasy, smarowania, ustawienia zespołu owijania (w przypadku prasoowijarek). Ponadto operator ma możliwość wglądu w parametry maszyny i jej pracy, nawet tryby pracy grupy noży można regulować z kabiny – kontynuuje Szymon Kaczmarek.

Układ podawania musi sprostać nie tylko oczekiwaniom związanym z wysoką wydajnością, ale też mozliwie najwyższą wytrzymałością. Prasy John Deere serii R wyposażone są w krzywkowy podbieracz premium charakteryzujący się przebiegiem listew palcowych po specjalnie bieżni prowadzącej, której wymiary uległy znacznemu powiększeniu w momencie wprowadzenia aktualnej generacji tych pras.
Wytrzymałość podbieracza premium jest wynikiem również dodatkowego łożyskowania listew palcowych po środku oraz zastosowania palców podbieracza o imponującej średnicy 6 mm.
Komentarze