Pomimo niezbyt sprzyjających w ubiegłym roku warunków, przede wszystkim pogodowych, które mogły wpływać na wielkość zamówień z poszczególnych krajów, udało się zachować na niezmienionym poziomie 77 proc. sprzedaż eksportową.
Jeśli zaś chodzi o szczegóły to przy wzroście obrotów wynoszącym 8 proc., Niemcy pozostają najsilniejszym rynkiem działalności firmy Lemken a ze wszystkich kierunków eksportowych firmy, Francja była najbardziej znaczącym rynkiem, ponieważ sprzedaż wzrosła znacznie po kilku latach.
W krajach Beneluksu, Hiszpanii i Włoszech również osiągnięto wyższe wyniki sprzedaży, a inne znaczące rynki eksportowe stanowiły Kanada i USA, gdzie przyrost zysku wzrósł dwucyfrowo. Po sześciu latach także fabryka w Indiach odniosła spory sukces i w 2018 r. odnotowano zauważalny wzrost sprzedaży pługów 2- i 3-skibowych.
Także na Ukrainie firma zwiększyła swoje obroty, ale już w Rosji, będącej drugim co do wielkości rynkiem eksportowym dla Lemkena w 2018 roku, oczekiwania sprzedaży nie zostały w pełni zrealizowane.
Jak informują przedstawiciele firmy, wyniki sprzedaży były ogólnie pozytywne dla wszystkich segmentów produktów oferowanych przez firmę, ale to pługi i brony talerzowe osiągnęły szczególnie pozytywny wzrost.
Ponadto w ubiegłym roku doszło do przejęcia przez Lemkena holenderskiej firmy Steketee, dzięki czemu producent z Alpen oferuje teraz profesjonalne pielniki, w których z racji coraz większej popularności rolnictwa ekologicznego widzi obiecującą przyszłość.
Ponadto firma zainwestowała 8,5 mln euro w rozbudowę fabryki i prace modernizacyjne. Rozpoczęto także wdrażanie nowej, kompleksowej logistyki fabrycznej, co skutkować ma bardziej wydajnym dostarczaniem materiałów na linie montażowe i uwolnieniem wymaganej przestrzeni do produkcji nowych wyrobów.
Przedstawiciele niemieckiego producenta zakładają, że rok 2019 będzie przynajmniej tak dobry jak ubiegły, gdyż jak dotąd poziom zamówień był wysoki, co wg. nich świadczy o stale rosnącym popycie na profesjonalny sprzęt rolniczy.
Komentarze