Mandam umożliwił rolnikom samodzielne skomponowanie maszyny i dobranie elementów roboczych w trzech sekcjach wg własnych potrzeb.

 - Z przodu możemy mieć zacieracze śladów, włókę niwelującą i włókę sprężynową regulowaną hydraulicznie. Dalej klient może wybrać jeden z trzech rodzajów zębów ułożonych w pięciu rzędach: proste 32x12, prosty 45x12 lub sprężynowe 32x12. W trzeciej sekcji możemy mieć do wyboru wał tandem z płaskownika, wał tandem z płaskownika i belkę z pazurami przed wałem albo belkę z pazurami przed pojedynczym wałem z płaskownika – poinformował nas Józef Saidel.

 Kultywator umożliwia zatem idealne przygotowanie gleby pod siew roślin uprawnych. Pracuje na głębokości do 8 cm i w standardzie wyposażony jest w 4 koła podporowe. Co ciekawe maszyna nie wymaga ciągnika o dużej mocy – do maszyny 6 m, przy założeniu, że pracujemy na lekkich glebach, wystarczy 120 KM.

Obecnie kultywatory są dostępne w dwóch szerokościach roboczych 4 i 6 m. Zamówienia na maszyny realizowane będą od jesieni 2019 roku, a od 2020 r. planowane jest powiększenie oferty o kolejne szerokości robocze.

 Jesteśmy bardzo zadowoleni, że udało nam się stworzyć maszynę uniwersalną, która pozwoli rolnikowi dopasować się do jego potrzeb. Próby, które przeprowadzaliśmy przez cały poprzedni rok dały bardzo dobre efekty, liczymy więc na to, że będzie to rozwiązanie, które spodoba się rolnikom i jednocześnie pozwoli uzupełnić gamę maszyn oferowaną przez Mandam.

Józef Saidel.