Wzorem państw zachodnich, również i w Polsce dość intensywnie rozwija się rynek usług. Rośnie zapotrzebowanie na prace wykonywane nowoczesnym, ale i bardzo drogim sprzętem. Wraz ze wzrostem powierzchni gospodarstw i ich profesjonalizacji, rosną też wymagania co do usługodawców. Liczy się wydajność maszyn i jakość pracy, terminowość i konkurencyjność cenowa. Takim wymaganiom ciężko sprostać przy tzw. pomocy sąsiedzkiej. Rośnie popyt na usługi świadczone przez wyspecjalizowane w tym firmy, które oczywiście mogą powstawać na bazie własnych gospodarstw, tak jak w przypadku firmy Agro-Konkret Wojciecha Murawskiego, którą mieliśmy okazję o dwiedzić we wrześniu br.
TRZY LATA DYNAMICZNEGO ROZWOJU
Wojciech Murawski wraz z rodzicami prowadzi gospodarstwo o profilu mlecznym w miejscowości Gołasze Kościelne k. Wysokiego Mazowieckiego. W gospodarstwie utrzymywane jest ok. 60 krów dojnych, a całe stado bydła liczy ok. 150 szt. Tym zajmują się rodzice Pana Wojciecha. Grunty rolne - łącznie z dzierżawami to ok. 70 ha. Jak mówi młody przedsiębiorca, przy posiadanym sprzęcie i gospodarowaniu wspólnie z rodzicami, obrobienie własnego "dobytku" nie stanowi większego problemu. Usługi, które świadczy rodzinna firma obejmują znacznie większe powierzchnie, np. kukurydza zbierana jest z ok. 600 ha, a trawa zwożona z ok. 2-3 tys. ha. Prace są wykonywane w promieniu ok. 50 km. - Są spore gospodarstwa, do których np. jedziemy 40-50 km, ale robimy tam po kolei powierzchnie np. po 50 ha zbioru trawy. Wtedy taki wyjazd ma ekonomiczne uzasadnienie - mówi Murawski.
Świadczenie usług rozpoczęło się stosunkowo niedawno, bo w 2017 r. wraz z nabyciem kilku nowoczesnych maszyn do wykorzystania w ramach własnego gospodarstwa, a których wydajność okazała się na tyle wysoka, że można było obsłużyć także innych rolników. Pierwsza była przyczepa samozbierająca MX370 GD, oraz ciągnik New Holland T6.175 i prasoowijarka BR6090 Combi tego samego producenta. Okazało się, że w okolicy jest spore zainteresowanie usługami z użyciem ww. sprzętu. - Ogłosiliśmy się w Internecie aby sprawdzić czy będzie zapotrzebowanie na wykonywanie takich prac. Okazało się, że roboty jest sporo, nie mogliśmy sobie poradzić z pracami jedną przyczepą, więc kupiliśmy drugą - Krone RX400 GD - wyjaśnia usługodawca. I w ten sposób powstała firma usługowa Agro-Konkret.
Dalej rozwój firmy potoczył się dość naturalnie: do zakupionej przyczepy potrzebny był ciągnik. Znowu wybór padł na New Hollanda, ale tym razem została kupiona maszyna używana - model T6090. W międzyczasie doszła też używana sieczkarnia samojezdna Claas Jaguar 940. Taki zestaw maszyn pozwolił już na kompleksowe świadczenie usługi zbioru pasz objętościowych na zakiszanie. Niedawno dołączył też rozrzutnik obornika Jastech o pojemności 35 m3, który służy do wywózki nawozu naturalnego na pryzmy i jest wykorzystywany jako przyczepa o bjętościowa.
DOPASOWANIE DO RYNKU I PIENIĄDZE
Jak przy rozpoczynaniu wielu rodzajów biznesu, tak i w tym przypadku podstawą okazuje się dobre rozeznanie lokalnego rynku i jego potrzeb. Działalność firmy jest nastawiona typowo pod kątem okolicznych gospodarstw, a jest to region typowo "mleczny". Obecnie Agro-Konkret świadczy usługi w zakresie: zbioru traw, koszenia i zwózka kukurydzy, zbioru zbóż, prasowania pasz objętościowych, wywozu gnojowicy i gnojówki, obornika i siewu kukurydzy. Traktory przepracowują rocznie od 1000 do 1400 godzin.
Przy rozwoju gospodarstwa i działalności firmy rolnik skorzystał z takich programów jak premia dla młodego rolnika, dofinansowania na zakup maszyn w ramach PROW, a obecnie planuje złożyć wniosek na pozyskanie dotacji na rozwinięcie usług rolniczych. W ramach tego działania rolnik-przedsiębiorca planuje kolejne inwestycje w park maszynowy. Zastanawia się m.in. nad nowymi ciągnikami, sieczkarnią polową lub kombajnem zbożowym, który zastąpiłby Claasa Dominatora 78 oferując przede wszystkim większą wydajność.
SPRZĘT MUSI BYĆ NIEZAWODNY
Marka New Holland nie jest jedyną w gospodarstwie, bo jest tutaj jeszcze John Deere i Fendt. Niebieskie maszyny są używane właściwie wyłącznie przy świadczeniu usług. - Bardzo ważna jest tutaj dostępność serwisu, a w tym przypadku - w Primatorze - jest super. Mieliśmy np. poważniejszą awarię w jednym ciągników to naprawili nam praktycznie od ręki, a na zastępstwo - na 6 godzin - otrzymaliśmy inny ciągnik. Podobnie jest gdy wypada np. duży przegląd w trakcie sezonu. Zawsze gotowi są nam dać ciągnik zastępczy, a to się bardzo liczy w natłoku pracy. Przy okazji można przetestować ciągniki pod kątem przyszłych inwestycji - przekonuje pan Wojciech.
Co ciekawe, w gospodarstwie jest jeszcze jeden duży ciągnik - New Holland T7.200, który został na sezon prac 2019 wynajęty. - Traktor jest wynajęty, ponieważ jest teraz sporo pracy, potrzebujemy teraz takiej siły pociągowej. Planujemy zakup kolejnej własnej maszyny, ale żeby kupić, trzeba najpierw zarobić - odpowiada z uśmiechem Pan Wojciech. Jak podkreśla, mocno pilnuje się terminów przeglądów. - Wszystko wykonywane jest książkowo. "Jak się dba - tak się ma" - mówi Murawski.
KIERUNEK ROZWOJU: ŚWIADCZENIE USŁUG
Jakie są dochody z prowadzenia dodatkowej działalności? Jak mówi Wojciech Murawski, obecnie są to wartości zbliżone jak z prowadzonego gospodarstwa. - Chciałbym rozwinąć działalność tak, aby to ona była głównym źródłem dochodu. Tymczasem te dwie działalności dobrze się uzupełniają, ale według mnie w przyszłość ma jedna działalność. Zarówno prowadzenie gospodarstwa, jak i usług jest bardzo czasochłonne i wymaga poświęcenia - zauważa.
Wydawać by się mogło, że świadczenie usług to dość prosty biznes. Ale i tutaj nie wszystko wygląda tak kolorowo jakby się zdawało. Na pytanie, co jest największym problemem w działalności, właściciel Agro-Konkretu odpowiada zdecydowanie. -Problemy są przede wszystkim z terminowymi płatnościami. Wiele osób odwleka z zapłatą, wiadomo - rolnictwo jest sezonowe. Rośnie też konkurencja, a ceny usług od kilku lat stoją właściwie w miejscu. Trzeba robić więcej, wydajniej. Aby konkurować - bardzo mocno stawiamy na najwyższą jakość świadczonych usług - podsumowuje Murawski.
Komentarze