Na rynku znajdziemy szeroki wybór siewników do poplonów, jednak nie każdy takie maszyny posiada. Czy w takiej sytuacji jesteśmy skazani na wynajęcie usługi, lub całkowite zrezygnowanie z wysiewu poplonu? Okazuje się, że niekoniecznie.

Sposoby na wysiew poplonów

Do wysiewu poplonów najczęściej stosowane są siewniki nabudowane na maszynie uprawowej – na ogół na bronie talerzowej lub gruberze. W tym wypadku wyróżniamy trzy rodzaje siewników – z napędem pneumatycznym, elektrycznym lub mechanicznym.

Ich zadaniem jest wysianie nasion tuż za sekcją uprawową, a przed sekcją doprawiającą – np. wałem, czy zgrzebłem. Dzięki temu mamy pewność, że nasiona nie zostaną umieszczone zbyt głęboko w glebie.

Co jednak w sytuacji, gdy dysponujemy maszyną składaną hydraulicznie, gdzie stały montaż takiego siewnika jest niemożliwy lub bardzo skomplikowany?

Poplon wysiany rozsiewaczem

Ciekawym rozwiązaniem może być wysiew poplonu za pomocą standardowego rozsiewacza do nawozów. W naszym przypadku posłużyliśmy się rozsiewaczem Unia MX 1200 ze szczelinowym systemem wysiewu.

Poplon wysialiśmy rozsiewaczem szczelinowym Unia MX 1200 fot. Tomasz Kuchta
Poplon wysialiśmy rozsiewaczem szczelinowym Unia MX 1200 fot. Tomasz Kuchta

Producent o tyle ułatwia zadanie swoim klientom, że do rozsiewacza dodaje rozbudowane tabele wysiewu, które oprócz różnych nawozów zawierają także spis ustawień maszyny do wysiewu poplonów.

Jako, że planujemy wysiać groch w dawce ok. 300 kg/ha to bez problemu znajdujemy takie ustawienia – zarówno w kwestii wielkości otworu wylotowego, jak i ułożenia łopatek na tarczach wysiewających.

Oczywiście taki sposób wysiewu nie jest pozbawiony wad – po pierwsze łopatki rozsiewacza nieco niszczą wysiewane nasiona, a po drugie bez wykorzystywania nawigacji GPS mogą zdarzyć nam się miejsca nieco gorzej obsiane. Co więcej, na polu musimy wykonać dodatkowy przejazd ciągnikiem z rozsiewaczem, jednak umówmy się, nawet przy aktualnie wysokich cenach paliwa, nie stanowi to zbyt dużego kosztu.

Rozmieszczenie nasion grochu po wysiewie rozsiewaczem do nawozu wydaje się właściwe fot. Tomasz Kuchta
Rozmieszczenie nasion grochu po wysiewie rozsiewaczem do nawozu wydaje się właściwe fot. Tomasz Kuchta

Pierwszą wadę możemy obejść za pomocą drobnego zwiększania normy wysiewu, a z kolei drugą przy korzystaniu ze ścieżek technologicznych z zeszłego sezonu.

Powyższe wady rekompensuje jednak fakt, że wysiew możemy przeprowadzić za pomocą maszyny, którą i tak posiada każde gospodarstwo.

Płytkie przykrycie nasion

Gdy nasiona zostały już wysiane, pora zająć się jak najpłytszym przykryciem ich ziemią. Do tego celu wykorzystaliśmy bronę talerzową Mandam Gal-K, którą obecnie dla Was testujemy.

Maszynę ustawiliśmy w niemal najpłytszy możliwy sposób (na siłowniku hydraulicznym zdjęty został tylko jeden klips dystansujący), co w praktyce oznaczało pracę na głębokości ok. 6 cm.

Płytko ustawiona brona talerzowa powinna wymieszać nasiona grochu z ziemią, a tym samym przygotować odpowiednie warunki do wschodów fot. Tomasz Kuchta
Płytko ustawiona brona talerzowa powinna wymieszać nasiona grochu z ziemią, a tym samym przygotować odpowiednie warunki do wschodów fot. Tomasz Kuchta

Po przejeździe niemal wszystkie nasiona zostały przykryte ziemią, a wał daszkowy o średnicy 600 mm bardzo dobrze zagęścił glebę, co powinno skutkować dobrymi wschodami.

Po przejeździe brony talerzowej stanowisko wygląda bardzo dobrze i niemal wszystkie nasiona grochu zostały umieszczone pod powierzchnią gleby fot. Tomasz Kuchta
Po przejeździe brony talerzowej stanowisko wygląda bardzo dobrze i niemal wszystkie nasiona grochu zostały umieszczone pod powierzchnią gleby fot. Tomasz Kuchta

W naszym przypadku po zbiorze pszenicy ozimej zdecydowaliśmy się na wykonanie pierwszej uprawki natychmiast po zjechaniu kombajnu z pola, aby osypane nasiona zboża mogły się wysiać i nie stanowić konkurencji dla nieco później wysiewanego grochu.

Co istotne, druga uprawa mieszająca groch z ziemią przy okazji zniszczyła samosiewy zbóż i chwastów, które w międzyczasie wzeszły.

Tuż po zbiorze pszenicy wykonano płytką uprawę, która pobudziła osypane nasiona do wschodów. Kolejny przejazd przy wysiewie i mieszaniu poplonów z glebą pozwoli na zniszczenie samosiewów zbóż fot. Tomasz Kuchta
Tuż po zbiorze pszenicy wykonano płytką uprawę, która pobudziła osypane nasiona do wschodów. Kolejny przejazd przy wysiewie i mieszaniu poplonów z glebą pozwoli na zniszczenie samosiewów zbóż fot. Tomasz Kuchta

Jakie będą efekty tego siewu? O tym poinformujemy Was już niebawem!