W 2013 r. zajrestrowano nieco ponad 15 tys. ciągników używanych, czyli niemal o 2 tys. sztuk więcej niż przed rokiem. Liczba ta jest porównywalna z ilością sprzedanych nowych ciągników.
Pomimo zwiększonego zainresowania maszynami używanymi, w porównaniu do wcześniejszych lat styczeń okazuje się słabszym pod tym względem miesiącem. Tradycyjnie o tej porze roku ruch jest zawsze wzmożony. Teraz na placach firm handlujących używanym sprzętem nie ma natłoku kupujących.
- Moim zdaniem sytuacja taka w dużej mierze wynika z braku dopłat. Od ludzi słyszymy, że sprzedali jeden ciągnik i czekają na dopłaty bezpośredie aby kupić kolejny. W tamtym roku o tej porze było lepiej pod tym względem. Drugi powód, to wstrzymywanie się z zakupami na kolejny okres dofinansowania unijnego, na dotacje do zakupu maszyn - mówi Rafał Wysokiński, prowadzący punkt handlowy Rafrolz używanymi maszynami w okolicach Siedlec.
Według handlarza, osoby które przyjeżdżają zainteresowane sprzętem, to najczęściej konkretni klienci, którzy rzadko odjeżdżają z pustymi rękami. Dużym powodzeniem w handlu o tej porze roku cieszą się tradycyjnie ciągniki ale wiele transackji dotyczy również ładowarek teleskopowych. Wśród ciągników ostatnio dużym zainteresowaniem cieszą sie takie marki jak Renault i Fendt.
Komentarze