Firma New Holland od kilku lat prowadzi badania w zakresie odnawialnych źródeł energii dla rolnictwa. Jednym z priorytetów są badania nad technologiami napędu wykorzystującymi ogniwa paliwowe zasilane wodorem. W ich wyniku powstał ciągnik NH2, który zamiast spalin wydala niewielkie ilości pary wodnej.
Ale ciągnik to tylko jeden z elementów „gospodarstwa przyszłości”. We Włoszech firma założyła modelową farmę La Bellotta, która ma być niezależna od zewnętrznych źródeł energii. – La Bellotta działa już w zasadzie tak jak powinna, ale jeszcze wszystkie maszyny nie są napędzane wodorem – mówi Carlo Lambro. – Energia mogłaby być sprzedawana również na zewnątrz, co stanowiłoby dodatkowy dochód dla farmera.
Zapytany o to, ile jeszcze czasu upłynie zanim wszystko będzie funkcjonowało zgodnie z założeniami, przyznaje, że jest jeszcze wiele czynników których nie znamy, a które mogą wystąpić podczas realizacji założeń.
Za największe trudności we wdrożeniu napędów wodorowych Lambro uważa przede wszystkim brak urządzeń, które mogłyby magazynować wodór. Na razie nie ma możliwości łatwego i wydajnego transportu tego rodzaju paliwa. Obecny ciągnik NH2 jest w pełni funkcjonalny, ale zasobnik paliwa pozwala mu pracować zaledwie przez godzinę.
To nie przeszkadza jednak firmie w wprowadzeniu kolejnego modelu ciągnika NH2 większej mocy. Nowy traktor będzie wyglądał jak zwykły model serii T7 i zostanie tak samo wyposażony. Jego premierowa prezentacja odbędzie się już podczas listopadowej Agritechniki w Hanowerze.
Carlo Lambro optymistycznie patrzy na przyszłość projektu niezależnego gospodarstwa, choć zdaje sobie sprawę, że jeszcze trzeba będzie trochę poczekać, zanim nauka znajdzie rozwiązania niektórych problemów. – Pamiętajmy, że silniki rozwój silników spalinowych do dzisiejszego poziomu trwał ponad sto lat. Technologia NH2 też potrzebuje czasu na rozwój – tłumaczy Lambro. – Każda innowacja jest trudna we wdrożeniu, ale bez innowacji nie ma przyszłości – podsumowuje.
Komentarze