Technika siewu bezpośredniego nie jest zbyt rozpowszechniona w Polsce. Bardziej kojarzy się z bezkresnymi preriami USA czy Kanady niż z Podlasiem. A to właśnie na wschodzie Polski firma KS Agro stworzyła bardzo ciekawy siewnik do siewu bezpośredniego KS Predator.
Po raz pierwszy zetknąłem się z nim podczas ubiegłorocznych targów Agroshow. Właściciel firmy KS Agro Krzysztof Stolarski, który jest także konstruktorem siewnika, objaśnił mi całą konstrukcję maszyny. Siewnik KS Predator to maszyna półzawieszana, o szerokość 2,4 m (głównie dlatego, żeby można ją było bez problemu transportować ciężarówką), w planach jest budowa wersji 3 m. Maszyna waży z pustym zbiornikiem nasiennym 2200 kg, a sam zbiornik ma pojemność 750 l. Jak podaje producent, siewnik wymaga do poprawnej pracy ciągnika o mocy minimum 45 KM. Całość jest wykonana solidnie, z dużą dbałością o szczegóły wykończenia, takie jak spawy czy użyte do budowy części. Producent używa piast NSK oraz tulei bezobsługowych Igus.
Jednotalerzowa redlica przecina resztki leżące na ziemi i umieszcza nasiona na zadanej głębokości. Ciężkie koło dogniatające dokładnie zamyka bruzdę nasienną
Kształt redlic powoduje, że bruzda otwiera się szeroko i jest dobrze oczyszczona z resztek. Przednie kółka kopiujące pozwalają precyzyjnieustawić głębokość siewu i przyczyniają się do lepszego kopiowania terenu.
DO PODSIEWU TRAW
Pierwsza wersja siewnika została stworzona w rodzinnym gospodarstwie pana Krzysztofa i z powodzeniem jest wykorzystywana do podsiewu traw. Nacisk redlicy można regulować w zakresie od 10 do 100 kg, dzięki czemu siewnik niezależnie od warunków na polu umieszcza nasiona na zadanej głębokości. Rozstaw redlic wynosi 13 cm, a sam kształt redlicy powoduje odchylanie darni tak, aby nasiono zawsze miało kontakt z glebą. Za redlicą jest płaskie koło dogniatające. Za wysiew zadanej dawki jest odpowiedzialna olejowa przekładnia bezstopniowa napędzana mechaniczne od koła ostrogowego znajdującego się za siewnikiem. Z przodu siewnik posiada dwa wahliwe, ogumione koła kopiujące, które służą do ustawiania głębokości roboczej. Zaczep jest wahliwy i amortyzowany na sprężynach, dzięki czemu siewnik lepiej kopiuje teren.
SIEW PSZENICY W ZIELONE
Podczas rozmowy na Agroshow od razu zaświtała mi w głowie myśl, żeby spróbować zasiać przy pomocy tego siewnika pszenicę ozimą w żywy poplon. Podczas wizyt we francuskich gospodarstwach rolnicy bardzo pochlebnie wypowiadali się o takiej formie siewu. Pan Krzysztof z kolei wyraził chęć uczestniczenia w takiej próbie. I tak w październiku 2018 roku siewnik przyjechał do gospodarstwa. Został zagregowany z ciągnikiem o mocy 160 KM, tylko dlatego, że ten ciągnik był wyposażony w układ jazdy równoległej, a siewnik nie był wyposażony w znaczniki. Pole, na którym pracowała maszyna, to gleba lekka okryta poplonem z wyki jarej, słonecznika i gryki. Poplon został zasiany bezpośrednio w ściernisko po zbiorze wyki jarej siewnikiem zębowym. To też było powodem problemów, gdyż podczas siewu poplonu siewnik naściągał "kup", na których także blokowały się redlice Predatora. Błędem był także wysiew nawozów mineralnych tuż przed siewem poplonów. Leżące rośliny także potrafiły zablokować siewnik, problem nie występował natomiast, kiedy rośliny były łamane przez koła ciągnika współpracującego z siewnikiem. Nasiona pszenicy (220 kg/ha) zostały umieszczone w glebie prawidłowo, po siewie został wykonany oprysk herbicydem totalnym. Sucha aura zeszłego roku nie była zbyt łaskawa dla rozwoju pszenicy i w okres zimowy weszła w fazie 3-4 liści. Jesienią i wczesną wiosną zostało zastosowane łącznie 120 kg K2O, a wiosną została zasilona około 100 kg N. Obecnie pszenica zmaga się dalej z suszą, która powoli zaczyna panować w całym kraju. Informacje o plonie podam po żniwach.
Tak wyglądało pole tuż po siewie (10.10.2018), kilka dni później całość została opryskana herbicydem totalnym
Stan plantacji na dzień 30.03.2019 po podaniu 90 kg N. Niestety, aura znów jest niekorzystna i pojawia się problem z wodą, do tego – szczególnie w nocy – jest zimno, co spowalnia wzrost roślin
Artykuł ukazał się w magazynie Farmer 5/2019 w strefie Bez Pługa.
Nie ile oddała a zastanówcie się nad przydatnością gleby w dalszych niewątpliwych scenariuszach zmian klimatu. Np. nie sztuka nasypać 400 kg Polifoskiej, 500 kg saletry amonowej, zapłacić 6000 zł za ha a później cieszyć się plonami pszenicy 8 - 10 ton / ha - same nawozy i nakłady do nich (ON, amortyzacja, SOR) zjedzą 4 - 5 ton takiego plonu !!!!!!!! - A GDZIE RESZTA? to ILE MACIE? 4 - 5 ton
Witam,
Koncepcja bardzo dobra, teraz nawet rzepak sieje się z roślinami towarzyszącymi. Na zachodzie to normalne od wielu lat, ale tam mentalność jest inna...
Pozdrawiam myślących.
ty Www złam, zgnieć i zdepcz dobrze (wystarczy zwałować) rozwinięta roślinę (zasianą zaraz po zbiorach poprzedniej rośliny)np. facelii, grochu czy rzodkwi w październiku i poczekaj tydzień aż odrośnie, prędzej ty zapuścisz korzenie... niestety wiejscy filozofii ignoranci negują wszystko i wszystkich, zero pojęcia o znaczeniu dla gleby poplonów, płodozmianu... Sposób siewu OK siewnik przemilczę...
do Www skoro kilka razy próbowałeś w życiu uprawić pole po poplonie i jak piszesz nawet to talerzówce masz las to proponuję się tym nie chwalić i nikogo nie pouczać, kompletny brak umiejętności wyciągania wniosków i rozwiązywania problemów ... lepiej czasami pomilczeć, niż coś bzdurnego napisać...
W 100% się zgadzam wcale nie trzeba używać herbicydu totalnego i kasować roślinę poplonową a także życie biologiczne w glebie. Wystarczy zastosować wał roller crimper który tak połamie rośliny że powoli zaczną obumierać a potem w takie zielone pole zasiać rośliny np kukurydzę. Tak przykładowo działa system cover crops w Stanach zjednoczonych. Zadaniem tego systemu jest odtworzenie ekosystemu biologicznego ziemi a także podniesienie poziomu próchnicy w glebie a co za tym idzie zwiększenie pojemności wodnej gleby. Niestety wiele osób wypowiada się nie wiedząc o czym mówią.
Komentarze