Alternatywne paliwa to jedno, drugą równie ważną sprawą jest sam koszt użytkowania maszyny. Każdy, kto miał styczność z nowoczesnym ciągnikiem, czy kombajnem wie, że są to maszyny o wyższym komforcie pracy, precyzji czy możliwości wyciśnięcia maksimum efektywności.

→ Link do części pierwszej poświęconej kwestii paliw alternatywnych

Niestety, nie ma nic za darmo i wcale nie chodzi to o wysokie ceny. Wraz ze wzrostem możliwości maszyn, wzrósł stopień ich komplikacji, co prowadzi do wyższych nakładów na serwis, konieczności nie tylko dbania o układy mechaniczne czy hydrauliczne, ale także elektronikę, która wymaga wyspecjalizowanego serwisu. Tak więc owo narzędzie dla profesjonalisty musi być równie profesjonalnie dobrane.

→ Docieranie silników to przeszłość?

 - W Polsce obecnie, na około 9 ha przypada 1 ciągnik, w 2005 roku było to 11 ha na 1 ciągnik, podczas gdy w Niemczech na jeden ciągnik przypada ponad 60 ha. Często bywa tak, że w gospodarstwie użytkowane jest więcej ciągników, niż wynosi faktyczne zapotrzebowanie. Spotkałem się z takimi przypadkami, gdy rolnik mówił wprost, że ten ciągnik pracuje tylko z wozem paszowym, bo nie chce mu się go odczepiać. Należy pamiętać, że nowoczesna maszyna wymaga znacznie większych nakładów. Sama wymiana oleju, którą trzeba przeprowadzać co 500-600 mth to koszt rzędu 2500 zł. Po przepracowaniu około 10 tys mth często wymagana jest już naprawa główna silnika, która może pochłonąć nawet 30 tys zł, składa się na to nowoczesny wtrysk CR, który daje dużo mocy, ale generuje także duże koszta przy remoncie, turbiny o zmiennej geometrii czy systemy oczyszczania spalin. - wyjaśnia dr Marek Balcerak

 Zarówno problem przeinwestowania, jak i brak odpowiedniej kultury technicznej to drogi prowadzące do popadnięcia w długi czy spirali wydatków na serwisowanie źle eksploatowanej maszyny. Oczywiście na statystykę dotyczącą Polski wpływ mają także małe gospodarstwa, w których na małe areały przypadają po 2 stare ciągniki, starsze maszyny znajdziemy także i w większych gospodarstwach, które mimo lat towarzyszą nowszym w lżejszych pracach.

Przytoczony przykład ciągnika stale zagregowanego z jakąś maszyną ma dwie strony: złą, w której niepotrzebnie zakupiona droga maszyna marnuje się, oraz względnie dobrą, gdy starszy, oszczędniejszy ciągnik znajduje zastosowanie jako napęd do paszowozu, dzięki czemu nowszy ciągnik można używać do trudniejszych prac.

→ Nowe maszyny to nowe problemy, tutaj przeczytasz więcej

Natomiast w kwestii maszyn, po części jest to także wina producentów, którzy coraz częściej sięgają po elementy, których nie sposób regenerować czy naprawiać. Zdarza się, że maszyna po osiągnięciu przebiegu, przy którym po prostu powinna zostać wyremontowana i dalej służyć staje się ciężarem, a to dlatego, że jej remont okazuje się absurdalnie drogi, a producent zachęca do zakupu nowej.

→ Massey Ferguson 6140 po 22 latach pracy

 - Prosty przykład gospodarstwa bazującego na produkcji mleka. Zakładając zakup ciągnika za 440 tys. zł, przy obecnych cenach zwrot nastąpi po sprzedaniu 2,2 mln l mleka. A gdzie czas na realne zarabianie pieniędzy nową maszyną? Nie ma, bo często po spłaceniu nowej maszyny, przychodzi czas, kiedy trzeba myśleć o zakupie nowej, bo dotychczasowa zdążyła się wyeksploatować. Dlatego warto uważnie patrzeć na to, co się kupuje i po co. Trzeba szukać złotego środka pomiędzy potrzebami, a tym, w co ma się zamiar zainwestować. Ogromną rolę odrywa także to, co ma się zamiar produkować. Zakup musi być ekonomicznie uzasadniony i dawać szansę na realny zarobek - dodaje Dr Marek Balcerak

→ Jak wybrać odpowiedni ciągnik, pięć kroków do wyboru maszyny

Nie da się ukryć, że zakup nie tylko ciągnika, ale jakiejkolwiek maszyny to inwestycja na lata, nie tylko ze względu na lata spłacania kredytu czy koszty eksploatacji, ale także ile nowy sprzęt będzie w stanie zarobić. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, czy zakup się zwróci i ile uda się na nim zarobić, to kluczowa kwestia.