Wykorzystanie kamer i sztucznej inteligencji widzieliśmy już w pielnikach:

Czytaj więcej
Włoski pielnik z prowadzeniem optycznym CavallerettiTeraz o krok dalej posuwa się technologia w opryskiwaczach, w których oprysk można już nie tylko wykonywać punktowo na podstawie mapy z zaznaczonymi chwastami, ale w czasie rzeczywistym. Rozwiązanie to właśnie przetestowano w jednym z holenderskich gospodarstw.
Kamery w opryskiwaczu namierzą chwast
Wszystko za sprawą pojawienia się nowej technologii kamer z programem PWM. Aby podczas jazdy każda dysza mogła być precyzyjnie kontrolowana, system potrzebuje ogromnej ilości danych do przetworzenia. Z tym właśnie ma radzić sobie aparat zaprojektowany przez Carbon Bee.
Oprogramowanie w kamerze interpretuje obrazy i natychmiast konwertuje je na sygnał do sterowania PWM. Jest to samodzielny system, którego całość odbywa się w belce opryskiwacza maszyny.
Co z dawkowaniem?
Precyzja dawkowania oparta jest na stworzonym wcześniej systemie Leapbox. Jest to system z dyszami montowanymi na standardowych opryskiwaczach.
− System działa z konkretną dawką, która może być różna dla każdego obszaru 50 na 50 cm, a nawet 25 na 25 cm. System ma aż 200 pulsujących dysz, których moc może zmieniać się aż do czterdziestu razy na sekundę. LeapBox jest dziesięć razy szybszy od standardowych systemów. Dzięki wyższej częstotliwości i najkrótszemu czasowi otwierania i zamykania LeapBox ma najkrótszy cykl opryskiwania. System reguluje dozowanie w oparciu o stałe ciśnienie, dzięki czemu wielkość kropel pozostaje optymalna, zarówno przy niskich, jak i wysokich prędkościach jazdy – tłumaczy założyciel firmy BBeap Peter Millenaar.
Jaka jest wydajność oprysku punktowego z kamerami?
Jak podaje producent, wyposażony w system podwójnych rur, można natryskiwać kwadraty o wymiarach 18,5 x 18,75 cm. Przy prędkości 25 km/h możliwe jest również zastosowanie systemu na powierzchni o wymiarach 18,75 x 12 cm.
Komentarze