- O wyborze tej metody zakiszania przemówiło wiele argumentów. W ubiegłym roku po raz pierwszy zrobiliśmy pryzmę. Nie mieliśmy w tym za bardzo doświadczenia, okazało się, że nie jest to wcale takie proste. Folia była słaba, niedostatecznie ubita zielonka, później było sporo strat. A wiadomo, że jak się zbiera dobry materiał z pola, chce się mieć również dobrą kiszonkę. W tym roku właśnie po raz pierwszy zdecydowaliśmy się właśnie na tzw. kiełbasę - wyjaśnia rolnik spod Olsztyna. Usługa została wykonana owijarką szeregową Anderson przez firmę Futura XXI.
Rolnik mówi, że po dwóch tygodniach od owinięcia folią materiał wygląda barzo dobrze, pomimo tego, iż baloty były prasowane z mokrej zielonki. Baloty, o średnicy 1,4 m ważyły średnio po 1200 kg. - Na razie jesteśmy bardzo zadowoleni. Wszystko super się zakisiło, nie ma żadnej dziurki - chwali technologię Deptula.
W przypadku gospodarstwa Deptuli, drugą rzeczą przemawiającą za technologią owijania szeregowego była spora odległość łąk od gospodarstwa - około 15 km. Sprasowane baloty mają duże większe zagęszczenie w porównaniu do przewożonych przyczepą objętościową na pryzmę. - W baloty można też zebrać materiał lepiej podsuszony. Mocniej podsuszona zielonka nie zabardzo nadaje się na pryzmę, bo nie można jej dobrz ugnieść - robi się „gąbka".
Do zakiszania została zebrana trawa z około 30-proc. domieszką koniczyny z powierzchni 25 ha. zebrano 180 balotów. Po owinięciu folią powstały trzy szpalery po około 60 balotów, czyli długości około 72 m każdy (60 balotów x 1,2 m szerokość beli).
- Wbrew pozorom, zakiszona w ten sposób zielonka nie zajęła więcej, a może nawet nieco mniej miejsca niż pryzma, którą robiliśmy w ubiegłym roku w tym miejscu - mówi rolnik.
Kolejny pokos, o ile się uda go dobrze podsuszyć, rolnik planuje sprasować w baloty o średnicy do 1,6 m. - To ze względu na to, że do wozu paszowego dajemy dawkę trawy wielkości 1,3-1,4 tony traw. Po podsuszeniu zielonki taką właśnie masę powinien dać balot o średnicy 1,6 m - tłumaczy rolnik.
- Jeśli chodzi o koszty zakiszania, to zdziwiłem się pozytywnie, ponieważ wyszły podobnie jak w przypadku zakiszania w pryzmie. 180 balotów zostało owiniętych 4 rolkami folii o szerokości 75 cm. Folia dobrej jakości została kupiona po około 280 zł/rolka plus usługa została wykonana niedrogo bo pokazowo - po 5 zł za balot - wylicza rolnik. Całkowity koszt owinięcia 180 balotów folią wyniósł więc około 2300 zł brutto (przyp. red.).
- Jestem niemal pewien, że kupimy taką owijarkę bo oszczędność folii jest niesamowita dzięki temu że nie owija się szczytów bel i chyba lepszą jakość kiszonki uzyskuje się niż z balotów. Ciekawą rzeczą, na którą nam zwrócili uwagę sąsiedzi, którzy w tym samym czasie robili pryzmy jest to, że w czasie kiedy kiszonka była robiona padał chwilami deszcz. Tu materiał był już sprasowany w baloty i nic z nim się nie działo. Sąsiedzi natomiast narzekali, że w połowie robienia pryzmy wlało deszczu i nie mogli jej dokończyć i przykryć. Też myślą nad zmianą technologii.
Rolnik planując zakup owijarki szeregowej myśli nie tylko o wykorzystaniu jej w swoim gospodarstwie, ale przede wszystkim w usługach. - Myślę, że owijarka, żeby była dobrze wykorzystana, musi rocznie zrobić co najmniej około 2000 balotów. Myślę o zakupie mniejszego modelu Andereson, który owija bele do średnicy 1,6 m, jest bardziej kompaktowa, łatwiejsza w transporcie - podsumowuje.
Komentarze